Na dzień przed planowanym przybyciem do mojego punktu na :
ul. Monte Cassino 4 m. 33, 01-121 Warszawa,
proszę o wysłanie SMS-a o treści: "wizyta" pod numer: 451 643 630.
Na dzień przed planowanym przybyciem do mojego punktu na :
ul. Monte Cassino 4 m. 33, 01-121 Warszawa,
proszę o wysłanie SMS-a o treści: "wizyta" pod numer: 451 643 630.
Standaryzowane formaty moich dostępnych prac, którym jestem wierny:
Poza nieustannie wzbogacaną ofertą gotowych prac, prezentowaną na stronie Facebooka, realizuję również zamówienia na wykonywanie projektów według ustalonych przez klienta kryteriów i wytycznych. Specjalizuję się w plakatach, ekslibrisach, ilustracji literackiej, logotypach, szyldach i awatarach, a także portretach rodzinnych osadzonych w mojej wyimaginowanej, bajkowej scenerii. Powyższe dzieła oferuję w formie odręcznych ilustracji na papierze lub po zeskanowaniu i obróbce komputerowej w wersji cyfrowej. Prace wysyłam za pośrednictwem Poczty Polskiej za pobraniem lub drogą elektroniczną, w przypadku projektów graficznych. W moim punkcie ekspozycyjnym można zobaczyć wszystkie prace(ich ilość waha się w granicach 190 sztuk różnego formatu), znajdujące się w aktualnej ofercie. Szczegóły dotyczące zakupu prac oraz aktualną bazę dostępnych ilustracji znajdą Państwo również na moim Facebooku. Uwaga: Moja firma ma zasięg globalny, tzn. realizuje wysyłkę prac do większości państw świata (wyłączenia, wynikają jedynie z ograniczeń prawnych.) Dla transakcji zagranicznych przyjmuję płatności w większości walut poprzez platformę PayPal.
Trochę o mnie:
Nazywam się Wiktor Gorazdowski. Urodziłem się w 1979 roku w Warszawie, gdzie aktualnie mieszkam i tworzę. Ilustrator, rysownik, malarz - to obszary mojej głównej działalności, w której poruszam wątki tematyczne o następującej treści: sacrum, studium postaci świętych i uduchowionych, problematyka społeczna, inżynieria konstrukcji ruchomych oraz stacjonarnych, architektura, pejzaż rzeczywisto-nierzeczywisty i ogólnie industrializacja w służbie człowiekowi. Po ukończeniu studiów pracowałem w różnych zawodach, jednak prawdziwe życiowe spełnienie dała mi dzięki Boskiemu charyzmatowi moja twórczość plastyczna. Byłem wielokorotnie wystawiany i nagradzany w konkursach plastycznych, a moje prace znajdują się w prestiżowych kolekcjach w kraju i za granicą. Prace moje mają charakter wizjonerski i posłanniczy w służbie Panu Bogu. Maluję pod wpływem Tadeusza Głowali, którym zafascynowałem się podczas pracy w galerii sztuki, w której w roku 2010 był wystawiany. Zachwyt tą złożoną z prostych form, quasi klocków kompozycją, dała impuls do próby zmierzenia się z rzeczywistością przy użyciu zredukowanych komponentów geometrycznych. Moje analityczne i innowacyjne podejście do pracy pozwoliło na bazie tego fundamentu wypracować własny styl i niepowtarzalny charakter obrazów. Prace zacząłem sprzedawać w roku 2014, wtedy też, kiedy uwierzyłem w to dzieło, założyłem internetową , autorską galerię sztuki, a dzięki narzędziom Facebooka sukcesywnie zdobywałem nowych klientów i zwiększałem zasięg mojej twórczości. Od 2021 roku przeszedłem z tzw. działalności nierejestrowanej na działalność podlegającą wpisowi do CEIDG. Mimo wielu zawahań, zwątpień, zwodniczych podszeptów nie dałem się zniechęcić do tego dzieła. W 2024 roku otworzyłem swój punkt ekspozycyjny prac, gdzie pracuję twórczo, a jednocześnie jestem do dyspozycji klientów, którzy chcieliby zobaczyć moje prace na żywo i dowiedzieć się nieco więcej o tym zjawisku w świecie sztuki. Bardzo wiele zawdzięczam Św.P. Edwardowi Dwurnikowi, który zarekomendował mnie panu Wojtkowi Tulei i pani Małgorzacie Czyńskiej z Galerii Art, co zaowocowało wystawą tamże niestety już po śmierci mistrza (wernisaż był w 2021 roku, a Pan Edward zmarł w 2018.) Po wystawie moja twórczość nabrała dynamiki sprzedaży, co odbiło się na konieczności jej oskładkowania. A po wystawie na OAF w Paryżu w 2022 posypały się zamówienia z Francji, Szwajcarii i Niemiec. Końcówka roku 2024 przyniosła indywidualną wystawę w Berlinie, która odbiła się szerokim echem w mediach. Pisano o mnie w dzienniku Tagesspiegel, w Raw Vision Magazine, na portalu Visit Berlin i wielu innych, co przysporzyło jeszcze większego zainteresowania moją twórczością. A dzięki staraniom słynnego kolekcjonera z Płocka, Pana Andrzeja Kwasiborskiego powstał krótkometrażowy film o mojej działalności twórczej. Po powrocie do kraju ochoczo zająłem się optymalizacją przestrzenną mojej pracownii i galerii. Rozdzieliłem przestrzeń pracy twórczej od części handlowej. W międzyczasie dzięki zabiegom Pani Magdaleny Łuków vel Broniszewskiej Muzeum Śląskie w Katowicach zakupiło ode mnie do stałej ekspozycji pracę poświęconą wojnie na Ukrainie. Praca jest włączona do zasobów muzeum. Krytycy sztuki zawsze natrafiają na problem z jednoznacznym zaszufladkowaniem tego w pewnym sensie fenomenu. Zbyt dobre, by nazwać to nieprofesjonalnym, a zbyt niezwykłe, by spełniało kryteria realizmu, nawet magicznego, bo to nie magia, tylko łaska Boska, przy czym twardo obstaję. W związku z tym wymyśliłem swoją nazwę, tj. hiperdetaloholizm, a oto i jego główne postulaty: przedstawione sytuacje oraz konstrukcje mimo udziwnień działają, są użyteczne, bo służą procesom o racjonalnej celowości, muszą zostać drobiazgowo rozrysowane niczym schematy, z tym wyjątkiem, że nimi nie są za sprawą kompozycji dekoracyjnej, bogatego tła i perspektywie zbieżnej, zawierają przekroje kwalifikowane, a żaden element nie jest zbędny mimo pozornych zgrzytów tematycznych, zaś kolor pełni tu funkcję separatora przenikających się powierzchni. Technika wykonania: szkic ołówkiem, kontur tuszem, wypełnienie atramentem flamastra, podłoże kartonowe: papier brystol, formaty standaryzowane: A4, A3, A2, a na specjalne zlecenie także A1.
Do zobaczenia na Facebooku oraz w moim punkcie przyjęć na ul. Monte Cassino 4/33, Warszawa
Godziny przyjęć odwiedzających*:
poniedziałek: 16:00-20:00
wtorek: 16:00-20:00
środa: 16:00-20:00
czwartek: 16:00-20:00
piątek: 16:00-20:00
*wizytę zawsze poprzedzamy SMS-em