Ludwika Wawelberg
Ludwika Wawelberg
Fotografia pochodzi z publikacji Image before my eyes : a photographic history of Jewish life in Poland 1864-1939, New York 1977, s. [163]
Urodzona 15 grudnia 1852 roku Ludwika Wawelberg z domu Berson (Bersohn) pochodziła ze sławnej warszawskiej rodziny, jej ojcem był Zygmunt Bersohn (1814–1864), a dziadem – bankier i filantrop Majer Bersohn (1787–1873), założyciel i fundator Szpitala Dziecięcego im. Bersohnów i Baumanów w Warszawie.
Jej mężem (ślub 28 października 1869) był bankier, finansista, filantrop i działacz społeczny Hipolit Wawelberg.
„Studia w Akademii Berlińskiej Hipolit Wawelberg zakończył w roku 1869 i na tym kończy się pierwszy okres jego życia, który uwieńczony został małżeństwem. Małżeństwo to z Ludwiką Bersohnówną (ur. 1852 r.) mimo to, że było do pewnego stopnia małżeństwem z rozsądku, gdyż rodzice jej prowadzili interesy finansowe z Henrykiem Wawelbergiem, okazało się małżeństwem bardzo szczęśliwym.
Ludwika Bersohnówna ukończyła jedną ze znanych pensyj w Warszawie, była osobą bardzo na owe czasy wykształconą z aspiracjami artystycznymi, tak że stała się rzeczywiście bardzo kochaną i wierną towarzyszką swego małżonka. Ślub młodej pary odbył się jesienią 1869 r.”
Cytat z publikacji Hipolit Wawelberg, Jego działalność społeczno-filantropijna, Szkic historyczny: Stefana Dunina, s. 8-9 / Dział Dokumentacji Dziedzictwa ŻIH
„Zarówno w domu Bersonów jak i Wawelbergów nie mówiono w żargonie [jidysz], a młodsze pokolenie, tj. Ludwika i Hipolit uczęszczając do szkół polskich nie znali nawet żargonu. Ta domowa atmosfera była niewątpliwie jednym z głównych czynników, które ukształtowały psychikę w Wawelbergu ofiarności dla społeczeństwa polskiego bez względu na Wyznanie. W tym swoim działaniu znajdował żywe poparcie u swej małżonki wychowanej w podobnej atmosferze.
[…]
Dom swój [w Petersburgu] od samego początku urządził i prowadził po polsku tak, że nawet służbę domową miał polską. W tym pomagała mu młoda jego małżonka. Ta polskość obyczaju stanowiła niewątpliwie silną atrakcję dla osiadłych nad Newą rodzin polskich, które chętnie garnęły się do gościnnego domu, gdzie przebywała wytworna pani domu przy boku swego małżonka, którego jedyną myślą było chęć spełnienia dobrego uczynku, niesienie pomocy potrzebującym jej.”
Cytat z publikacji Hipolit Wawelberg, Jego działalność społeczno-filantropijna, Szkic historyczny: Stefana Dunina, s. 10-12 / Dział Dokumentacji Dziedzictwa ŻIH
Małżeństwo Hipolita i Ludwiki Wawelberg wraz z dziećmi Michałem (1880 - 1947), Jadwigą (ur. 1878) i Wacławem (1885-1954) w kolejności od lewej strony. Fotografia ze zbiorów spadkobierców rodziny, 1901 rok
Kurjer Warszawski. R.59, 1879, nr 37 (15 lutego), s. 4
12 lutego 1879 Hipolit i Ludwika stracili pierwszą córkę Felicję (1871 - 1879)
Kolonie letnie dla dzieci polskich bez różnicy wyznania
im. Hipolita Wawelberga
„W 1895 roku kilku lekarzy z dr. Markiewiczem na czele, powzięło myśl, aby okazać pomoc słabym dzieciom przez umożliwienie im spędzenia, chociażby krótkich ferii letnich, w warunkach zdrowotnych. […]
Wawelbergowi odrazu spodobała się ta idea - ofiarował potrzebne pieniądze. [...]
Zdecydował, że na taki cel powinno być wybrane miejsce w zdrowej okolicy. Wybór padł na Ciechocinek. Nabył tam najlepiej położony grunt i na własny koszt wystawił odpowiednie budynki. [...]
Kwalifikowaniem dzieci na wyjazd i administracją zajmowało się nowopowstałe Towarzystwo Kolonii Letnich. [...]
W 1898 r. Jan Berson, za namową Wawelberga oddał kawałek zalesionego gruntu w swoim majątku Leszno pod Błoniem na kolonie i własnym kosztem wybudował tam pawilony letnie. [...]
W 1902 roku, z okazji ślubu córki Hipolita Wawelberga, Jadwigi, rodzina, jako prezent ślubny, ofiarowała Towarzystwu dwa dalsze pawilony w Ciechocinku. [...]
Dla Wawelberga istniało tylko dziecko potrzebujące pomocy, a nie uznawał on, aby pochodzenie mogło decydować o stopniu okazania tej pomocy. [...]
W 1926 roku Michał i Jadwiga z Wawelbergów Bersonowie ofiarowali instytucji nowy grunt w swym majątku podwarszawskim Leszno, z kawałkiem lasu, rozszerzając w ten sposób dobra kolonii.”
Ze Zbioru materiałów do biografii Hipolita Wawelberga (1846-1901), Biblioteka Jagiellońska (dostęp przez polona.pl), k. 147 - 150
Budynki kolonii letnich w Ciechocinku i Lesznie, odbitka na papierze światłoczułym, 1917 - 1950 r. ze Zbioru materiałów do biografii Hipolita Wawelberga (1846-1901), Biblioteka Jagiellońska (dostęp przez polona.pl)
Klemens Łazarowicz, 25 lat działalności Towarzystwa Kolonii Letnich w Warszawie, Warszawa 1907, s. [1]
Działania dobroczynne
„Po śmierci Hipolita Wawelberga pozostała po nim żona i troje dzieci: córka i dwóch synów - Jadwiga, Michał i Wacław. Żona i dzieci zmarłego utrzymywały wszystkie instytucje ufundowane przez Hipolita, a nawet je powiększały, tak że tradycja została zachowana. Dla uczczenia pamięci Zmarłego, rodzina dawała znaczne ofiary na różne cele. […]
Utworzone przez Hipolita Wawelberga stypendia zostały nadal utrzymane, jak również subwencja na szkołę techniczną im. Wawelberga i Rotwanda była nadal przez obie strony pokrywana. W sumie, przeciętnie po 25 000 rubli rocznie. […]
Kolonia letnia w Ciechocinku utrzymywana w dalszym ciągu, przy czym p. Ludwika Wawelberg, wdowa, ofiarowywała corocznie ubranka i bieliznę dla pensjonariuszów, które częściowo sama szyła, a które dzieci otrzymywały na własność. […]
Poza tym przy udziale p. Ludwiki Wawelberg, zarówno w kraju jak i w Petersburgu utrzymywane były dobroczynne instytucje dla dzieci. W czasie pierwszej wojny światowej od 1914 do 1917 r. rodzina Wawelbergów wraz z Bersonami ufundowała w majątku Bersonów w Lesznie k. Warszawy szpital na 100 łóżek. W Petersburgu w czasie największego napływu uchodźców, Polaków i Żydów z Polski w roku 1916 Ludwika Wawelberg ufundowała bezpłatne rozdawnictwo 100 obiadów dziennie, pokrywając koszt z własnych funduszów.”
Cytat z publikacji Hipolit Wawelberg, Jego działalność społeczno-filantropijna, Szkic historyczny: Stefana Dunina, s. 57 / Dział Dokumentacji Dziedzictwa ŻIH
Wybrane fragmenty odnaleziono w serwisach bibliotek cyfrowych:
Biblioteki Głównej Województwa Mazowieckiego - mbc.cyfrowemazowsze.pl
Biblioteki Narodowej - polona.pl
Uniwersytetu Jagiellońskiego - jbc.bj.uj.edu.pl
Uniwersytetu Warszawskiego - crispa.uw.edu.pl
„Instytucja pod nazwą „Tanie mieszkania w mieście Warszawie imienia Hipolita i Ludwiki małżonków Wawelbergów” ma na celu dostarczenie niezamożnej ludności miasta Warszawy i jej okolic, wszelkich stanów i wyznań, z pracy osobistej się utrzymującej, dogodnych i tanich mieszkań.”
Odpis Ustawy Tanich Mieszkań w Warszawie imienia Hipolita i Ludwiki małż. Wawelbergów ze Zbioru materiałów do biografii Hipolita Wawelberga (1846-1901), Biblioteka Jagiellońska (dostęp przez polona.pl)
Fundacja tanich mieszkań imienia Hipolita i Ludwiki Małżonków Wawelberg
„Na dalszych posiedzeniach ustalono, że domy fundacyjne budowane będą przy ul. Górczewskiej, gdzie w tym celu zakupiono place o powierzchni 12 000 m2. Tam też wybudowano w ciągu kilku lat trzy czteropiętrowe domy o trzystu trzydziestu pięciu mieszkaniach jedno i dwu izbowych, mających od trzynastu do trzydziestu sześciu m2 powierzchni. Na placu tym wybudowano również dwie poprzeczne oficyny i dom przedpogrzebowy. W jednej z bocznych oficyn mieściły się pralnie, kąpiele, ambulatorium, pokoje izolacyjne, w drugiej zaś szkoła, ochronka dla dzieci prowadzona przez córkę fundatora Jadwigę z Wawelbergów Berson, sala dla odczytów i zabaw, czytelnia i biblioteka.
[…]
Pierwsze osiedle ul. Górczewska 15 Warszawa-Wola ze Zbioru materiałów do biografii Hipolita Wawelberga (1846-1901), Biblioteka Jagiellońska (dostęp przez polona.pl)
Domy Fundacji Tanich Mieszkań imienia Hipolita i Ludwiki Małżeństwa Wawelbergów (tzw. Kolonia Wawelbergów) przy ul. Górczewskiej 15 w Warszawie, 1930 - 1935 rok
Ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego
Ochronka urządzona wzorowo, widna i przestrzenna zajmowała dwie obszerne sale, z których jedna przeznaczona była dla dzieci młodszych od trzech do pięciu lat, druga – dla starszych (pięć do siedmiu lat). Sale posiadały niezbędne sprzęty i przedmioty do zajęć dzieci, które pod kierunkiem dwóch ochroniarek spędzały w ochronce pół dnia od 9-tej do 12 i od 14 do 16-tej. Dzieci przed przyjęciem do ochronki były badane przez lekarza. Dzieci chorych na jaką bądź chorobę zakaźną lub nie mających wyraźnych znaków po szczepieniu ospy nie przyjmowało się. Podkreślić należy, że w oddziale dla dzieci starszych odbywała się potajemna nauka czytania i pisania.”
Cytat z publikacji Hipolit Wawelberg, Jego działalność społeczno-filantropijna, Szkic historyczny: Stefana Dunina, s. 10-12 / Dział Dokumentacji Dziedzictwa ŻIH
Tanie Mieszkania imienia Hipolita i Ludwiki Małż. Wawelbergów : 1900 - 1912, Warszawa 1912, s. [3]
Express Poranny. R. 6, 1927, nr 311 (9 listopada), s. 4
Kurjer Polski. R. 30, 1927, nr 323 (24 listopada), s. 4
Dobry Wieczór! Kurier Czerwony : ilustrowane pismo codzienne. R. 15 (7), 1936, nr 289 (17 października), s. 6
Kurjer Warszawski. R. 107, 1927, nr 319 (20 listopada) : dodatek, s. 3
II Osiedle i dalsze losy Fundacji
Kurjer Warszawski. R. 109, 1929, nr 295 (27 października), s. 18
„Ludzie, którzy otrzymali dobre warunki mieszkaniowe, poczuli się obywatelami Polski i oni właśnie należeli do pierwszych organizatorów wielkiego ruchu wyzwoleńczego w 1904 r. Ciągłe rewizje żandarmerii rosyjskiej w gmachach przy ul. Górczewskiej sprawiły, że musiano zmienić lokal organizacyjny, przenosząc się na dalsze przedmieście.
W tych warunkach "Tanie Mieszkania" przetrwały do pierwszej wojny światowej. Długoletnia wojna wstrzymała dalszy rozwój instytucji, uniemożliwiając spełnienie życzeń fundatora. Dopiero w 1926 r. rodzina Wawelbergów dla uczczenia pamięci ojca w dwudziestą piątą rocznicę jego zgonu, ofiarowała przy ul. Ludwiki [nazwę nadano w marcu 1930 r., ówcześnie była ona przedłużeniem ul. Bema] plac o powierzchni 2 000 m2 pod czteropiętrowy gmach drugiego osiedla fundacji "Tanich Mieszkań" im. Hipolita i Ludwiki małz. Wawelberg.”
Cytat z publikacji Hipolit Wawelberg, Jego działalność społeczno-filantropijna, Szkic historyczny: Stefana Dunina, s. 28
Dział Dokumentacji Dziedzictwa ŻIH
Fragment domu z osiedla tzw. Tanich Domów Fundacji Hipolita i Ludwiki Wawelbergów przy ulicy Bema 72, 1929 rok
Ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego
„Wojna Światowa 1939 r. dotkliwie odbiła się na fundacji. W czasie powstania warszawskiego 1944 r. w osiedlu pierwszym przy ul. Górczewskiej urządzono silny punkt oporu. W następstwie tego Niemcy po zdobyciu gmachów zemścili się na mieszkańcach, wszystkich mężczyzn, znajdujących się na terenie fundacji z długoletnim administratorem Wacławem Kuligowskim i starszym dozorcą Górskim na czele, rozstrzelali, gmachy spalili.
Drugie osiedle przy ul. Ludwiki 1 mniej ucierpiało. Spalił się dach i strychy oraz częściowo klatki schodowe.
Po Powrocie do kraju prezes fundacji, p. Wacław Wawelberg reaktywował fundację, przystępując jednocześnie do odbudowy budynków. Kurator sprawę odbudowy osiedla powierzył firmie prywatnej.”
Cytat z publikacji Hipolit Wawelberg, Jego działalność społeczno-filantropijna, Szkic historyczny: Stefana Dunina, s. 29 / Dział Dokumentacji Dziedzictwa ŻIH
Zdjęcie ruin wykonane z okien budynku przy ul. Wawelberga 1 m. 37, po 1945 roku, autor: Jan Lajborek
Ze zbiorów Wolskich Regionaliów
Dzieci bawiące się na podwórku Osiedla Wawelberga, lata 50. lub 60. XX w., autor: Jan Lajborek
Ze zbiorów Wolskich Regionaliów
Wspomnienie
Kurjer Warszawski. R. 107, 1927, nr 354 (27 grudnia), s. 11
Kurjer Warszawski. R. 108, 1928, nr 354 (23 grudnia), s. 30
Grób Ludwiki Wawelberg, 26 maja 2010 r., fotografia użytkownika Mzungu ze zbiorów udostępnionych w serwisie Wikimedia Commons
Kurjer Warszawski : wydanie poranne.
R. 107, 1927, nr 355 (28 grudnia), s.8
Kurjer Warszawski.
R. 107, 1927, nr 356 (29 grudnia), s. 6
„Często słyszałem,
że chrześcijanin robi coś
dla chrześcijanina, żyd dla żyda,
ale pierwszy raz widziałem,
jak człowiek zrobił coś
dla człowieka”
Nasz Przegląd : organ niezależny.
R.15, 1937, nr 252 (3 września), s. 11