WYSPY OWCZE - DANIA
SLAETTARANTINDUR
880 m n.p.m.
2022-04-24
2022-04-24
36. szczyt Korony Europy dla Miasta Krosna
Tak, przyszedł czas na kolejną wyprawę… od długa już planowana na Wyspy Owcze, obszar należący do Danii, dlatego to właśnie tu leży najwyższy szczyt w Europie należący do Danii.
Aby dostać się na Wyspy Owcze i do tego w korzystnej cenie mamy następujący plan lot do Amsterdamu, przesiadka do Kopenhagi, przesiadka na Faroe Islands (Wyspy Owcze) – fajny plan, można powiedzieć ambitny – między każdymi lotami mamy ponad godzinę na zmianę samolotu. Czyli tak po około 7 godzinach powinnyśmy być już u naszego celu.
Ale zanim dojdę do zdobycia szczytu w tym opisie dla Was – to trochę potrwa… długo potrwa… a dlaczego to zobaczycie (przeczytacie)...
Sobota – 23.04.2022
Wyprawa zaczyna się w sobotę w nocy, wyjazd samochodem na lotnisko w Krakowie o 2.30. Na lotnisku w Krakowie meldujemy się o czasie. Tym razem w wyprawie towarzyszą mi Krzysiu, Adam, Andrzej i Grzesiek.
Startujemy o czasie, w Amsterdamie lądujemy o czasie, i tu po dotknięciu kołami samolotu płyty lotniska kończy się realizacja naszego planu dotarcia do celu podróży… Gdyż w Amsterdamie jest straik od rana obsługi naziemnej, samolot z nami na pokładzie musi stać na płycie lotniska - do kiedy ? To dobre pytanie nikt nie wiem… siedzimy uwięzieni w samolocie… dookoła nas coraz więcej samolotów, czekają po wylądowaniu, po 3 godzinach oczekiwania, samolot rusza i kołuje, aby nas wypuścić na lotnisko. Ale nasz samolot do Kopenhagi już poleciał, tłumy ludzi na lotnisku, do lotniska policja holenderska podobno nie dopuszcza nowych pasażerów, bo nie ma miejsca, jakaś masakra… mimo że to jedno z największych lotnisk w Europie. Ustawiamy się w kolejce, aby przebukować bilety, kolejka na 200-300 metrów, a do obsługi 2-3 osoby w informacji lotniskowej. Czas oczekiwania to pewnie jakieś 10, może 20 godzin… Próbuję chodzić od bramki do bramki, gdzie wylatują jakieś samoloty czy tam w systemie nas nie zmienią na inny lot. Koledzy stoją w tej przeolbrzymiej kolejce, a ja biegam, latam, chodzę po całym lotnisku, jak tu się stąd wydostać, najlepiej do Kopenhagi. Jakimś cudem udaje się nam to zrobić dopiero późnym popołudniem, czekamy, aż cały samolot się zapełni, jak zostaną wolne miejsca to wtedy nas wezmą, co za stres, tak okazuje się że jest kilka miejsc… uff, przebukowują nam bilety, biurokracja trwa, cały samolot czeka na te kilka osób chyba z półgodziny… lecimy do Kopenhagi.
Po wylądowaniu wiemy, że już nie ma lotów na Wyspy Owcze, jest wieczór, nikt z obsługi tych linii lotniczych nie pracuje. Nie mamy wyjścia, idziemy do hotelu, przyjdziemy jutro rano o 6.00 kiedy jest pierwszy lot tych linii.
Niedziela – 24.04.2022
Rano, oczywiście nam nie zmienią tych biletów na lot o 12.25 tego dnia tylko każą czekać do 9.30, aby przyszła inna osoba z obsługi, my dalej w stresie. Wracamy do hotelu, koledzy odpoczywają, a ja wykorzystuję to i robię małą rundkę biegową po stolicy Danii. Biegnę 8 km do centrum, szybkie zwiedzanie, zabytki, rynek, kolorowe kamieniczki, kanały wszystko piękne i powrót biegiem do hotelu – 8 km i po 45 minutach jestem pod prysznicem. Spakowanie i na lotnisko… na lotnisku udaje nam się załatwić zmianę biletów i lecimy w niedzielę w południe.
Czyli wylatujemy dokładnie 24 godziny później niż planowaliśmy, lot bez problemów, lądujemy na lotnisku na Faroe Islands (Wyspach Owczych).
Teraz kilka nowinek o:
Wyspy Owcze – wulkaniczny archipelag (o powierzchni 1399 km²) na Atlantyku, między Wielką Brytanią, Islandią a Norwegią. Stanowią terytorium zależne Danii.
Ośrodkiem administracyjnym jest Thorshavn. Na wyspach żyje około 50 tysięcy mieszkańców, a gęstość zaludnienia wynosi 34 osób/km². Językami urzędowymi są farerski i duński. Większość mieszkańców wyznaje luteranizm.
Wyspy posiadają własny 33-osobowy parlament, działający z niewielkimi przerwami od czasów wikińskich, i odpowiedzialny przed nim rząd – tworzony przez premiera oraz sześciu ministrów (Handlu i Przemysłu, Finansów, Rybołówstwa, Kultury i Edukacji, Usług Socjalnych i Zdrowotnych oraz Spraw Wewnętrznych).
Archipelag tworzy 18 głównych wysp wulkanicznych o powierzchni górzystej. Najwyższym wzniesieniem Wysp Owczych jest Slættaratindur (882 m n.p.m.) na Eysturoy. Wzniesienia przecinają liczne doliny. Wybrzeża – na ogół skaliste i strome, tylko gdzieniegdzie mają charakter fiordów. Są tu najwyższe klify w Europie.
Wyspy Owcze zbudowane są głównie z bazaltów powstałych w paleocenie i eocenie, w okresie 60–50 mln lat temu w wyniku wylewów z bardzo długich, prostych szczelin.
Jest godzina 14.00. Po wypożyczeniu samochodu, od razu udajemy się w kierunku najwyższego szczytu tych wysp. Po 1 godzinie jazdy autem, jesteśmy na miejscu.
Trasa jest krótka, lekko wymagająca, ale w ciągu 3 godzin powinniśmy zdobyć górę Slættaratindur. Mamy do pokonania przewyższenie około 500 m, bo ruszamy z poziomu 400 m n.p.m., a szczyt ma 880 m n.p.m.
Pogoda nam dopisuje, jedynie chmury, białe obłoki cały czas krążą, czasami jesteśmy w chmurach, czasami pod nimi, czasami nad nimi.