Do czołowych postaci żydowskiego ruchu oporu w Łukowie podczas ostatniej wojny zaliczał się Ruben Wajsbaum ps. Bobeniker. Po likwidacji społeczności żydowskiej w mieście został on jednym z najaktywniejszych i najodważniejszych partyzantów, działających w obronie ukrywającej się w okolicznych lasach ludności żydowskiej. W księdze pamiątkowej „Sefer Lukow” (Tel Awiw 1968) odnotowano, że zginął on w walce z Niemcami prawdopodobnie ok. 1943/1944 r. Umieszczono tam też zdjęcie jakoby przedstawiające tę osobę. Zostało ono następnie przedrukowane w książce „Żydzi Łukowa i okolic” (Warszawa 2008). Jak się później okazało, dzięki informacjom uzyskanym od potomków rodziny Wajsbaumów mieszkających w Izraelu, zdjęcie zostało pomylone. Przedstawia ono innego Rubena Wajsbauma, stryjecznego brata słynnego partyzanta.
Oto jak przedstawiały się losy rodziny Wajsbaumów (lub Wajsbojmów, bowiem nazwisko to występuje w dokumentach w tych dwóch formach; pierwsza jest transkrypcją z hebrajskiego, druga bardziej tradycyjną transkrypcją z jidysz).
Protoplastą rodziny Wajsbaumów w Łukowie był Chil Majer (Meir) Wajsbaum. Czasami używał on też trzeciego imienia Mojsze (Moszko). Z żoną Chawą z domu Lerman miał synów Judkę, Borucha, Szamaja, Moszego i Hirsza oraz córki Chanę Leję i Rachelę, po mężu Pasternak.
O dwóch pierwszych synach Chila Majera oraz jego córkach nic pewnego nie wiemy. Szamajowi Wajsbaumowi żona Gitla urodziła w 1925 r. syna Rubena, czyli wspomnianego wyżej Bobenikera, a także Awrama, Szajndlę i Frydę.
Mosze Wajsbaum z żoną Rachelą miał synów Awrama, Barucha, Zeracha i Cwiego oraz córki Chanę (po mężu Cukierkorn) i Rajzlę. Ta ostatnia przed wojną wyszła za mąż za aptekarza Jakowa Jabłoń z Siedlec. Zamieszkała z nim w Białymstoku i miała z nim córeczkę, która w wieku 8 miesięcy została zamordowana podczas Holokaustu. Zginął też mąż Rajzli (w Auschwitz) i ona sama, po tym jak przyłączyła się do partyzantki.
Pozostali członkowie rodziny uniknęli Holokaustu dzięki temu, że uciekli do Związku Radzieckiego, po wojnie zaś wyemigrowali do Palestyny. Mosze Wajsbaum zmarł pod koniec lat 50. Jego syn Zerak zginął w 1948 r. podczas wojny o niepodległość Izraela. Syn Baruch został chasydem i przeżył życie w mieście Bnei Brak. Syn Awram mieszkał w mieście Ramat Gan. Syn Cwi, nazywający się po hebrajsku Zvi Livneh („Livneh” znaczy w hebrajskim to samo co w jidysz „Wajsbaum”, czyli „białe drzewo”, tj. „brzoza”), spędził życie i zmarł w Jerozolimie w 2016 r.
Mosze Wajsbaum
(Fot. Archiwum prywatne rodziny Wajsbaum/Livneh)
Rajzla z domu Wajsbaum z mężem Jakowem Jabłoń
(Fot. Archiwum prywatne rodziny Wajsbaum/Livneh)
Zerach Wajsbaum w getcie w Łukowie
(Fot. Archiwum prywatne rodziny Wajsbaum/Livneh)
Zvi Wajsbaum/Livneh
(Fot. Archiwum prywatne rodziny Wajsbaum/Livneh)
Zvi Wajsbaum/Livneh ze zdjęciem swego ojca Moszego (Izrael, 2013 r.)
(Fot. Archiwum prywatne rodziny Wajsbaum/Livneh)
Zvi Wajsbaum/Livneh - przesłanie w języku polskim (audio)
Z kolei Hirsz (Hersz, Herszek, Herszko) Wajsbaum, przez rodzinę zwany Cwim (Hirsz i Cwi to jedno imię, tylko w dwóch językach – jidysz i hebrajskim; w obu znaczy to samo, czyli „jeleń”), ur. w 1888 r., ożenił się z Chają Ruchlą Zakalik, ur. w 1891 r., córką Rubina i Rajzli z domu Kandel, siostrą Szlomy Zakalika. Urodziła mu ona córkę Szajndlę (1914) oraz synów Rubina Borucha (1916) i Szlomę Lejba (1919). Niedługo potem zmarła, a Hirsz Wajsbaum ożenił się powtórnie z Mirlą Huberman. Miał z nią córkę Sarę oraz synów Jechezkela (Ezechiela), Eliezera i Lipę.
Hirsz Cwi Wajsbaum z pierwszą żoną – Chają Ruchlą z domu Zakalik (1918 r.)
(Fot. Archiwum prywatne rodziny Wajsbaum/Livneh)
Hirsz Cwi Wajsbaum z drugą żoną – Mirlą z domu Huberman oraz dziećmi: córką Sarą oraz synami Jechezkelem (Ezechielem), Eliezerem i Lipą (kobieta w prawym górnym rogu to prawdopodobnie służąca)
(Fot. Archiwum prywatne rodziny Wajsbaum/Livneh)
W 1925 r. Hirsz Cwi Wajsbaum nabył nieruchomość w Łukowie przy ul. Międzyrzeckiej 60, na której trzy lata później postawił murowany piętrowy budynek, w którym urządził sklep z pieczywem (figuruje w spisie przedsiębiorców łukowskich z 1929 r.), a następnie piekarnię. Co ciekawe, dom ten, jako jeden z nielicznych, zachował się do dziś (obecny adres to ul. Międzyrzecka 38).
Hirsz Cwi Wajsbaum został zastrzelony przez Niemców w Łukowie w 1942 r. Podczas Holokaustu zginęła także jego druga żona i dzieci z tego małżeństwa. Przeżyły natomiast dzieci z pierwszego małżeństwa. Szlomo Lejb Wajsbaum i jego siostra Szajndla po powrocie z Syberii, gdzie przetrwali wojnę, w 1946 r. sprzedali nieruchomość przy ul. Międzyrzeckiej 60 Mieczysławowi Świerczewskiemu i wyjechali do Izraela. Szajndla jeszcze przed opuszczeniem Łukowa wyszła za Moszka Grynblata. Ich dzieci, pod uproszczonym nazwiskiem Granit, mieszkają w Izraelu. Natomiast Szlomo Lejb w 1950 r. ożenił się z Miriam Cohen. Jego dzieci żyją do dziś w Izraelu pod nazwiskiem Livneh.
Szlomo Lejb Wajsbaum (Łuków, 1937 r.)
(Fot. Archiwum prywatne rodziny Wajsbaum/Livneh)
Szajndla z domu Wajsbaum z mężem Moszkiem Grynblatem i dziećmi (Izrael, początek lat 50.)
(Fot. Archiwum prywatne rodziny Wajsbaum/Livneh)
Trzecie dziecko Hirsza Wajsbauma, które przeżyło Zagładę, to wspomniany wcześniej syn Ruben Boruch. Gdy wybuchła wojna, służył on w polskim wojsku – bronił Westerplatte. Później z armią Andersa przez ZSRR dotarł do Palestyny. Jako Reuven Zakalik (Reuven to hebrajska wersja imienia Ruben; nazwisko Zakalik, jako łatwiejsze dla osób posługujących się językiem hebrajskim, przyjął po matce) ożenił się z Batszewą Lotersztajn. Ich dzieci do dziś żyją w Izraelu.
Ruben Boruch Wajsbaum w polskim wojsku
(Fot. Archiwum prywatne Raheli Gadot)
Ruben Boruch Wajsbaum w czasie wojny
(to zdjęcie zostało przypisane partyzantowi Bobenikerowi)
(Fot. Sefer Lukow...)
Ruben/Reuven Wajsbaum/Zakalik z żoną Batszewą z domu Lotersztajn (Izrael)
(Fot. Archiwum prywatne rodziny Wajsbaum/Livneh)
18 maja 2021 r. w parku miejskim w Łukowie odsłonięty został kamień z tablicą upamiętniającą mieszkańców Łukowa, którzy walczyli w polskich siłach zbrojnych utworzonych przez generała Andersa – wyszli z nim ze Związku Radzieckiego i przez Bliski Wschód przeszli do Europy Zachodniej. Część podkomendnych, pochodzenia żydowskiego, zatrzymała się w brytyjskiej Palestynie, by budować przyszłe państwo Izrael. Wśród nich był Ruben Wajsbaum. Jego nazwisko umieszczone zostało na wspomnianym kamieniu, którego inicjatorem był miejscowy rzeźbiarz Andrzej Zdrojewski.
Odsłonięcie kamienia w parku miejskim w Łukowie
Fot. Anna Kupińska /3/