Flores jest drugą (po Timorze) pod względem wielkości wyspą wchodzącą w skład Małych Wysp Sundajskich. Jej powierzchnia wynosi 13 540 km2, a zamieszkuje ją 2 miliony mieszkańców. Mimo odrębności kulturowej nie tworzy odrębnej jednostki administracyjnej, lecz z wyspami Timor i Sumba, wchodzi w skład prowincji Nusa Tenggara Timur (Wschodnie Wyspy Sundajskie). W linii prostej ma 400 km długości, co przy bardzo słabo rozwiniętej sieci dróg oraz bardzo urozmaiconej i rzeźbie terenu sprawia, że przejechanie jej w krótkim czasie jest nie lada wyzwaniem.
Wyspa Flores w archipelagu Małych Wysp Sundajskich
To co szczególnie wyróżnia, Flores to oryginalna flora i fauna. Zoogeograficznie wyspa należy do królestwa Notogea i krainy australijskiej. Pierwszy raz wspomniał o tym w 1863 roku naturalista Alfred Russel Wallace, który zauważył znaczne różnice między fauną Wielkich i Małych Wysp Sundajskich. Już w przeszłości tutejsza biosfera różniła się od otaczających obszarów. Flores cieszy się bowiem sławą zaginionego świata, gdzie gatunki dawno wymarłe w innych częściach żyły jeszcze stosunkowo niedawno lub żyją nadal. Przybrały one formy skarlałe lub gigantyczne poprzez specjalizację allopatryczną. O oryginalności tej fauny świadczy fakt odkrycia w 2003 roku w jaskini Liang Bua na północ od Ruteng Homo floresiensis, człowieka hobbita, który mierzył około metr wysokości. Znaleziono również skamieniałości innych karłowatych ssaków m.in. stegodontów zaliczanych do trąbowców, pobocznej gałęzi współczesnych słoni, które żyły tu aż do czasów niemal współczesnych (wyginęły 13 tysięcy lat temu). Znaleziska te do dziś wzbudzają olbrzymie kontrowersje wśród paleoantropologów i są obiektem zaciekłych sporów.
Homo floresiensis
Współczesnym dowodem na istnienie oryginalnej fauny i flory są słynne Warany z Komodo oraz drzewiaste paprocie, będące reliktem flory z karbonu.
Położenie wyspy na półkuli południowej w pobliżu równika, w sąsiedztwie dwóch wielkich oceanów, pomiędzy Azją i Australią oraz duże rozwinięcie linii brzegowej implikuje klimat tej wyspy. Flores charakteryzuje się klimatem podrównikowym wilgotnym. W przeciwieństwie do pozostałych wysp Archipelagu Malajskiego występują tu dwie wyraźne pory roku, krótka sucha - od czerwca do września, którą tłumaczy się oddziaływaniem wyżów znad Australii i wiatrami południowo-wschodnim i długa deszczowa - od października do maja (z maksimum opadów w grudniu), związana z wiatrami północno-zachodnimi.
Średnie miesięczne temperatury oscylują w granicach od 26°C na wybrzeżach do 17°C na najwyżej wzniesionych terenach w centrum, charakteryzują się małymi amplituda temperatur.
Całoroczne wysokie temperatury sprawiają, że woda w otaczających Flores morzach: Savu (od południa) i Flores (od północy) jest wyjątkowo ciepła. Temperatury w granicach od 27 do 30°C i czystość wód stwarzają przez idealne warunki do rozwoju flory i fauny morskiej, zwłaszcza zaś koralowców. Miejscowe akweny wodne są częścią tzw. Trójkąta Koralowego, który charakteryzuje się największą bioróżnorodnością morską na ziemi.
Rafa koralowa
Wyspa Rinca i warany z Komodo
Nurkowanie oraz park Narodowy Komodo to główne atrakcje turystyczne zachodniej części Flores. Bazą wypadową jest małe miasteczko Labuan Bajo. Park Narodowy Komodo chroni zarówno środowiska lądowe, jak i morskie. Swoim zasięgiem obejmuje trzy większe i 26 mniejszych wysepek o łącznej powierzchni 1733 km2 (w tym 603 km2 lądowej).
Początki Ochrony unikalnego ekosystemu wysp sięgają drugiej dekady XX wieku (1915 r.) kiedy to ukazało się rozporządzenie sułtana Bimy "o ochronie zwierząt z Komodo”. Kolejne ważne daty w historii parku to: 1965 r. - utworzenie rezerwatu, 1980 r. - parku narodowego, 1991 r. - wpisanie na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO i 2011 r. - uznanie za jeden z siedmiu przyrodniczych cudów świata.
By ujrzeć warany płyniemy na wyspę Rinca. Tu mamy największe szanse na ich zobaczenie, bo żyje ich tu najwięcej. Na brzegach wyspy uwagę przyciąga roślinność. Nie rosną to jakby się wydawało palmy kokosowe, lecz las namorzynowy. Taki sam las porasta brzegi całego archipelagu.
Las mangrowy (namorzynowy)
Mangrowia odgrywają ważną rolę w nadmorskim ekosystemie tropikalnych mórz. Ograniczają rozmywanie brzegów, są miejscem wylęgu wielu gatunków ryb, krabów krewetek i mięczaków. Tu na Rinca są schronieniem dla waranów, które mamy okazję dostrzec dobijając do brzegu. Wychodząc na brzeg zabezpieczamy się ubierając grube spodnie i koszulę z długim rękawem. Ma nas to uchronić przed ugryzieniami komarów, jak i waranów. Przed nimi będą nas chronić przewodnicy, którzy zaopatrzeni są w drewniane drągi przypominające widły.
Wkraczamy na pustą polanę, gdzie gości wita łuk powitalny z dwoma ustawionymi w pozycji pionowej waranami z napisem Park Narodowy Komodo. Tuż za bramą, na otwartej przestrzeni zabawia się grupa małp, zapewne maków. Same zaś warany urządziły sobie legowisko i plac zabaw pod domami, w których mieszkają ludzie. Widok nieco szokuje. spacerujące jaszczury i bawiące się na schodach dzieci!
Waran z Komodo
Warany z Komodo zwane smokami z Komodo to największe jaszczurki świata. Mogą mierzyć do 3 m długości i ważyć do 150 kg. Przeciętnie ich waga nie przekracza 100 kg. Żywią się głównie ptakami i ssakami nawet dużymi np. bawołami.
Przez wiele lat uważano, że śmierć tych ostatnich następuje wskutek zakażenia drobnoustrojami, które dostają się do ich organizmów z pyska warana. Obecnie przeważa pogląd, że warany posiadają gruczoły jadowe. Jad wstrzyknięty powoduje brak krzepliwości krwi upolowanych zwierząt, przez co się wykrwawiają.
Podczas polowania jaszczury te używają również swojego długiego ogona, którego siła uderzenia równa jest 2 tonom. Warany mają bardzo wyczulony węch. Swoje ofiary mogą wywęszyć z odległości nawet 5 km.
Smoki z Komodo pojawiły się na Ziemi 20 mln lat temu. Żyły na obszarze obejmującym dzisiejszą Australię i Indonezję. Do dziś przetrwały tylko na czterech wyspach Indonezji: Komodo, Rinca, Nusa Kode, Gili Motang. Pozostało ich około 2800 sztuk i z tego względu gatunek ten jest zagrożony. Okres godowy trwa od maja do sierpnia. Samica zazwyczaj składa w jamie 20 jaj i przez 8 miesięcy, do momentu wylęgu młodych, opiekuje się gniazdami. Dla zmylenia dzików, które są smakoszami ich jaj, warany budują fałszywe gniazda. Po wylęgu młode szybko zmykają na drzewa, gdzie czują się bezpiecznie. Na ziemi mogłyby zostać zjedzone przez swoich pobratymców.
Warany
Opuszczamy Dolinę porośnięta lasem galeriowy i wspinamy się na pagórek porośnięty przez trawy alang-alang i strzeliste palmy. Z wierzchołka rozpościera się fantastyczna panorama wyspy Rinca z zatokami wrzynający mi się w ląd oraz wysp ją otaczających z największą Komodo. Flora tych wysp wygląda zupełnie odmiennie od tego, co można zobaczyć na Bali, czy też Jawie i na samej Flores. W krajobrazie dominują sawanny z palmami z gatunku Borassus flabellifer (winodań wachlarzowata). Ich występowanie jest uwarunkowane wielkością opadów, które są tu zasadniczo mniejsze niż na pozostałych wyspach.
Transflores i jeziora Kelimutu
Wyjeżdżając z Labuan Bajo doświadczamy, jak wygląda autostrada Transflores. Tuż za miastem zaczynają się góry, więc droga wznosi się serpentynami. Jest wąska i prowadzi pośród baldachimu bujnej roślinności, na którą składają się bananowce, palmy i bambusy.
Flores, podobnie jak wschodnie wyspy Indonezji należy do najsłabiej rozwiniętych regionów kraju. Większość mieszkańców żyje na wsi i utrzymuje się z rolnictwa na wybrzeżu z rybołówstwa. Brak jakiegokolwiek przemysłu, powoduje, że wszystkie artykuły przemysłowe trzeba sprowadzać z Jawy, włącznie z materiałami budowlanymi. Stąd też nie dziwi fakt, że większość domów zbudowana jest z drewna i bambusa niewiele i niewiele jest dróg o utwardzonej nawierzchni.
Wjeżdżamy na płaskowyż, który pokryty jest polami ryżowymi. Ryż plonuje to przez cały rok, więc pola są w różnych stadiach rozwoju. Jedne pola są zalane, inne przygotowane do zalania, a na jeszcze innych zielenią się dorodne sadzonki ryżu. Na wielu poletkach trwają prace. Kobiety roznoszą, flancują je, mężczyźni przy pomocy prymitywnych traktorów orzą pola.
W mijanych wioskach na plandekach suszy się ryż, często też można spotkać przywiązane do palików świnie. Te ostatnie świadczą o religii, ale nie tylko one. Wyznacznikiem inności Flores są chrześcijańskie kościoły. Na tle skromnych domków kościoły wyróżniają się swoim wyglądem To dziedzictwo dawnej kolonizacji portugalskiej.
Aż do połowy XIX wieku wyspa była własnością Portugalczyków. W 1851 roku została sprzedana Holendrom przez gubernatora Timoru za 200 tys. florenów. Znaczący wkład w utrwalenie religii chrześcijańskiej mieli i mają polscy misjonarze z zakonu werbistów, którzy przybyli tu w latach 60. XX wieku. Budowali kościoły i kaplice, pomagali w kształceniu kleryków. Owocem tych działań jest obfitość powołań i to, że seminarium w Maumere jest jednym z największych na świecie.
Jednolitość religijna Flores ma swoje plusy. Wyspę omijają konflikty na tle religijnym, które tak często występują w Indonezji. Jest też łącznikiem zróżnicowanych etnicznie mieszkańców. Flores jest bowiem pomostem między ludami mongolo-malajskimi a melanezyjskimi.
"Autostrada" Transflores jest niesamowicie Kręta. Jest poprowadzona przez środek wyspy, który jest górzysty, a w niektórych miejscach góry mają wysokość ponad 2000 m n.p.m.
Wyjeżdżamy na kolejne przełęcze, mijamy zbocza czynnych wulkanów, z których szczególnie swoim kształtem klasycznego stożka wulkanicznego wyróżnia się Inerie (2131 m n.p.m.). Droga jest wąska i w różnym stanie co zwalnia tempo jazdy. po 13 godzinach, w głębokiej nocy (ciemności na tych szerokościach zapadają już o 18) przyjeżdżamy nomen omen do Ende - miasta, które oznacza może nie koniec świata, ale udręki.
Jeziora Kelimutu
Po co ta męczarnia? Ano po to, by zobaczyć słynne jeziora Kelimutu. Jeziora rozłożyły się w trzech kotłach kaldery Sokoria na wysokości 1639 m n.p.m. Do parku narodowego, który utworzono w 1992 roku prowadzi asfaltowa droga z Moni. Lecz na sam szczyt trzeba iść pieszo pokonując 400 m różnicy wysokości. Okoliczne stoki porastają cyprysy górskie, będące roślinami pionierskimi na terenach wulkanicznych (tu nazywane drzewami bu), przy drodze zaś rosną bambusy i drzewiaste paprocie.
Miejscowi ludzie wierzą, że jeziora są miejscem spoczynku dusz ich przodków. Mówią, że jeziora zmieniają barwę wody w zależności od nastroju ducha. Pierwsze jezioro Twu Ata Polo zwane jest jeziorem złych duchów, drugie położone tuż za ścianą skalną Tiwu Nua Muri Koo - młodych mężczyzn i panien, trzecie nieco oddalone od pozostałych Tiwu Ata Mbupu - starych ludzi. Dwa pierwsze, różnią się znacznie głębokością. Tiwu Nua ma 127, a Tiwu Ata 64 m głębokości i odpowiednio 5,5 i 4 ha powierzchni, trzecie Tiwu Mbupu 67 m i 4,5 ha. Geologowie uważają, że częsta zmiana koloru wody jest ściśle związana z aktywnością wulkaniczną. Zmienna aktywność decyduje o zawartości soli żelaza i innych minerałów siarczanowych, a także ciśnieniu i ilości gazów wulkanicznych. Istotną rolę odgrywa również nasłonecznienie i zawartość tlenu, który wchodzi w reakcję z żelazem i manganem. Ponadto wpływ ma również wielkość opadów oraz dopływ wód gruntowych.
Jeziora Kelimutu
Kolory w jeziorach zmieniają się niezależnie od siebie, ponieważ każdy ma odrębne połączenie z komorą magmową. Od stycznia do listopada 2016 r. zaobserwowano sześciokrotną zmianę barwy wody. Podczas naszego pobytu jezioro Twu Nua ma zabarwienie pastelowoniebieskie, a na powierzchni pojawiają się brązowe obręcze przypominające rafę wokół atolu. Tiwu Ata Polo ma kolor turkusowy, ale podobno są momenty, że woda jest krwistoczerwona. Trzecie jezioro leżący z dala, ma normalne niebieskie zabarwienie wody, a to dlatego, że według tubylców znajdują się to duchy starych ludzi, którzy prowadzili “sprawiedliwe życie”.
Tekst: Marian Dziadek