W rozłamie
W rozłamie
Marta Płochocka
Marta Płochocka
Współbrzmienie to coś, czego mi brakuje. Wewnętrznej harmonii, wspólnego głosu, spokoju ducha. Gdy wszystko w środku brzmi jak chór śpiewający w różnych tonacjach, jak mam być spójnością i współbrzmieć ze sobą?
***
Otwieram się przed Wami. Gdy myślę o sobie, nie jestem sobą.
Jestem kimś, kim bardzo chciałabym być.
Dziewczyną, z którą chciałabym się zaprzyjaźnić. Kobietą, którą podziwiam. Ale nigdy sobą.
To, jaka jestem nie odzwierciedla się w tym, jaka chcę być. Gdybym mogła tylko wyjąć siebie z głowy i stworzyć na nowo...
W końcu współbrzmieć ze sobą wewnątrz.