Kiedy mówimy o ruchu feministycznym, jesteśmy przywiązani do klasycznego podziału na fale. Często mówi się również o jego odłamach. Mimo że feminizm jest często omawianym tematem, wielu wciąż zastanawia się, co właściwie oznacza we współczesnym świecie. Jego definicje i interpretacje są nieustannie zmieniane, zależnie od politycznych, społecznych i kulturowych kontekstów. Lucy Delap proponuje w swojej najnowszej książce „Feminizmy. Historia Globalna” zupełnie inną perspektywę: „historii połączonych”.
Czy da się w ogóle odpowiedzieć na pytanie, czym jest feminizm? Po przeczytaniu książki Lucy Delap widzę go jako wielką mozaikę wielu różnych głosów. Każdy reprezentuje trochę inną grupę. Autorka opisuje swoją koncepcję jako „sieć nakładających się, powiązanych wewnętrznie działań, zagadnień i żądań. A jednak wiele z priorytetów się powtarza, a znajdą się też sprzeczne potrzeby i wizje na ruch feministyczny. Wiele zależy od aktualnej sytuacji na świecie, która różnić się będzie w obrębie kontynentów, państw czy stron świata. Wpływa na to zarówno przeszłość danego kraju, jak i jego warunki społeczno-gospodarcze czy sytuacja polityczna. Kluczowe znaczenie mogą mieć równe prawa w pracy, prawa reprodukcyjne, czy zapobieganie przemocy wobec kobiet. W państwach wysoko i średnio rozwiniętych często mówi się o nierównościach płacowych i szklanym suficie. W międzyczasie w najbiedniejszych krajach kobiety walczą o podstawowe prawa, takie jak dostęp do edukacji i ochronę przed przemocą.
Delap opowiadając o historii feminizmu, nie unika trudnych tematów, takich jak kolonializm czy konflikty między członkiniami ruchu. Pokazuje, jak różne kultury wpłynęły na jego rozwój. Opisuje feministyczne działania Afryce, Azji czy na Bliskim Wschodzie przedstawiając je jako integralne części historii. Autorka walczy z europocentryzmem i udowadnia, że kobiety aktywnie zmagają się z patriarchatem na całym świecie. Zwraca uwagę na aktywistki z krajów kolonizowanych, które są marginalizowane w zachodnim dyskursie. Przywołuje przykłady mniej znanych działaczek oraz organizacji, pokazując ich różnorodność. Zwraca uwagę na różnice wynikające z kontekstu historycznego, geograficznego i społecznego. Często pisze o wewnętrznych sprzecznościach. Dzięki takiej strategii widzimy, że feminizm nie ma jednoznacznych definicji.
Istnieją różne definicje feminizmu, ale aby zrozumieć jego podstawowe zasady, musimy zwrócić uwagę na jego odłamy. Ruch emancypacyjny przyjmował różne formy i jednym z czynników, które wpłynęły na jego rozwój, była klasa społeczno-ekonomiczna i stopień liberalizacji społeczeństwa. Najbardziej rozpowszechnionym odłamem ruchu emancypacyjnego jest nurt liberalny. Jego najważniejszym celem jest wprowadzenie zmian legislacyjnych i politycznych, które doprowadzą do równości płci. Nie jest nastawiony na obalenie obecnego systemu, ale jego zreformowanie. Przeciwieństwem są radykalne feministki, które dążą do fundamentalnej zmiany kultury patriarchalnej. Koncentrują się na zwalczaniu przemocy, dyskryminacji i uprzedmiotowienia kobiet, a także wszechobecnej władzy mężczyzn. Bronią w tej walce jest obalanie norm społecznych i instytucji. Dużą rolę na przestrzeni dziejów odegrał również feminizm socjalistyczny, który integruje ideę klasową ze społeczeństwem patriarchalnym. Zdaniem feministek socjalistycznych wyzwolenie kobiet to tylko jeden z elementów walki o ogólną sprawiedliwość społeczną. Warto wspomnieć również o czarnym feminizmie, w którym brakowało przekonania, że afroamerykańskie kobiety odniosą korzyści z białej rewolucji feministycznej i dlatego postanowiły same się organizować. To tylko kilka najważniejszych przykładów, a widać wiele różnic. A co jest wspólne? Walka o równość i sprawiedliwość. Lucy Delap nawiązuje do tych klasycznych kategoryzacji, ale bardziej interesują ją lokalne historie. Takie, w których widać jednostki. A taki sposób opowieści o ruchach emancypacyjnych ma moim zdaniem większy potencjał zaangażowania emocjonalnego czytelnika. A co za tym idzie – zrozumienia często skomplikowanych teorii. Na przykład opisuje działania Maidy Springer-Kemp oraz Pauline Newman. Organizowały one strajki nowojorskich pracownic z branży tekstylnej. Postulowały, aby walczyć o lepsze płace poprzez bezpośrednie negocjowanie z własnym pracodawcą, a nie poprzez żmudne dążenia do zmiany prawa. Były też zwolenniczkami działań powolnych i stopniowych, za co były często krytykowane, ponieważ wiązało się to z wieloma kompromisami.
Zdobycie wiedzy o wcześniejszych ruchach feministycznych pozwala zrozumieć, jak udało nam się osiągnąć podstawowe prawa, ale też jak łatwo je utracić. To ogromne źródło inspiracji dla kobiet. Historia feminizmu uświadamia, jak uporczywa jest walka z przemocą wobec kobiet. Kiedy porównamy sobie współczesny ruch „Me too” do akcji z lat 70. i 80. „Take Back the Night” (oba dotyczyły przemocy na tle seksualnym) widzimy, że te same problemy mogą powrócić ze zdwojoną siłą, jeśli nie będziemy podejmować ciągłej walki z patriarchalnym systemem. Na przykład poprzez edukację lub wspieranie organizacji i inicjatyw feministycznych. Wiele kobiet w dzisiejszych czasach nadal milczy na temat swoich traumatycznych doświadczeń. Włączanie ich do zbiorowych działań to jeden z głównych celów współczesnych ruchów. Tylko poprzez połączenie się z większymi grupami ich głosy staną się na tyle głośne, że nie będziemy już w stanie ich ignorować. Historia pokazuje, jak łatwo odebrać kobietom prawa, takie jak prawo do aborcji, które jest zagrożone w wielu krajach. Dlatego zawsze musimy ich pilnować i jednocześnie walczyć o ich rozszerzanie. Przykłady innych państw pokazują, jak zmiany polityczne lub społeczne mogą szkodzić zdobyczom feminizmu. Dlatego tak ważne jest nieustające zaangażowanie. Kiedy prawa kobiet są szanowane, całe społeczeństwo na tym zyskuje.
Historia i teoria feminizmu często opowiadana jest z perspektywy grup dominujących, co może potencjalnie marginalizować organizacje i osoby mniej znane lub wpływowe. Dlatego tak ważna jest perspektywa Lucy Delap, która przezwycięża dominację Zachodu w narracji. Uwzględnienie różnorodności perspektyw i doświadczeń w historii feminizmu jest kluczowe dla stworzenia pełnego i sprawiedliwego obrazu ruchu feministycznego. To zadanie jest pełne trudności. Na przykład musimy przezwyciężać europocentryzm czy uwzględniać intersekcjonalność, czyli analizę tego, jak różne rodzaje dyskryminacji się na siebie nakładają. Dążenie do bardziej inkluzywnej historii feminizmu pozwala na lepsze zrozumienie przeszłości i skuteczniejsze planowanie przyszłych działań na rzecz równości płciowej. Tylko poprzez uznanie i włączenie wszystkich głosów możemy stworzyć pełny obraz walki o prawa kobiet i inspirować przyszłe pokolenia do dalszej pracy na rzecz równości.