Przyroda Dzikiej Brazylii

Amazonka z niespodzianką

Nim rozpoczęłam pracę jako organizatorka wypraw w najdziksze zakątki Ziemi, przez trzy lata byłam w podróży dookoła świata. Spośród licznych przygód, jakie przeżyłam, zawsze najchętniej wspominam te, związane z osobliwymi zwierzętami. Jedna z nich miała miejsce w amazońskim lesie, w Brazylii, niedaleko Manaus, miasta w samym środku dżungli. Słynie m.in. z tego, że zamieszkujący kiedyś tamtejsze okolice bogaci plantatorzy kauczuku, kazali wybudować tam... operę. To chyba jedyny tego typu obiekt na świecie, do którego dało się dotrzeć wyłącznie łodzią przez rzekę albo nawet płynąc statkiem morskim 1.200 km od samego wybrzeża Oceanu Atlantyckiego. Ja jednak nie zwiedzałam opery, ale razem z moim przyjacielem Andrzejem, urządziliśmy sobie tygodniowy survival. Mieliśmy hamaki do spania między drzewami, by jeść – łowiliśmy ryby, a kąpaliśmy się w przecinających gęsty las potokach będących dopływami Amazonki.

Takie wolno płynące, meandrujące wody w pobliżu tej największej rzeki świata, obfitują w ciekawe gatunki zwierząt. I choć było tam pięknie, a nad kanałem latały kolorowe motyle, w jej wodach czyhało na nas niebezpieczeństwo.

Przewodnik, który nam towarzyszył na początku wyprawy, Indianin, prawdziwy „dziki”, znawca zwierząt i skarbnica wiedzy, jak przeżyć w buszu, poinstruował nas, jak należy się tam kąpać.

„Do wody nie wchodźcie, tylko wskakujcie szybko, tak na bombę. Jak zrobicie to dobrze, to węgorze się was wystraszą i uciekną”.

„Węgorze?” - zapytaliśmy zaciekawieni?

„Tak, elektryczne. Lepiej ich nie spotkać, potrafią one porazić ofiarę wytwarzanym przez siebie napięciem elektrycznym o mocy do 650 woltów.”

Do wody weszliśmy dopiero po tym, gdy bezpiecznie pływał w niej już nasz przewodnik.

Pływanie „z prądem” nie było dla nas ;)

Pantanal

Nazwa ta pochodzi od Portugalskiego słowa pantano, oznaczającego bagno.Właśnie w takim stanie zobaczyli je portugalscy najeźdźcy i uznali za śródlądowe morze.

A tymczasem teren Pantanalu, obejmujący ok. 200 tys km 2 jest jednym z największych obszarów bagiennych pochodzenia aluwialnego na świecie ale tylko w okresie pory deszczowej od X - III gdy spada tu 1000-1400mm deszczu. Wtedy to rzeka Parana rozlewa swoje wezbrane wody wśród pagórkowatego terenu, pokrywając go nawet 3 metrową warstwą wody.

W czasie pory suchej (IV-IX) można tu obserwować trawiastą sawannę z licznymi wodospadami, na początku pory zieloną a pod koniec wypaloną i pożółkłą.

Ze względu na te uwarunkowania geograficzne, tereny Pantanalu (centralno-zach. Brazylia, wsch. Boliwia, płn-wsch. Paragwaj) nie nadaje się do rozwoju osadnictwa i stąd przyroda jest tu nieskażona.

Jeżeli do tego dodamy, że prowadzi tędy tylko jedna szutrowa droga, na której zbudowano ok. 300 drewnianych mostów to staje się jasne, że teren ten jest bardzo trudno dostępny, nawet w porze suchej. A w porze deszczowej trzeba wspomagać się transportem wodnym co daje niesamowite obrazy skrzących się w wodzie promieni słońca, odbijających białych chmurek, czy ołowianego deszczowego nieba.

A wieczorem woda staje się złoto-czerwona od promieni zachodzącego słońca.

Na Pantanalu można wyróżnić 4 ekosystemy:

- Suche lasy tropikalne na południu,

- Otwarte sawanny Cerrado na wschodzie,

- Lasy deszczowe na północy,

- Jeziora i słone laguny - w pobliżu Boliwii.

Tak zróżnicowane ekosystemy powodują występowanie niezwykle urozmaiconej fauny i flory. Występuje tu około 80 gatunków ssaków takich jak jaguary (największa populacja na terenie obu Ameryk), pumy, oceloty, jelenie, mrówkojady wielkie, arieranie, pekari, tapiry, pancerniki kilka gatunków w tym olbrzymie, kapibary, oraz 5 gatunków małp.

Awifaunę reprezentuje 45 gatunków ptaków szponiastych, 26 gatunków papug (w tym szafirowo-żółte ary hiacyntowe, oraz ary trójbarwne), strusie nandu i będące symbolem Pantanalu Żabiru.

W wodach żyją m.in kajmany żakare i okularowe, anakondy i piranie. Warto wiec zobaczyć te tereny, a nawet trzeba ze względu na ich unikatowość.

Spokojnie, to tylko kobra

Rzecz miała miejsce na Pantanalu.

To rozległa równina w centralno-zachodniej Brazylii, wielkością obejmująca obszar równy dwóm trzecim powierzchni Polski. W porze deszczowe na tych największych na świecie bagniskach, ludzie poruszają się czółnami, w porze suchej – przemierzają ją konno, po stepach, na których pasą się krowy. Żyje tam mnóstwo gatunków roślin i zwierząt, w tym jaguary, małpy, pancerniki, mrówkojady oraz ptactwo i ryby, co przyciąga w to miejsce mnie i moich towarzyszy podróży.

Noce spędzamy śpiąc w hamakach, zawieszonych w krytej strzechą chacie, dni upływają nam na wypatrywaniu i fotografowaniu zwierząt. Gdy jednak nadchodzi najgorętsza część dnia – wszyscy, zarówno obserwatorzy jak i zwierzęta mają siestę – upał daje się ze we znaki wszystkim gatunkom. To także czas na relaks. Niektórzy, jak Andrzej i Dorota, małżeństwo które ze mną podróżowało, postanowili go wykorzystać na wędkowanie. Łowili piranie.

Andrzej, jak na wytrawnego wędkarza przystało sam zrobił wędkę (z bambusa, żyłki, haczyka i kawałka mięsa na przynętę) na którą łapał te drapieżne ryby. Jedliśmy je z reszta potem na kolacje – ale nie polecam, dużo ości, mało mięsa. I właśnie podczas jednej z leniwych siest przy moim plecaku Andrzej i Dorota zauważyli węża. Jak gdyby nigdy nic, zrobili mu zdjęcie i wrócili nad rzekę wędkować.

Gdy powiedzieli mi o tym, przyznaje – zaniepokoiłam się. Nie było wiadomo, czy wąż jeszcze tam jest, a przede wszystkim, czy był jadowity. Zdjęcie węża pokazałam więc naszemu przewodnikowi, co on z zadziwiającym spokojem skwitował – to kobra arbora!

Kobry to jedne z najbardziej jadowitych tropikalnych węży na świecie, których jad jest bardzo niebezpieczny dla człowieka. Po chwili okazało się, że w tutejszym języku mianem kobry określa się każdego węża, także tego niegroźnego a kobra arbora to piękny wąż nadrzewny.

Po raz kolejny przekonaliśmy się, że dzika natura jest mniej straszna niż ludzkie nieporozumienia.

Wspaniały Park Narodowy Iguazu i jego wodospady

WODOSPADY IGUAZU (Nazwa pochodzi z języka Indian Guarani i oznacza Wielką Wodę)

Jak powstały wodospady?

Według indiańskiej legendy miejscowemu bogu Tupa i jego synowi M'Boi, zamieszkującemu pod postacią węża wody rzeki Iguazu składano corocznie w ofierze najpiękniejszą dziewczynę z plemienia. Wybór padł na Naipi, w której był zakochany Toroba - syn wodza. Mężczyzna porwał Naipi i uciekli łódką z prądem rzeki. Rozgniewany bóg-wąż rozerwał ziemię i w czeluściach zatopił łódkę wraz z kochankami. Naipi zamieniła się w skałę nad wodospadem a Toroba w okazałą palmę rosnącą nieopodal.

Tyle legenda. A jak jest naprawdę?

Rzeka Iguazu wypływa u wybrzeży Brazylii z Serro do Mer, niedaleko Kurytyby, i płynie 1320 km w głąb lądu !!! meandrami po Wyżynie Brazylijskiej. I zanim utworzy wodospady przepływa przez około 70 bazaltowych progów skalnych, aby przy ujściu do rzeki Parana rozlać się na około 4 km szerokości. I tu właśnie spływa z hukiem po 275 progach, z których najwyższy ma ponad 80 m wysokości. W okresie pory deszczowej przepływa tu ponad 1700 m3 wody w czasie sekundy. Przez największy wodospad przechodzi granica pomiędzy Argentyna i Brazylią.

I tu nasuwa się porównanie z najbardziej znanym wodospadem Ameryki Północnej - Niagarą.Też leży na granicy dwóch państw; USA i Kanady ale przepływ wody jest 7 razy mniejszy a wysokość progu niższa. Czyli Niagara przegrywa w tym porównaniu z Iguazu. Jeżeli dodamy do tego, że wodospady Iguazu otoczone są dziewiczymi lasami deszczowymi z unikalną florą i fauną, gdzie można zobaczyć okazy zagrożone wyginięciem, to wygrana Iguazu jest jeszcze bardziej spektakularna. Na minus można zapisać, że wodospady te nie zamarzają a więc nie można ich podziwiać w lodowej scenerii. Choć czasem, w 40-to stopniowym upale, można by o tym pomarzyć. Pomimo takiego bogactwa wody w 1978 roku zdarzyło się, że wodospad wysechł, pierwszy raz od 1934 roku.

Na powyższym zdjęciu wykonanym ze strony Brazylijskiej, widać kipiel Gardzieli diabła w oddali oraz po prawej stronie przeciwległy brzeg należący już do argentyńskiej strony Parku Narodowego Iguazu.

80% terenu wodospadów leży w Argentynie a 20% w Brazylii.Po każdej ze stron znajdują się Parki Narodowe wpisane na światową listę dziedzictwa UNESCO. Są to: argentyński Puerto Iguasu i brazylijski Foz do Iguacu. W parkach można spacerować między paprociami drzewiastymi o koronkowych liściach, rozłożystymi palmami i bambusami, podziwiając dzikie tropikalne kwiaty, takie jak begonie, storczyki i ananasowate.Wśród koron drzew żyje ponad 400 gatunków ptaków: kolorowe papugi, długodziobe tukany i inne.

A pod kaskadami wody gniazda budują jerzyki. Wśród lasu deszczowego przelatują niezliczone gatunki wielobarwnych motyli.

Z większych zwierząt żyją tu małpy, tapiry, jaguary, mrówkojady, ostronosy i oceloty.

Największą turystyczną atrakcję stanowi leżący na granicy wodospad zwany Gardzielą Diabła. Obserwować go można z kładek i podestów a także z poziomu rzeki lub podczas lotu z pokładu helikoptera. Huk spływającej wody, mgiełka drobniutkich kropelek zawieszonych w powietrzu, dających odczucie przesycenia wilgocią i tęcze: wielobarwne łuki spinające brzegi wodospadu - to zapiera dech w piersiach !!!

Jak zwiedzać wodospady?

Trzeba koniecznie zobaczyć je z obu stron. Po stronie argentyńskiej trzeba odczuć bliskość tego cudu natury i jego potęgę. A po brazylijskiej można podziwiać niesamowite panoramiczne widoki.

Ale i tak wrażeń nie przekażą ani zdjęcia ani nawet najbardziej kwieciste opisy bo nie są w stanie oddać ogromu sił natury, barw i huku kaskad wodnych.

TO TRZEBA ZOBACZYĆ I PRZEŻYĆ !!!

Ostronosy - słodkie urwisy lasów tropikalnych

Ostronos rudy, koati (Nasua nasua) jest ssakiem drapieżnym, należącym do szopowatych.

Zamieszkuje prawie całą Amerykę Południową z wyjątkiem obszarów górzystych. Na tym obszarze odkryto 13 podgatunków, różniących się nieznacznie.

Koati ubarwiony jest rudo, z żółtym podbrzuszem i długim, paskowanym ogonem. Osiąga wielkość dużego kota, żyje na wolności 7-8 lat. W ogrodach zoologicznych nawet dwa razy dłużej. Charakteryzuje się bardzo dużą ruchliwością, wykazuje aktywność w dzień, żyje w grupach. Jest zwierzęciem mało płochliwym i ufnym w stosunku do ludzi. Nieraz można zobaczyć na ścieżkach turystycznych, np. przy Wodospadach Iguazu, całe rodziny tych zwierząt z młodymi figlującymi jakby były zupełnie same. Poza tym łatwo je oswoić i hodować jako zwierzę domowe.

Na terenie Ameryki Środkowej żyje inny gatunek ostronosa. To ostronos białonosy (Nasua narica), zwany inaczej ostronosem meksykańskim. Jest trochę większy od swego południowoamerykańskiego kuzyna. Przypomina nieco szopa ale jest smuklejszy i ma zdecydowanie dłuższy pyszczek oraz ogon długości ciała. Futro ma brązowe lub szaro-żółte, na podbrzuszu jaśniejsze, a mordkę białą. Samice z młodymi żyją w stadach liczących do 25 dorosłych osobników.

Ostronosy są wszystkożerne. Jedzą owady, inne bezkręgowce ale nie pogardzą drobnymi kręgowcami i roślinami. Sezon rozrodczy trwa 1-2 miesięcy. Po 8-miu tygodniach samica rodzi 2-6 młodych ślepych i głuchych. Po 10. dniach widzą, po 14. słyszą, po 14. stają a po 24. chodzą.

Wspaniałe Ary hiacyntowe

Ara hiacyntowa (Anodorhynchus hyacinthinuc) : największa na świecie latająca papuga. Zamieszkuje Amerykę Południową, głównie środkową Brazylię, wschodnią Boliwię i północ Paragwaju. Te olbrzymie ptaki osiągają długość do 1 m, z czego ponad połowę stanowi ogon. Rozpiętość skrzydeł jest imponująca, : 1,2 - 1,4 m. Jeżeli do tego dodać kobaltowoniebieskie upierzenie z zaznaczoną obwódką oka i podbródka o barwie jaskrawożółtej oraz wydawane głośne gardłowe pokrzykiwanie i skrzeczenie praktycznie przez cały czas to nie można nie zauważyć tego ptaka w jego środowisku. Tym bardziej, że żyją one w grupach rodzinnych a nie pojedynczo.

Ara nie wyglądała tak od początku. Była całkiem niebieska i miała prosty dziób. Ale się jej to nie podobało i pofrunęła w stronę słońca. W wyniku zderzenia dziób zakrzywił się a na oczy i podbródek spadł kolor słońca....tak mówi stara indiańska legenda...

Najbardziej sprzyjające warunki do życia mają w wilgotnych lasach w pobliżu rzek i terenów bagiennych. Żywią sie orzechami, nasionami, i owocami palm. Ciekawostka jest, że silnym dziobem potrafi ona rozłupać nawet orzech kokosowy o niezwykle twardej skorupie a także zjada owoce często trujące dla innych zwierząt. Neutralizacja toksyn odbywa się przez zjadanie swoistego lekarstwa - glinki z urwistych brzegów rzek.

Gniazduje albo w dziuplach albo norach wydrążonych w urwiskach nad rzeką. Partnerzy dobierają się na całe życie a okres przyjścia potomstwa przypada na porę deszczową (VII - XII) po około 1 miesiącu wysiadywania jaj.

Po trzech miesiącach młode ucza sie latać.

Ara hiacyntowa jest gatunkiem zagrożonym, na wolności szacuje sie populację 2,5 - 5 tys. ptaków, głównie w Brazyli. Przyczyną wyginięcia są polowania, głównie dla przepięknych piór, łapanie do hodowli w której ara może dożyć nawet 80 lat, a także niszczenie środowiska naturalnego przez wyręb lasów deszczowych.

Ciekawostka - Ara hiacyntowa znalazła się na pierwszej srebrnej monecie z serii poświęconej zagrożonym gatunkom zwierząt, wydanej w nominale 1 dolara przez Mennicę Polską w 2014 roku w celach kolekcjonerskich.

Chcecie więcej ? ... obiecuję uzupełniać :)

Zatem zaglądajcie tu od czasu do czasu.