Inspiration for: cross-culture management, team-building, India
Efektywność dzięki relacjom
Metallica to potrafi – Ty też!
Wielu z moich Klientów ‘wzywa’ mnie żeby usprawnić komunikację pomiędzy pracownikami z Polski i z krajów takich jak Indie, Filipiny czy kraje arabskie. Narzekania Polaków obejmują kwestie takie jak: oni nas nie słuchają, zadają osobiste pytania albo po sto razy pytają o coś, co już im powiedzieliśmy, ‘nie dowożą’, ‘nie komitują’ (dla osób nie pracujących w korporacjach: po prostu nie są efektywni).
Najczęściej w takich sytuacjach strona polska wzmacnia swoje obecne zachowania (które mniej lub bardziej działają w naszej kulturze): pospieszają, piszą maile z wyraźnym zaznaczeniem co jest do zrobienia, nie odpisują na czaty o tematyce osobistej, minimalizując kontakt - uciekają. Natomiast rzadko kiedy taki zespół zastanawia się, co należy tak naprawdę zmienić w swoim działaniu, żeby ‘Oni’ dowozili, a tak właściwie żeby to ta Współpraca była efektywna.
A wystarczyłoby dostrzec różnice w sposobie działania, zrozumieć je i zacząć skutecznie działać. Przywołam badania R.R.Gestelanda (2000) dotyczące podziału kultur na tzw. propartnerskie i protransakcyjne:
- Kultura propartnerska
- Najważniejsza jest relacja międzyludzka, to prerekwizyt do rozpoczęcia biznesu
- Najchętniej współpracują z osobami znanymi lub poleconymi
- Preferencja do kontaktów face to face
- Liczy się zbudowana trwała relacja
- Kultura protransakcyjna
- Orientacja na transakcję, zadanie, cel
- Otwarcie na kontakt z obcymi
- Nie ma konieczności spotkań, wystarczy e-mail, telefon
- Liczy się rezultat
Wg wspomnianych badań większość krajów azjatyckich, arabskich to kraje propartnerskie, z kolei Stany Zjednoczone, Holandia, Dania, Niemcy to kraje transakcyjne. Polska branża SSC i BPO plasuje się bliżej kultur protransakcyjnych.
Po wywiadach u klientów bardzo często okazuje się, że większość ich działań skupia się wokół spraw, które są do załatwienia. Mało kto ze strony klienta wykonuje ‘gesty’ świadczące o nastawieniu pro-partnerskim. To z kolei odbierane jest przez pracowników z Indii czy Filipin jako zniechęcające, zmniejszające zaufanie i odwrotnie wpływające na zamierzony przez Polaków efekt.
Ale miało być o Metallice ;)
W zeszłym tygodniu byłam na koncercie na stadionie narodowym w Warszawie i oni potrafili to zrobić! Potrafili mnie wciągnąć, wzruszyć i sprawić, że zależy mi na nich. Jestem fanem ‘niedzielnym’ tego zespołu, który żyje wspomnieniami z liceum, nie słucham ich teraz, nie orientuję się za bardzo, który z muzyków jeszcze gra, który już nie. A po tym koncercie, chcę żeby dobrze im się wiodło.
Wiecie co zrobili? Przygotowali dużo małych i większych gestów:
Po pierwsze: Pamiętali gdzie grają, potrafili wypowiedzieć słowo: WARSZAWA (każdy z nich;)
Po drugie: Zagrali i zaśpiewali Sen o Warszawie Niemena!!!
Po trzecie: Wspominali wcześniejsze koncerty - Wyświetlili zdjęcie plakatu z pierwszego koncertu Metallica z 1999 roku!
Po czwarte: Mieli przygotowane piórka (te do grania na gitarze) z napisem: Metallica, Warszawa 2019, które potem ochoczo rozrzucali po widowni
Po piąte: Wyświetlili wielką flagę Polski z napisem Metallica i jeszcze podarowali ćwierć miliona złotych na hospicjum w Polsce!
Można to nazwać marketingiem albo jeszcze jakoś inaczej – jedna rzecz jest pewna: to działa.
Co można zatem robić w środowisku biznesowym żeby zwiększyć efektywność współpracy z pracownikami z Indii/Filipin/Bliskiego Wschodu?
Po pierwsze: Pamiętaj ;) Imiona, miejsca, opowiadane historie, imiona dzieci współpracowników z propartnerskich kultur i do nich nawiązywać.
Po drugie: Komunikuj na dwóch poziomach. Mój współpracownik z Jordanii każdą rozmowę zaczyna od pytania czy wszyscy mają się dobrze, wymieniając imiona wszystkich członków zespołu. To trwa 5 minut! Everybody good? Po czym zmienia ton głosu i zaczynamy rozmawiać o robocie.
Czy to mail, czy rozmowa z przedstawicielami krajów propartnerskich zawsze uwzględnij aspekt relacji. Napisałeś już maila? Zerknij jeszcze raz i dodaj choć jedno stwierdzenie: Jak u Ciebie? Cieszę, się że pamiętasz… Dobrze, że wspominasz…
Po trzecie: Bądź na TAK! Metallica nie wspominała o tym, ile biletów nie udało się sprzedać ani o trudnych czasach, wspominali dobre chwile. Mów o tym co działa, co jest ok, jaka część projektu jest ‘up to standards’, jaka część pracy spełnia kryteria, z czego jesteś zadowolony.
Po czwarte: Obdaruj. Bez względu czy Wy wyjeżdżacie do nich, czy oni przyjeżdżają do Was obdarujcie ich. Podkreślcie wyjątkowość tej sytuacji.
Wyjeżdżając: Przywieźcie dla nich prezenty (adekwatne do kraju, ale o tym kiedy indziej). Mogą to być albo kupione gotowe produkty albo przedmioty wykonane przez WASZ ZESPÓŁ! Przygotujcie plakat, collage, który będzie mówił o Was jako ludziach, a nie jako pracownikach, o Waszych pasjach, marzeniach i podarujcie go wspołpracownikom.
Jeden klient z Polski wciąż się dziwił: „Po diabła przysyłają mi tyle mango?” Po to, żeby podkreślić, że im zależy na relacji z Tobą! Mango traktowane jest prawie jak święty owoc. To jest to, co mają najlepszego.
Przyjmując delegację z krajów propartnerskich obdarujcie ich swoim czasem i uwagą. Serce mi się kraja jak słyszę: „Jak tam jedziemy to nie mamy chwili wytchnienia, cały czas coś nam organizują, a tu: nikomu się nie chce ruszyć palcem. No może na pizzę raz wyjdziemy.”
Po piąte: Uwzględnij wszystkich. Podkreślajcie wspólnotowość gdzie tylko się da: Nam wszystkim zależy na… Wszyscy skorzystamy gdy… Będziemy wtedy postrzegani jako rzetelny partner… itp. Co więcej, działanie na rzecz społeczności lokalnych jest bardzo istotnym elementem biznesu. Opowiadajcie o działaniach CSR waszej organizacji, o tym jak pomagacie innym, np…. że bierzecie udział w akcji zaczytani.org albo innej ;)
And Nothing Else Matters.