Dlaczego ciągle północ?
Trudne pytanie… Jest pusto i zimno. Ludzi spotyka się jak na lekarstwo, a jak się już spotka, to odpowiadają tylko na pytania. Odpowiadają krótko. Nie ma za bardzo miejsca na nocne dysputy. Może dlatego, że jest zimno?
Jeździmy do Skandynawii od 20 lat. Czy te wyjazdy się nie nudzą? Nie, bo jest pusto i zimno…
Najbardziej lubię noce na dużych zamarzniętych jeziorach. Ciężko jest opisać dźwięk, który wydaje pękający lód. Jest on głęboki i z wnętrza, jak głos ziemi. Jest pusto i zimno.
Jak pada śnieg, to uczciwie. Właściwie nigdy go nie brakowało. Na żadnym wyjeździe.
Pamiętam, jak wjechaliśmy w 2016 r. na Islandię do miejscowości zamieszkanej przez 138 mieszkańców. Był basen, hala sportowa i lotnisko. Do tego pusto, zimno i wietrznie. Owiec było więcej niż ludzi. Pod pretekstem pożyczenia mapy poszedłem do jednej rodziny, ot tak porozmawiać. Rozmawialiśmy przez uchylone drzwi, w szczelinę których wiatr wwiewał śnieg. Może 15 minut. Potem zmarzłem i wróciłem do młodzieży. Herbatę zrobiłem sobie sam.
Jest pusto, zimno i ciemno… Właśnie zapomniałem o ciemności, a właściwie o niekończącej się szarości. Jak w czarno-białym filmie… Łatwo zatracić poczucie czasu...
Leszek Janasik
W latach 2005-2025 w wyjazdach uczestniczyli: Szymon Paciorkowski, Dominik Marinkovic, Pola Szczygielska, Michał Piórkowski, Mikołaj Wysocki, Hanna Kowalska, Michał Rajski, Aleksander Grzywacz, Zuzanna Kowalska, Anna Kicińska, Maja Szczygielska, Szymon Diadia, Julia Blejwas, Amelia Moczadłowska, Magda Lipińska, Jakub Przybysz, Szymon Wróbel, Stanisław Grzonkowski, Sylwia Moczadłowska, Jan Bęczkowski, Hanna Ciborowska, Ida Folwarska, Iga Gładkowska, Maja Gołębiowska, Zuzanna Jędrzejewska, Szymon Kukowski, Maria Lipińska, Dominika Lubczuk, Nina Madej, Emilia Makowska, Sylwia Moczadłowska, Mikołaj Nerkowski, Zuzanna Rzewuska, Maja Szczygielska, Hanna Szempruch, Hanna Tomczak, Urszula Tomczak, Mikołaj Wróbel, Marta Zajkowska, Krzysztof Ząbecki, Ola Grzejszczak, Magda Janasik, Julia Lech, Zuzanna Matuszkiewicz-Górska, Julia Staręga, Lidia Zastawa, Helena Zielińska, Andrzej Placek, Jan Sienkiewicz, Beniamin Abramczyk, Kacper Cieślak, Kornel Gładkowski, Magdalena Janasik, Oliver Jorgensen, Małgorzata Kopeć, Tobias Pfostl, Aleksandra Wędrowska, Zuzia Janasik, Natalia Gniecka, Paulina Okurowska, Ania Kępa, Antek Kozak, Angelika Piotrowska, Karolina Osiecka, Kuba Rzewuski, Ania Gałązkiewicz, Agata Korneluk, Aleksandra Szymczak, Hania Parkot, Karolina Osiecka, Magda Drązikowska, Michał Grzela, Zuzia Janasik, Natalia Gniecka, Paulina Okurowska, Ania Kępa, Antek Rogala, Angelika Piotrowska, Karolina Osiecka, Kuba Rzewuski, Sylwia Olizarowicz, Agnieszka Wargalla, Ewa Zaraś, Marcin Bieliński, Maciej Mysiński, Piotr Raksimowicz, Jakub Stypa, Monika Kozłowska, Weronika Socha, Mateusz Bach, Arek Opałko, Jakub Sroczyński, Paweł Świeczka, Agnieszka Brzozowska, Ania Drązikowska, Karolina Słojewska, Piotr Mutrynowski, Marta Drązikowska, Radosław Ambroziak, Bartosz Szarek, Paweł Sudra, Anna Soczyńska, Radosław Ambroziak, Bartek Szarek, Borys Cieślak, Jan Jonczyk, Jan Walkiewicz
W 2020 roku odbył się również wyjazd równoległy "weteranów". Uczestniczyli w nim: Kornel Gładkowski, Sandra Kotyńska, Jan Osiecki, Kacper Margas i Tobias Pfostl.
W 2025 roku odwiedził nas Mikołaj Wróbel, a w pociągu minęliśmy się z Kacprem Cieślakiem :-)
2025 Abisko (Szwecja) - grupa fizyczna i grupa społeczna
2023 - Abisko (Szwecja) - po raz pierwszy jadą dwie grupy w jednym czasie "fizyczni" i "społek"
2020 - Abisko (Szwecja) + weterani ;-)
2018 - Abisko (Szwecja)
2016 - Islandia
2015 - PN Pallas-Yllästunturi (Finlandia)
2013 - PN Pallas-Yllästunturi (Finlandia)
2010 - Abisko (Szwecja)
2008 - Lofoty (Norwegia)
Wirtualna wystawa fotograficzna - Lofoty 2008
2007 - Lofoty (Norwegia)
2006 - Lemennjoki NP (Finlandia) / Komiks z innego świata
2005 - Lemennjoki NP (Finlandia)
| Film Dokumentalny O Zorzy Polarnej (Director's Cut Oct. 2023)
Mała impresja...
Abisko 2023
Abisko 2023
Co za kawiarnia!
Film i zdjęcia.
Dawno, dawno temu w Abisko
20 lat zorzy polarnej - Projekt Skandynawia 2005-2025
Jest szaro ciemno i zimno…
To jest najdłuższy projekt w moim życiu. Na pewno najzimniejszy.
Noce na jeziorze to stan wstrzymania wszechświata. Leżysz na lodzie. Czujesz drżenie napinającego się lodu, szczelin lodowych wypełnionych zamarzająca wodą po krótkotrwałej pomyłce pogody. Odwilży, której nie powinno być.
Miły chłód powoli przenika. Najpierw do dłoni skrytych pod trzema parami rękawiczek. Później do stóp i powoli przemieszcza się dalej. Lubię gdy zatrzymuje się gdzieś za nadgarstkiem i kostką. To znak, że dobrze się ubrałem. Zawsze trzeba dobrze się ubrać do leżenia na jeziorze.
Dźwięk przychodzi niespodziewanie. Gdzieś z dołu, z wnętrza jeziora. Jest nieporównywalny z niczym co można sobie wyobrazić. Głęboki, czasem suchy strzał leci przez dziesiątki, a nierzadko setki metrów.
Budzi jakiś wewnętrzny niepokój, niepewność, uświadamia kruchość i ulotność człowieka.
Leżysz i słuchasz. To leżenie jest uzależniające. Leżysz i czekasz na następny pomruk lodu. Patrzysz w niebo. Czujesz jak całe ubranie powoli pokrywa się maleńkimi lodowymi kryształkami.
Boski jest też oddech. Zaczerpuje powietrze wolno, żeby ociepliło się zanim dotrze do płuc. Wydychasz wolno, żeby lód nie osadził się na czapce, czy kapturze. Leżysz i czekasz...
Patrzysz w gwiazdy, myślisz o wszystkim i o niczym. Myślisz o ludziach, którzy są dla ciebie ważni i bliscy. Nie wiesz która jest godzina. Czas przestaje mieć znaczenie. Po prostu mija.
Młodzież, jak to młodzież dość szybko wraca sama do schroniska. Jesteśmy jedną grupą działamy razem, ale zostawiam im dużo przestrzeni. Jestem obserwatorem i towarzyszem. Bardzo sobie cenię ciszę w takim miejscu. Młodzież, jak to młodzież - rozmawia, śmieje się, podśpiewuje. Nic złego. Wręcz tak powinno być. Fantastycznie jest obserwować, jak dużo radości sprawia im bycie razem. Wygłupy, żarty, czasami małe kłótnie i spory. Wszystko ok.
Cisza która następuje później jest boska. Zostaje sam ze sobą i pękającym lodem. Ten dźwięk przeszywa do szpiku kości.
Dziś fantastyczny wieczór. Lubię jak jest -3 i wiatr. Silny wiatr. Na jeziorze jest tak ślisko, że jak się dobrze stanie, to podmuch potrafi przepchnąć człowieka o kilka metrów. Magia zorzy jest niepojęta. Widziałem ją już sporo razy, a jednak wciąż fascynuje. Księżyc trochę skomplikował swoją jasnością, a może nie, może dodawał pikanterii przewalającym się chmurą znad przełęczy. Nie wiadomo kiedy wyraźnie się ociepliło, a chmury zaczęły gęstnieć. Sypnął śnieg. Leżąc na jeziorze miło łaskotał twarz.
Jest ciemno, zimno i bosko. Wszystko wówczas ma znaczenie. Chłód, oddech, dźwięk. Człowiek zaczyna rozumieć więcej, czuję więcej, docenia więcej…
Leszek Janasik