Tutti siamo Italiani (IV)

Data publikacji: 2020-03-24 22:37:27

Dzisiaj trochę politycznie i ekonomicznie. Ale trzeba zacząć od danych przedstawionych przez Protezione Civile (Obrona cywilna). Otóż dodają nieco otuchy, gdyż drugi dzień z rzędu notujemy spadek zgonów. 21 marca zmarło 792 osób (do tej pory najwięcej jednej doby), 22 marca zmarło 651, zaś 23 marca zmarły 602 osoby. Wydawało się, że mamy do czynienia z tendencją spadkową, co zostało przyjęte z nadzieją. Czekaliśmy na dane z dnia dzisiejszego. Niestety tej doby zmarło aż 743 ludzi. W sumie od początku tego kataklizmu zmarło we Włoszech 6820 osób. W tej liczbie jest również 19 lekarzy i pielęgniarek, którzy zmarli, zaraziwszy się podczas pracy wśród zakażonych COVID – 19. Oni pracują na pierwszej linii. Wielki szacunek należy się służbie medycznej. W samym tylko Bergamo trzeba było poddać kwarantannie 50 osób personelu medycznego. Niestety nadal utrzymuje się wysoki poziom zachorowań. Codziennie ponad 3000 osób. Nie możemy jeszcze ogłosić zwycięstwa nad wirusem. W tej chwili rząd włoski robi wszystko, aby COVID – 19 nie uderzył w południe Włoch (chociaż i tam są już chorzy na korona wirus, ale znacznie mniej niż na północy Italii). Południe nie ma tak rozbudowanej infrastruktury medycznej jak Północ kraju. W związku z tym należy nadal zachowywać ostrożność. Unikać zgromadzeń, pozostawać w domu. Obrona cywilna liczy na to, że obywatele w dalszym ciągu będą posłuszni wydanym rozporządzeniom, zakazom.

Przykładem takiej ostrożności może być wczorajsza konferencja prasowa Szefa Protezione Civile, na którą, ze względów bezpieczeństwa , wejść mogło tylko 10 dziennikarzy. Premier rządu ściśle określił zawody, których wykonywanie jest niezbędne dla funkcjonowania lokalnych społeczności. Wśród tych zawodów jest również taksówkarz. Otóż w Bolonii znalazł się jeden taki, Roberto, który zadeklarował, że w związku z tym, że może poruszać się po swoim mieście swobodnie (oczywiście z zachowaniem stosownej ostrożności), będzie nieodpłatnie robił zakupy dla osób starszych (grupa podwyższonego ryzyka, nie powinni wychodzić z domu).

To jest taki czas, który wyzwala w ludziach bardzo wiele dobra i wrażliwości. Oczywiście to jest również taki czas, który będzie nas wiele kosztował. Już w tej chwili się mówi i pisze, że gospodarka włoska zapłaci za tę epidemię około 650 miliardów euro.

Został przez rząd przygotowany pakiet pomocowy dla rodzin i przedsiębiorstw pod nazwą Cura Italia. Opozycja narzeka, że to wszystko poza nią. Od dwóch tygodni nie było posiedzenia parlamentu, ale jak w czasie epidemii zrobić spotkanie 630 osób? Tyle członków liczy Izba deputowanych włoskiego parlament. Jeśli dorzucić do tego jeszcze senatorów 321, to mamy w sumie 951 osób. Jak ma funkcjonować demokracja w czasie epidemii?

Dla zwyczajnego Włocha, a wśród takich żyję, nie ulega też wątpliwości, że do przemyślenia jest projekt europejski, gdyż z „Unii Europejskiej” Italii pomogły tylko trzy państwa (przysyłając ekipy swoich lekarzy): Rosja, Chiny i Kuba!!!

Z Tivoli

ks. Adam P. Błyszcz CR

u