Dzień I, Sesta

Data publikacji: 2020-03-22 16:10:53

Dzień I: Dlaczego ludzie odchodzą z Kościoła?

V. Sesta

Nie ulega żadnej wątpliwości, że powodów rezygnacji z Kościoła i z Ewangelii wielu osób można upatrywać w postawie Pasterzy. Jednak Jańskiego niepokoi coś jeszcze. Pod datą 14 czerwca 1835 r. zapisze swoje spotkanie z Adamem Mickiewiczem [9] (jedna z kluczowych postaci w procesie nawrócenia Jańskiego. Najprawdopodobniej Jański w swoim powrocie do katolicyzmu najwięcej zawdzięcza Mickiewiczowi): „budzi mnie Piotr [Semenenko] o szóstej, idziem z nim na mszę do świętego Rocha. Śniadanie w domu. Adam [Mickiewicz] dopełnia swoje apostazje (wszelka nauka, filozofia, religia są u niego syreny dla Polaka, chce tylko bić się za Polskę). Proszę go nareszcie, żeby nie bluźnił. Ale nie mam dość miłości i gorliwości, żebym przez moje słowa zrobił na nim jaki skutek. Decyduję się z nim rozłączyć co do mieszkania”. [10]

Ten czerwcowy zapis jest ważny z dwóch powodów. Po pierwsze, Jański zaczyna się dystansować wobec osoby, której w procesie nawrócenia zawdzięczał chyba najwięcej. Mickiewicz skontaktował go z ówczesnymi luminarzami katolicyzmu francuskiego, którzy mówili językiem Jańskiego, jego wrażliwością. Dystansując się do Mickiewicza, Jański wychodzi z cienia Mistrza. W dojrzewaniu to bardzo ważny moment. Po drugie, w tym sporze z Mickiewiczem Jańskiemu udaje się uchwycić pewną fundamentalną wartość dyskursu religijnego – ani Kościoła, ani religii nie wolno instrumentalizować, podporządkować czemuś innemu (narodowi, państwu, rasie, pieniądzom, partii, polityce – wpiszcie sobie, co chcecie, zawsze wyjdzie na to samo). Kościół ani religia nie mogą być zawłaszczone przez jakieś interesy, interesiki. Kiedy Jański zapisuje te słowa, ma 28 lat i zaledwie od pół roku żyje sakramentami Kościoła. Ta świeżość spojrzenia przypomina wizję, której doświadcza prorok Eliasz na Horebie, kiedy odkrywa Boga nie w tym, do czego był przyzwyczajony, ale w tym, co jest dla niego zupełną nowością. Jański nie wie jeszcze, że pozostało mu tylko pięć lat życia.

Modlitwa Bogdana Jańskiego

Dzięki Ci,

Po trzykroć dzięki,

Miłosierny Boże!

dodawaj mi

Twojej łaski,

aby to moje nowe przymierze

z Twoim Kościołem,

z Tobą

było już na wieki;

abym przez całe moje dalsze życie

okazał się godnym

Twojego miłosierdzia

(z Dziennika, Paryż, 10 stycznia 1835 roku)

[9] Wydaje się, że to najwybitniejszy polski poeta XIX wieku. Na całe stulecia ducha polskości zaczarował w kodzie romantycznym. Wybitny intelektualista, profesor College de France.

[10] Bogdan Jański, Dziennik, Rzym 2000, str. 288.