Rozważania różańcowe wg. o. Semenenki - tajemnice radosne

Data publikacji: 2016-11-26 15:34:19

1. Zwiastowanie Najświętszej Maryi Pannie

„Z jaką dziwną pokorą Maryja nosiła w łonie swoim Boga swego! Wątpić o szczęściu swoim nie może. Ma w łonie swoim Tego, który jest Jej Bogiem i Panem. Jaka to godność być Matką Bożą! Ale Maryja o godności swojej nic nie wie: ona wie tylko, że z siebie niczym nie jest, a że wszystko, co ma, ma ze zmiłowania Bożego. Maryjo, Pan z tobą! Służebnicam Pańska; Maryjo, oto poczniesz i porodzisz Syna Bożego! Służebnicam Pańska, niech mi się stanie według słowa jego. O dziwna Służebnico! Naucz nas służby takiej i pokory takiej".

ks. Piotr Semenenko CR, O Maryi, Kraków 2010, str. 153

Pytamy się na czym polega ta służba Maryi? Na doskonałym słuchaniu Słowa Bożego. W tym posłuszeństwie, które jest odbiciem posłuszeństwa Jej Syna, ucieleśnia się misja Matki Boga i Matki Kościoła.

Módlmy się o to, aby każdy chrześcijanin był gotów podporządkować swoje życie Słowu.

2. Nawiedzenie św. Elżbiety przez Najświętszą Maryję Pannę

„Patrzcie na Maryję! „Błogosławiona miedzy niewiastami”. To jest, nad wszystkie niewiasty i dla wszystkich niewiast. Nad wszystkie: to jest ideał doskonałości; dla wszystkich, to jest wzór do naśladowania”.

ks. Piotr Semenenko CR, Kazania, vol. II, Lwów 1913, str. 272

Tak. Maryja jest wzorem do naśladowania. W posłuszeństwie Słowu i w miłości świadczonej bliźniemu. Ona pokazuje, że ktoś, kto jest oddany Bogu w sposób radykalny nie przestaje być obecny w codziennej zawierusze życia.

Módlmy się w intencji osób powołanych do życia zakonnego i kapłańskiego.

3. Narodzenie Pana Jezusa

„Bóg – człowiek, Jezus Chrystus, Pan nasz, rozpoczął swój pobyt na ziemi w stajence betlejemskiej, i pierwsze chwile Jego na ziemi oglądały jedynie oczy najbliższe, najmiłośniejsze, najwierniejsze, wybranych między wybranymi, Maryi i Józefa. Wprawdzie Aniołowie wnet nad tą stajenką zaśpiewali z wysokości niebieskich; wprawdzie gwiazda, kwapiąc się, przybiegła świecić nad żłóbkiem Dziecięcia – Boga; ale i pastuszkowie prostacy i Królowie – Mędrcy, którzy na te znaki przybiegli, tajemniczymi tylko i cichymi pokłonami powitali na ziemi tego Gościa Bożego. To zjawienie się pierwsze na ziemi Boga – człowieka było tedy tajemnicze, jakoby tylko w kółku wybranych, w kółku rodzinnym; a tą rodziną wybraną, która tak radośnie i wdzięcznie witała swego Pana, byli ludzie dobrej woli, ci sami, którym śpiewali Aniołowie: „Chwała na wysokościach Bogu, a na ziemi pokój ludziom dobrej woli”.

ks. Piotr Semenenko CR, Kazania, vol. I, Lwów 1913, str. 16 – 17

Od samego początku zostaje nakreślony sposób Bożego działania. Nie ma to nic wspólnego z logiką świata. Ubóstwo. Skąpość środków. Zagrożenie. Do głosu dochodzą najubożsi pastuszkowie, bezsilni aniołowie i wyobcowani mędrcy. Kto ma przekazać światu, że narodził się Syn Boży?

Módlmy się za Kościół, aby chciał być ubogi.

„To przyjście Pańskie jest podwójne. Jedno już miało miejsce, drugie dopiero nastąpi. Ale oba się łączą; pierwsze jest zapowiedzią drugiego, a to drugie dopełnieniem tamtego. Tam Chrystus przyszedł pod zasłoną, a tu przyjdzie w całej jasności; tam pokorny, a tu pełen chwały; tam w żłóbku, a tu w obłokach; tam w ciemnej jaskini, a tu w pełnym blasku majestatu; tam wśród zwierząt i pastuszków, tu wśród Aniołów i Archaniołów, wśród Tronów i Mocarstwa niebieskich; tam Go znalazły dusze proste i kłaniały Mu się dobrym sercem, z dobrej woli, w małym gronie; a tu narody całe, pokolenia wszystkie, ocean pełny rodzaju ludzkiego, niezmierzony, nieprzejrzany, niezgłębiony, drży przed Nim z bojaźni, kłania się Mu dobrowolnie lub poniewolnie, i w głuchym zamąceniu czeka Jego ostatecznych wyroków: uroczystych i strasznych jak wieczność”.

ks. Piotr Semenenko CR, Kazania, vol. I, Lwów 1913, str. 2

Dzisiaj Boże Narodzenie. Takiego Bożego Narodzenia w duszach Waszych życzę wam wszystkim, Najmilsi moi. Życzę Wam tedy, aby ten Jezus nowonarodzony, to Słowo Boże odwieczne, w Was samych stało się ciałem, to jest, prawdą i życiem, aby mieszkało między Wami i w Was samych, i aby tam było jak początkiem tak i końcem, alfą i omegą, pierwszym i ostatnim, aby w Was z Niego i przez Nie wszystko się stało; aby Ono było światłością Waszą, a światłość ta niechaj świeci w Was i z Was pośród wszystkich ciemności, a ciemności niech Go w Was nie ogarną; i niech Wam da władzę stać się Synem Bożym, nie ze krwi ani z ciała, ani z człowieka, ale z Boga zrodzonym, i niechaj Wam da żywot swój, żywot pełen chwały, a chwałę pełną łaski i prawdy, i co dzień powiększając tego żywota i prawdę, łaskę i chwałę, niechaj go w Was zakończy i ustali na wieki, wracając z Wami do początku, w którym było przed wieki. „A Słowo było u Boga, a Bogiem było Słowo: to było na początku u Boga”. To będzie i na wieki. Amen”.

ks. Piotr Semenenko CR, Kazania, vol. I, Lwów 1913, str. 41

„… Albowiem on wybawi lud swój od grzechów ich”; nie rozumiemy wybawienia, nie rozumiemy Zbawiciela, nie rozumiemy Jezusa! Ach, nie rozumiemy tego słowa, tego Imienia Jezus, Zbawiciel! I dlatego serce nam drży, umysł nasz Panu nie śpiewa, dusza nie rozrzewnia się z radości. Ciemno w nas, jak oto teraz na świecie, o tej godzinie północy, kiedy Chrystus się narodził; pusto i ubogo w naszym wnętrzu, tak jak oto w tej stajence, w której leży; zimno i lodowato w duszy naszej, tak jak oto zimno także maluczkiemu Jezusowi wśród tej mroźnej nocy zimowej, która wieje ze wszech stron na Jego ciałko niewinne”.

ks. Piotr Semenenko CR, Kazania, vol. I, Lwów 1913, str. 45

4. Ofiarowanie Pana Jezusa w Świątyni

„Słyszeliście, Bracia najmilsi, Ewangelię dzisiejszą. Dni temu czterdzieści narodził się Chrystus. (…) Tak tedy matka Jego Przenajświętsza, Matka, którą On sam sobie uczynił, i z której sam się uczynił, przyniosła oto ten błogosławiony owoc żywota swego zewnętrznie na ręku do świątyni jerozolimskiej, sama przez Niego wewnątrz niesiona; przyniosła ofiarować Bogu Ojcu tego, który sam już był Mu ofiarowany, przed swoim przyjściem na świat; i dlatego na świat przyszedł, że się był Ojcu ofiarował; i dlatego sobie Matkę tę, dziś Go ofiarowującą, uczynił, iż sam, ofiarując się, na ten świat był przyszedł. (…) Tak więc ofiara Syna i ofiara Matki łączą się w jedną ofiarę. Jest to jedna i ta sama ofiara za cały rodzaj ludzki, za jego Odkupienie, za jego zbawienie. Syn Boży jest tej ofiary i żertwą i ofiarnikiem; ale i Matka Jego jest powołana być w niej współżertwą i współofiarniczką. Jedna jest ofiarą i Syna i Matki, którą tu w świątyni jerozolimskiej przed ołtarzem dziś oboje rozpoczęli, której potem na Kalwarii, na krzyżu i i pod krzyżem oboje dokonają”.

ks. Piotr Semenenko CR, Kazania, vol. II, Lwów 1913, str. 282 - 283

Maryja poddaje się rytuałowi, który przecież może pozostać pusty. Gest, który jest podporządkowaniem się Prawu nie musi oznaczać wewnętrznej dyspozycji serca. Ileż razy w naszej pobożności spełniamy akty, którymi zwodzimy siebie samych. Brakuje im dyspozycji serca szukającego woli Pana.

Módlmy się za tych wszystkich, dla których religia jest pustym rytuałem. Niczym więcej.

5. Znalezienie Pana Jezusa w Świątyni

„Przykład miłości szukającej i szukanej, doświadczającej i doświadczanej, i po wszystkich przejściach jednoczącej się nawzajem, widzimy koło Jezusa, na św. Józefie i od Matki Swej własnej usuwa się Zbawiciel; Jezus Ich Najsłodszy jakoby uciekł od Nich, kryje się i chce, aby Go szukali. Jakaż to wielka tajemnica, jak cudowna, a jaka miła! Ona jest przejściem koniecznym, ona warunkiem, w którym się ziszcza największe zbliżenie się Stworzyciela do stworzenia przez miłość. Ileż o tym mówić! Nie, nie odważę się na to przynajmniej dzisiaj. To morze tajemnic; a ja tylko chwil kilka mam jeszcze do mówienia”.

ks. Piotr Semenenko CR, Kazania, vol. I, Lwów 1913, str. 110

Kochając musisz szukać. Musisz szukać tego, kogo kochasz. Wtedy dopiero uświadamiasz sobie czy szukasz siebie czy też szukasz tego, kogo kochasz. Dopiero kiedy odkrywasz, że szukasz nie siebie, ale tego kogo szukasz żyjesz miłością oblubieńczą. Maryja i Józef szukający Jezusa odkrywają, że ten dwunastoletni chłopiec nie należy już do nich.

W tej tajemnicy módlmy się za wszystkich rodziców, w sposób szczególny za tych, którzy nie potrafią zrozumieć, że ich dzieci chcą żyć własnym życiem.

ks. Adam Błyszcz