Nie przychodzi sama
W mitrędze wzmagań i bólu potęg siły
W wierze zdrowych myśli
Pomaga nam zwyciężać
W drodze do raju zwycięstw
swej Ojczyzny
Polski
Co stanie się ostoją drogi
Dla naszego Boga
Co ją zwyciężył
Dla naszej wolności
By ją nieść
Dla naszego krzyża
Znienawidzeń świata
Lucyfera
Co nam pragnie narzucić
Nie dla nas
Drogi Belzebuba zniszczeń
Tak by jego strawę
Jeść
A ostali się bezkarni ci
Co depczą sumienia Narodu
Grom
Polsko
Ma Ojczyzno
Czego się lękasz
Czego wzdychasz
Że wróg cię dobija
I obdziera ze skóry
I świat staje się ponury
Który to tworzy
Ten Twór
Zarażając
Co nowe masy
Zniszczeń
Nie wierząc w siłę potęg
Tak samo Mojżesz
Wyprowadzał Izraelitów
Z Niewoli Egiptu
Gdzie byli trapieni
A jednak nie wszyscy
Uwierzyli
W ten poginęli
W gniewie Pańskim
Na pustyni
A Mojżesz prowadził
swą zdrową owczarnię do celu
Uczmy się na błędach
Poprzednich
Lat biblijnych
Byśmy nie popadli w pokuszenie
I nie zostali pokonani
Grzechem Masonerii
I jego Staro pogańskich wierzeń
Śmierci
rekin