"Potrafisz" Jednak Judy i Dick nie poddali się, postanowili wychować syna tak jak, każde inne dziecko. Nie minęło 5 lat, a Rick miał dwóch młodszych braci. Rodzice pragnęli, aby ich syn chodził do normalnej szkoły. Jednak wiązało się to z wieloma problemami. Żadna ze szkół nie chciała przyjąć Ricka, gdyż nie było wiadomo czy tak naprawdę rozumie cokolwiek. Jego rodzice jednak ciągle wierzyli, że ich syn jest równie inteligentny jak jego rówieśnicy. Na pomoc rodzinie przybyła grupa inżynierów z Uniwersytetu Tufts. Sprawdzając umiejętności Ricka w kontakcie z otoczeniem, opowiedzieli mu dowcip. Podobno Rick parsknął śmiechem. I to wystarczyło… Panowie z uniwersytetu ekspresowo wzięli się za pracę nad specjalnym komputerem. W 1972 Rick otrzymał jak to sam określił „swój komunikator”. Za pomocą niewielkich ruchów jego głowy komputer symulował mowę. Co ciekawe pierwszymi słowami Ricka nie było jak się spodziewano „tata” albo „mama” ale… „Do boju Brunins!”. Tamtego sezonu drużyna hokejowa The Boston Bruins zdobyła Puchar Stanleya. „Dowiedzieliśmy się, że Rick kocha sport.” - mówi jego tata. W 1975 Rick chodził już do publicznej szkoły. Dwa lata później powiedział swojemu ojcu, że chciałby wziąć udział w pięciomilowym (8km) biegu dla miejscowego gracza hokejowego, który został sparaliżowany na skutek wypadku. Dick, chociaż nie był długodystansowym biegaczem, zgodził się wziąć udział w wyścigu i popchać wózek swojego syna. Wyścig ukończyli jako jedni z ostatnich, jednak czuli, że są zwycięzcami. Po wyścigu Rick powiedział: „Tato, czuję że moje kalectwo znika”. I to było to co jego ojciec potrzebował usłyszeć… Te pare słów pomogło mu zrobić coś czego nie dokonał nikt przedtem. Od tamtego czasu Hoytowie brali udział w blisko tysiącu wydarzeń sportowych! W tym 229 Triathlonów, 6 Triatlonów Ironman (3,8 km pływania / 180 km jazdy rowerem / 42 km biegu), 6 Triatlonów Half-Ironman (1,9 km pływania / 90 km jazdy rowerem / 21 km biegu), 20 Duathlonów, 66 Maratonów… W 1992-1993 przejechali i przebiegli 735 mil (1176 km) w 45 dni. Rick zdobył wyższe wykształcenie, a teraz mieszka w swoim własnym mieszkaniu. Do innych niepełnosprawnych ludzi mówi, że nie muszą być skazani na obserwowanie życia. Mogą stać się samodzielni. Ukończyć szkołę, zacząć pracę i po prostu żyć normalnie, codziennie. Dewiza Hoytów brzmi “Potrafisz!” (ang. You can!). Przez wiele lat dają nadzieję tysiącom ludzi na całym świecie. Mówiąc im, że życie może mieć sens. Dla mnie osobiście postawa Dicka jest znakomitym symbolem miłości Boga do ludzi. Jako ludzie jesteśmy bardzo słabi i bezradni, jednak z pomocą Bożą, możemy uczynić więcej niż geniusze i ludzie sukcesu, ci których zazwyczaj widzimy jako lepszych, szczęśliwszych, bardziej zaradnych. Zostaw swój komentarz |
nowości >