Braciszewo - wieś w Polsce położona w województwie wielkopolskim, w powiecie gnieźnieńskim, w gminie Gniezno.
W 2011 roku we wsi mieszkało 129 osób; w 2021 roku 114 osób.
1. Legenda o trzech braciach, którzy rozstali się w Braciszewie
Według legendy, “Lech miał mieć dwóch braci: Czecha i Rusa, którzy obaj nie mogąc się pomieścić z ludem w znalezionej dziedzinie, poszły w inne strony – Czech na południe, a Rus na północ. Wszyscy trzej bracia rozstali się przy Gnieźnie, ztąd podobno Braciszewo, a druga Żegnowo [obecnie Rzegnowo], gdzie się bracia rozstający żegnali.” (Dzieje Polski, Opiekun Polskich Dzieci nr 3 z dnia 10 sierpnia 1867, rocznik 1, s. 18). "Przypominamy, że w pobliżu Gniezna są wsie: Braciszewo, Rzegnowo (zapewne dawniej Żegnowo), Czechowo i Czechy, które może mają związek z podaniem o trzech braciach." (Prorocze podanie o trzech braciach.: Lechu, Czechu i Rusie, w: J. Chociszewski, Księga Sybiliańska o Przyszłości [...], Inowrocław 1895 r., s. 166).
Najliczniejszą grupę słowiańskich nazw miejscowości stanowią pochodzące od imion osobowych, które występują często w formie dzierżawczej. Nazwa Braciszewo pochodzi od imienia osobowego Bracisz (Bracimił, Braciej, Bratek, Bratumił, Bratosz, Bratusza itp.), które zawiera człon „brat” (starosłowiańskie bratъ) oznaczający zarówno brata, ale też członka wspólnoty rodowej. (S. Kozierowski, Badania Nazw Topograficznych Dzisiejszej Archidyecezyi Gnieźnieńskiej, Poznań 1914, s. 26; H. Sędzik, Nazwy wsi drobnoszlacheckich w Łomżeńskim. Słownik, Łomża, 2009; S. Drzażdżyński Słowiańskie nazwy miejscowości na Szląsku pruskim. Powiat Głubczycki. w: Wisła Miesięcznik Gieograficzno-Etnograficzny zeszyt 3 tomu X. Nazwy Topograficzne, Warszawa 1896, s. 639).
2. Historia Braciszewa
Pierwsza wzmianka historyczna: 1208, 25 XII, Głogów Władysław Odonic, ks. kaliski, nadaje klasztorowi w Trzebnicy wsie Pyszczyn i Braciszewo [villas Pyschino et Bratostouo] z mieszkańcami. Oryginał łaciński, perg 212 x 105 + 11, na zielono – brązowych sznurach pieczęć księcia Henryka Brodatego (nie zachowana pieczęć biskupa Wawrzyńca wrocławskiego), Wr., Rep. 125 nr 6 (12), SU I, nr 117 (https://docplayer.pl/49319553-Ap-wroclaw-1203-6-iv-wroclaw.html). Starsze publikacje (Codex Diplomaticus Majoris Polonia. Kodeks Dyplomatyczny Wielkopolski obejmujący dokumenta tak już drukowane, jak dotąd nie ogłoszone, sięgające do roku 1400. Wydany staraniem Towarzystwa Przyjaciół Nauk Poznańskiego. Tom I. zawiera numera 1 - 616 lata 984 - 1287. Poznań 1877. Nakładem Biblioteki Kórnickiej. Drukiem J. I. Kraszewskiego (Dr. W. Łebiński) datują darowiznę na 1209 rok - w ofcjalnych dokumentach Boże Narodzenie było w XIII wieku początkiem nowego roku. Nie wszyscy badacze historii utożsamiają te wsie z miejscowościami znajdującymi się w pobliżu Gniezna (S. Chmielewski (oprac.). K. Górska - Gołacka (oprac.) i in., Słownik historyczno-geograficzny województwa poznańskiego w średniowieczu A-B ; Część I zeszyt 1, 1981., s.102.).
2.1. Braciszewo własnością kapituły Gnieźnieńskiej
Przywilej króla Kazimierza Wielkiego wydany na prośbę arcybiskupa Jarosława Skotnickiego w Krakowie 1 marca 1357 roku zatwierdzający posiadłości kościoła gnieźnieńskiego, wśród dóbr należących do kapituły, wymienia między innymi Pyszczyn i Braciszewo [binum Pisczino, Braczessevo] (J. Korytkowski, Arcybiskupi gnieźnieńscy: Prymasowie i Metropolici Polscy od roku 1000 aż do roku 1821 czyli do połączenia Arcybiskupstwa Gnieźnieńskiego z Biskupstwem Poznańskim T. 1, Poznań 1888, s. 44-45).
Adam Świnka z Zielonej inna forma nazwiska: Adam Suinca de Zelona, (ur. koniec XIV w. – poeta polsko-łaciński, kanonik katedralny, sekretarz królewski przed lub roku 1413 został kanonikiem gnieźnieńskim. Zmarł przed 22 X 1433r., wtedy bowiem posiadaną przez niego wieś prestymionialną [część majątku wspólnego kapituły przekazana konkretnemu kanonikowi] Braciszewo otrzymał Mikołaj Głębocki (1390 -1468). (Polski słownik biograficzny T. 53, Taube Johann - Toeplitz Jerzy. Data wydania/powstania: 2019-2021 ). Data śmierci jest wątpliwa, zważywszy na informacje dotyczące Macieja Chłapowskiego.
Chłapowski Maciej, kanonik gnieźnieński, herbu Drya w 1431 roku wydzierżawia Benedyktowi z Modlny, kanonikowi gnieźnieńskiemu, wieś swoją prestymonialną Braciszewo za 6 grzywien. Braciszewo otrzymał jako uposażenie w 1429 roku, zmarł w 1435 roku (J. Korytkowski, Prałaci i Kanonicy Katedry Metropolitalnej Gnieźnieńskiej od roku 1000 aż do dni naszych podług źródeł archiwalnych, Gniezno 1883 T 1, s. 128; T. 4,. s. 541).
Sędziwoj z Czechla (ur. ok. 1410 w Czechle, zm. 1476) [Szersze infrmacje: J. Wiesiołowski Sędziwój z Czechła (1410—1476) Studium z dziejów kultury umysłowej Wielkopolski, w: Studia Źródłoznawcze. Commentationes, PWN Warszawa 1954, s. 75 - 103]
Spicimir Mikołaj z Krakowa, w 1438 roku rektor akademii Krakowskiej, od 1457 roku jako kanonik gnieźnieński trzymał wieś prestymonialną Braciszewo po Sędziwoju z Czechla. Pochodził z rodu mieszczańskiego Morsztynów, później nobilitowanego, jak dowodzi dekret kapituły metropolitalnej z roku 1469, w którym jest mowa o bracie jego N. Morsztynie, obywatelu krakowskim i wykonawcy jego ostatniej woli (Prałaci T. 3, s. 575 – 577).
Poniżej: Początek Kroniki Galla Anonima w: Rękopis Sędziwoja lub Kodeks Sędziwoja – kodeks zszyty w Gnieźnie między rokiem 1448 a 1462 ze spisanych w różnych latach rękopisów (Wikipedia).
Rodaki (de Rodaky) Jan, doktor obojga praw, kanonik gnieźnieński, od 28 sierpnia 1470 roku, od 1476 roku prokurator generalny kapituły, aż do śmierci 24 września 1478 roku trzymał wieś prestymonialną Braciszewo.(Prałaci T. 3, s. 375 - 377).
Łukasz Watzenrode [PD] , (1447 - 1512) późniejszy biskup warmiński, brat matki Mikołaja Kopernika i jego protektor dnia 2 marca 1485 roku został kanonikiem kolegiaty św. Jerzego na zamku w Gnieźnie, a 28 kwietnia po złożeniu przysięgi otrzymał jako uposażenie wieś Braciszewo (Prałaci T. 4, s. 244 -245). "Z kanonii gnieźnieńskiej zrezygnował w 1490 r., już po konsekracyi swej na biskupa warmińskiego" (L. Bilkenmajer, Mikołaj Kopernik a Zakon krzyżacki, w: Lamus. 1909-1910, z. 5 (T. 2, z. 1), s. 86).
Wiek XVI
Rok 1513 [wg Wstęp s. XIV] Jana Łaskiego Liber beneficiorum archidyecezyi gnieźnieńskiej T.1: obejmujący Archidyakonaty: Gnieźnieński, Uniejowski i Kurzelowski: z poręki Towarzystwa Przyjaciół Nauk Poznańskiego podług kodeksów rękopiśmiennych Archiwum Gnieźnieńskiego i Kaliskiego. Gniezno: Towarzystwo Przyjaciół Nauk w Poznaniu, druk Lange J. B., 1880, opisując parafię św. Piotra w Gnieźnie (ECCLESIA S. PETRI EXTRA GNESNAM) wymienia miejscowości należące do parafii i powinności na nich ciążące. Braciszewo i Pyszczyn [Braczyssewo, Pyszczyno], wsie prestymonialne kapituły gnieźnieńskiej znajdujące się na terenie tejże parafii, z których to wsi kmiecie i mieszkańcy płacą wszyscy coroczne meszne [nazwa podatku przysługującego parafii za odprawianie mszy] dla w/w kościoła i swojego plebana, raz w życie, raz w owsie i zwożą go plebanowi swojemu własnymi wozami. Dwór zaś w Braciszewie, kapituły gnieźnieńskiej nic nie płaci, i aktualny colonus [rataj - osadnik uposażony przez dwór] tegoż dworu też nic nie płaci. Chociaż w Pyszczynie nie ma dworu, to są pewne pola, zwane Obórka, które zwykło się uprawiać dla dworu, z których też nic się nie płaci, a jedynie [płaci się] od kmieci" (Liber beneficiorum, ARCHIDIACONATUS GNESNENSIS., s. 18).
Dobra kapitulne w roku 1519 podczas wyprawy na Prusy (Wojna polsko-krzyżacka 1519–1521) „niesłychanej doznały szkody tak dalece, że niektóre wsie do szczętu były spustoszone, a ludzie się porozbiegali.” Wśród wsi, które najwięcej ucierpiały wymienione jest Braciszewo (Prałaci T. 4. s. 404). Kmiotkowie z Braciszewa wsi kapitulnej pod Gnieznem prosili kanoników o darowanie połowy czynszu, ponieważ przez pochód wojska straty ponieśli. Kanonik Rybieński odebrał polecenie opisać szkody po szczególe, a sama kapituła wysłała listy z użaleniem do Łaskiego, przekładając, że wsie "nareście" całkiem stracą wartość, jeśli złemu się nie zaradzi. (Jan Łaski: Liber beneficiorum archidyecezyi gnieźnieńskiej T.2: obejmujący Archidyakonaty: Kaliski, Wieluński, Łowicki i Łęczycki: z poręki Towarzystwa Przyjaciół Nauk Poznańskiego podług kodeksów rękopiśmiennych Archiwum Gnieźnieńskiego i Kaliskiego. Gniezno: Towarzystwo Przyjaciół Nauk w Poznaniu, druk Lange J. B., 1881., Wstęp s. VI.)
Rok 1524: "Była rewizya i odnowienie granic pomiędzy Oborą (wsią zakonnic) i Braciszewem. Zjechał był na sądy ziemskie Gnieźnieńskie Piotr z Konarzewa, sędzia; Jakób Spławski, podsędek Kaliski; Jan Kazielski (Vicepalatinus); Hieronim Kowalski, burgrabia, Tomasz Marszewski, assessorowie. — Deputowany był Jan Giwieński z Tomic, podkomorzy Kaliski. - Granice były: od węgielnego kopca przy błocie Grodzisko zwanem, pomiędzy majętnością Stryjkowskich, Strychowem i konwencką wsią Oborą, tudzież wsią kapitulną Braciszewem . Ztąd 7 kopców, zrobiono od ściennego aż do środkowego i drugiego węgielnego kopca, który był na łące pod borem Zbreźną, i który dzieli Strychowo, Oborę i Nową wieś [obecnie nie istnieje, widoczna na wycinku mapy Karte des Gnesener Kreises, Berlin 1839] (Janusza Latalskiego, kasztelana Gniezn, i wójta Inowłocławsk). — Za strony ksieni Katarzyny Brzestowskiej był prokurator i Mikołaj Kębłowski" (Żywot Bł. Jolanty, Kronika Klasztoru Zakonnic Ś. Klary w Gnieźnie. Ozdobiona czterema obrazkami. Ułożył i zebrał Dr. N., Leszno i Gniezno. 1843., s 84 - 85).
Rok 1534 Z wizytacji dóbr stołowych kapituły gnieźnieńskiej przeprowadzonej przez jej prokuratora, kanonika Jana Żernickiego: Braciszewo (Braczyszewo) ma granice z wsią Obora, również z Żernikami, również z Woźnikami, również z Rzegnowem, a także oznaczoną metalowymi znakami granicę ze Strychowem. Ta wieś nie ma borów ani lasów. W tej wsi pan regens ma majątek ziemski na trzech polach. Pierwsze pole pod Oborą ma dwa łany pól, długich na siedem stadiów i szerokości 16 zagonów. Drugie pole pod wsią Żerniki 2 łany o rozmiarach 4 stadia i 16 zagonów; oprócz tego ma dwa dodatki po 1 stadium i 16 zagonów, również trzecie pole pod Strychowem - 2 łany po 7 stadiów i 16 podwójnych zagonów; oprócz tego ma jedno dodatkowe pole - 2 stada i 16 zagonów. Regens ma zasiane 6 mensur żyta i 27 mensur owsa. Regens ma również dobre łąki, z których można zbierać 4 sterty siana albo 6 ze wszystkich łąk. Ta wieś ma łany osiadłe (mansus possessionatus) i łany opuszczone (mansus desertus) jak następuje: pierwszy włodarz Albert Bartek na łanie; również opuszczony łan „Zakowsky” uprawiany przez Pawła Pawełka; również Paweł Pawełek na łanie; również łan opuszczony „Oprzathuchowsky” uprawiany przez dwóch kmieci: przez Andrzeja Pyeprzyka i Macieja Grzegorza; również 2 łany, niegdyś sołeckie; również Maciej Kasprek na łanie; również łan opuszczony „Czechlodowsky” uprawiany przez 2 kmieci Macieja Koprka i Andrzeja Pieprzyka; również łan opuszczony „Suchaczynsky” uprawiany przez 2 kmieci, gospodarstwo wzmiankowanego włodarza i Jakuba Lyszona; również Andrzej Pyethrzyk na łanie; również Jakub Lyszon na łanie; również Michał Marzecz na łanie. Również nowa taberna (karczma?) w tej wsi opuszczona. Na tym polu był dom z pomieszczeniem taberny, który został wybudowany przez cieślę Pawła i w końcu przeniesiony przez regenta do Baranowa. W tej wsi płacą podatku 20 groszy, oprócz dwóch łanów, na jednym z nich osiadł włodarz Bartłomiej, drugi opuszczony łan "Zakowsky" użytkuje Paweł Pawełek, którego łany są na końcu wsi, który płaci z niego 15 groszy; również płaci 30 jaj i dwa kapłony. Również dziesięcinę snopową daje panu dziekanowi gnieźnieńskiemu; również daje meszne plebanowi św. Piotra, przez jeden korzec żyta, przez drugi owsa. W tej wsi również kmiecie mają łany na trzech polach. Posiadłość regenta w tej wsi dobrze ogrodzona, zagroda dla bydła odnowiona. W tej posiadłości jest jeden dom, w którym i izba biała, palacjum i komora czarna w dobrym stanie, również stodoła dobrze ogrodzona; inne zbudowania w złym stanie, specjalnego ogrodu regent nie posiada poza tymi przy stodole i budynku gospodarczym. Kmiecie narzekali, że zostały postawione znaki na polach Rzegnowa, które zakazują im przejścia do ich pól i na wolne pastwiska. Dlatego regens wybudował drogę i most przez bagno (błoto?) na wyspę z łąką przy granicy z Rzegnowem. (B. Ulanowski, wydał, Wizytacje dóbr arcybiskupstwa gnieźnieńskiego i kapituły gnieźnieńskiej z VI wieku; Visitationes bonorum archiepiscopatus necnon Capituli Gnesnensis Saeculi XVI, Kraków 1920., ss. 519 - 520).
Summarius villarum visitationis sporządzony przez kanonika Stanisława Kilowskiego z września 1539 roku: Braciszewo, wieś prestymonialna, której regens doktor z Kostrzyna [bliżej nieznany] ma stary dwór otoczony dobrym żywopłotem, stodoła dobra, brak lasu, ma łąki, folwark zrujnowany nie ma jednych drzwi, posiadłość 2 łany. Ma 12 łanów, mających właścicieli 5, opuszczonych 7, 6 opuszczonych przez kmieci czynszowych siódmy należy do dworu. Z każdego łanu osiadłego i opuszczonego płaci się 20 groszy, 2 kapłony, 30 jaj, z wyjątkiem dwóch łanów, z których jeden należy do Alberta Bartha, a drugi opuszczony należy do Pawła, z których dają 15 groszy. W sumie czynsz wynosi 4 marki i 18 groszy. Za rządów Grzymułtowskiego [Mikołaja] został usunięty kmieć "Evdalyey Jacobum", któremu zabrano 2 woły, dwa wałachy, 1 krowę, 1 wóz, pług(?), ziarno do spożycia i siewu. W jego miejscu osadzono innego, który uciekł z dwoma końmi; więc gospodarstwo, w którym ów kmieć został osadzony opuszczone. Dziesięcina z tej wsi idzie do dziekana gnieźnieńskiego, a meszne do plebana św. Piotra. (B. Ulanowski, wydał, Wizytacje dóbr arcybiskupstwa gnieźnieńskiego i kapituły gnieźnieńskiej z XVI wieku; Visitationes bonorum archiepiscopatus necnon Capituli Gnesnensis Saeculi XVI, Kraków 1920., s. 540).
Summarius visitationis villarium sporządzony przez kanonika Marcina Łopateckiego w 1554 r : Braciszewo (Braczisschewo), którego regentem jest kanonik Jan Mylewski. Tam folwark i dwór ogrodzony płotem z drewna sosnowego, w którym jest dom i chata bardzo stare i już całkowicie zrujnowane, z dwoma oknami i skróconymi błonami, piec w nim do zwykłych garnków i mały komin. Dach tego domu tak samo w całości zły i przedsionek podobnie w całości zły.
Stodoła tam, która jest jedyną w folwarku, w środku wypełniona jest żytem, jedno miejsce zajmuje owies, inne siano. Przed folwarkiem znajduje się jeden stóg owsa, drugi z grochem i owsem. Na innym stogu pszenica, na czwartym mieszanka zbożowa i piąty z trawą. Ogrodzenie wokół stodoły złe. Wielkie jest zaniedbanie w naprawianiu budynków, ponieważ majątek dzierżawiony przez świeckich jest mały, łąki wystarczają na pięć stogów. Uprawia się również jeden łan opustoszały na rzecz folwarku. Posiadłość pozbawiona jest borów i lasów.
Łany fowarczne sześć i opustoszałe sześć. Na pierwszym rezyduje Wojciech Mlanka, uprawia jeden łan za podatek; bydła posiada 10, koni 8, owiec 30, świń 6. Tenże skarży się na Dobaczewskego, który w bieżącym roku podczas żniw uderzył go toporem i związanego zawiózł do Gniezna do swojego domu, gdzie przetrzymywał go w uwięzionego przez dwa i pół dnia. Z powodu pobicia popadł w długą chorobę, przez którą poniósł wielką stratę w zbożu i łąkach. Zabudowania ma dobre. Na drugim łanie Paweł, uprawia łan opustoszały za podatek; bydła posiada 7, koni 5, owiec 32; zabudowania w optymalnym stanie. Na trzecim Wawrzyniec gospodarz, uprawia łan opustoszały za podatek, bydła 9, koni 9, owiec 25, świń 7, zabudowania w średnim stanie. Na czwartym Stanisław Szczawiński uprawia pół łanu za podatek; bydła ma 10, koni 5, owiec 1, zabudowania dobre. Na piątym Jakub Lysson, uprawia pół łanu za podatek. Bydła ma 9, koni 6, owiec 37, świń 9, zabudowania jeszcz mocne. Na szóstym Jakub Cosmec, uprawia 1 łan opustoszały za podatek; bydła ma 10, koni 3, świń 3. Ten sam poskarżył się, że tego roku faktor [w Polsce okresu gospodarki folwarczno-pańszczyźnianej stały pracownik najemny kierujący całością prac na folwarku (https://encyklopedia.pwn.pl/szukaj/dwornik.html)] Pana Modliszewskiego uprowadził dla siebie całe bydło i konie z naszej ziemi, gdyż wilki zagryzły mu dwa konie i jedną krowę; ocenia sobie szkodę na 6 marek, prosi przed Bogiem, aby przewielebni prałaci i kanonicy byli mu pomocą w odzyskaniu straty. Płacą kapitule jako podatek z pojedynczych łanów uprawnych i bezpańskich po 20 groszy, 2 kapłony, 30 jajek, z wyjątkiem jednego łanu, który uprawia Mlanka, z którego płaci 15 groszy.
Dziesięcinę dają dziekanowi gnieźnieńskiemu. Meszne płacą parafii św. Piotra, raz w życie, raz w owsie. Wszyscy mieszkańcy tej wsi narzekają, że nie mają żadnej obrony. (B. Ulanowski, wydał, Wizytacje dóbr arcybiskupstwa gnieźnieńskiego i kapituły gnieźnieńskiej z XVI wieku; Visitationes bonorum archiepiscopatus necnon Capituli Gnesnensis Saeculi XVI, Kraków 1920., s. 568 - 569).
2.2. Braciszewo kanonią fundi Braciszewo
2 kwietnia 1573 roku kapituła w porozumieniu z prymasem Uchańskim na prośby kanonika Wawrzyńca Modliszewkiego zamieniła kanonię fundi Skrzynka [obecnie wieś nie istnieje - widoczna na zamieszczonym poniżej wycinku mapy Dawida Gilly z 1802 - 1803 r.] na wieś fundi Braciszewo, na którą składał się folwark i kilkunastu kmieci czynszowych (J. Korytkowski, Prałaci T. 1, s. 99-101).
Lista kanoników, do których należało fundum Braciszewo (Prałaci T. 1, s. 101)
Wawrzyniec Modliszewski 1573 -1588;
Jakub Łempicki 1588 – 1599;
Feliks Lipczyński 1599 – 1612;
Stanisław Grochowski 1612 - 1622 (arcybiskup lwowski 1634 - 1644);
Według ANALEKTA WIELKOPOLSKIE. TOM I. Rejestr Poborowy Województwa Kaliskiego 1618 - 1620. Wydał i Wstępem opatrzył A. J. Parczewski, Warszawa 1879 r., s. 217, w Braciszewie były trzy łany osiadłe (mansi possessionati), z których do skarbca koronnego płacono podatku (poboru) 3 złote polskie.
Jerzy Grochowski 1622 – 1632;
Stanisław Lubieniecki 1632 – 1666
Mielińscy vel Mieleńscy h. Wczele Sebast. Jan ożeniony z Maria [z Gębarzewa] Dziecko: NN*Braciszewo. *23.1.1642 chrzest Gniezno. Fara) (W.J. Skowroński, Rody szlacheckie w Wielkopolsce w XVI-XIX w. (ułożone alfabetycznie według nazwisk): M, identyfikator: oai:www.wbc.poznan.pl:221545. sygn. rkp.1679):
Stanisław Krajewski 1666 – 1683;
Franciszek Kraszkowski 1702 – 1718 (biskup dardanieński sufragan gnieźnieński 1719 -1731)
Hieronim Gembart herbu Jasrzębiec, ożeniony ok.1701 roku z Marcyanną Kamieńską h. Ogończyk, córką N. Kamieńskiego i Marii z Kraszkowskich h. Nałęcz, dzierżawił w 1707 roku Braciszewo pod Gnieznem (arendatarius). Ich dzieci:1) Aleksander Mikołaj Gembart urodzony w grudniu 1701 r., od 6 lipca 1730 r. ks. Kan. gnieźn., um. 8.III.1762; 2) Teofila Petronella, ur. w Braciszewie, chrz. w Gnieźnie 16.V.1707. Chrzestnymi byli: nob. g. Franciszek Helmicht, dzierzawca (tenutarius) Komorowa z żoną Katarzyną z Moracz (W. J. Skowroński, Noty i wstępne szkice genealogiczne dotyczące szlachty wielkopolskiej (ułożone alfabetycznie według nazwisk: A - indentyfikator: oai:www.wbc.poznan.pl:305668, Rkp. 1643-1666.) Zofia Biegnowska była 1715/18 żoną Stanisława Twierdzińskiego, dzierzawcy Braciszewa. Dzieci ich: a) Anastazia Anna Twierdzińska, chrz. I3.III.17I6 Braciszewo b) Andzej Twierdziński, chrz. 18.XII.1718 Braciszewo (Chrz.: Andrzej Bieganowski)(W.J. Skowroński, Noty i wstępne szkice genealogiczne dotyczące szlachty wielkopolskiej (ułożone alfabetycznie według nazwisk: A - Ż, identyfikator: oai:www.wbc.poznan.pl:303384, Sygnatura: Rkp. 1643 1666);
Franciszek Raczyński 1718 - 1721.
2.3. Braciszewo własnością Seminarium Duchownego w Gnieźnie
W 1721 roku, za zgodą kapituły i ówczesnego „posiedziciela” kanonii ks. Franciszka Raczyńskiego, prymas Stanisław Szembek wcielił na zawsze kanonię fundi Braciszewo do Seminarium Duchownego. (Prałaci T. 1. s. 99-100) W zamian przekazał kapitule miasto Sompolno, a pierwszym jego "posiadaczem" był Franciszek Raczyński. Przychody z dominium Braciszewo były własnością Seminarium, z przerwą na II wojnę światową, do czasu upaństwowienia po II wojnie światowej.
Michał [ekonom w Braciszewie 1764- 1774] żona Agnieszka Dzieci: 1. Małgorzata * Braciszewo. * 11.7.1764 (Gniezno. Fara)2.Szymon Jan*Bra-ciszewo.*28.10.1765 (Gniezno. Fara) 3.Wojciech*Braciszewo o4.4.1767(Gniezno. Fara) 4. Franciszek* ok.1768.+Braciszewo 18.4.1774 (Gniezno. Fara) 5. Katarzyna Barbara *Braciszewo* 1.5.1771.*(Gniezno. Fara) 6.Teresa*Braciszewo 16.10.1772* (Gniezno. Fara) 7. Magdalena *Braciszewo18.6.1774 (Gniezno. Fara) (W.J. Skowroński, Rody szlacheckie w Wielkopolsce w XVI-XIX w. (ułożone alfabetycznie według nazwisk): S Identyfikator: oai:www.wbc.poznan.pl:221639, sygn. rkp. 1684).
W 1776 roku Roch Wodecki, syn Jana Wodeckiego, dzieci poddanego zbiegłego ze wsi Wrząca daje kapitule metropolitalnej gnieźnieńskiej "dziedz. wsi Braciszewo". (Teki Dworzaczka, Grodzkie i ziemskie, Gniezno, Część 1, 15986 (Nr. 113) 1786).
Informacje dotyczące majątku Braciszewo po „wcieleniu” go do Seminarium Duchownego można znaleźć w Archiwum Archidiecezjalnym w Gnieźnie, w którym znajdują się dwie teczki: Nr zesp. 0198, Znak zesp. A. Sem. Sygnatura 93 „Akta dot. majątku ziemskiego seminarium duchownego 1750 – 1843” oraz Sygnatura 83 „Akta dotyczące się gruntu w Braciszewie pod nr 12 położonego 1830 -1864”. Te zbiory składają się z przypadkowo zachowanych dokumentów, często w postaci odpisów, które nie pozwalają na chronologiczne odtworzenie ówczesnych dziejów Braciszewa.
2.3.1. Braciszewo podczas zaborów
„Po zaborze dóbr arcybiskupich, rząd pruski zostawił sem. w posiadaniu jednej wsi Braciszewo, z kompetencją za inne tal. 2134 i deputatem rocznym drzewa sążni 213.” (Encyklopedia Kościelna Tom XXV, Warszawa 1902, s. 45).
"W roku 1802 istniała jeszcze parafja [Św. Piotra i Pawła] licząca 1058 dusz. Plebanem był wówczas X. Załuski, z powodu jednak szczupłości dochodów wcielił arcybiskup Ignacy hr. Raczyński kościół św. Piotra i Pawła do kościoła św. Trójcy, a przedmieście Zajezierze i wsie Żerniki, Oborę, Obórkę, Braciszewo, Pyszczynek i Klerykę przyłączył do parafji św. Trójcy, Bojanice i Mączniki do parafji sokolnickiej, a Piekary do parafji św. Wawrzyńca w Gnieźnie." (Nr 8. Niedziela, dnia 11 marca 1934 . Rok I Wiadomości Parafialne PARAFJI PARNEJ W GNIEŹNIE s. 7).
Na przełomie osiemnastego i dziewiętnastego wieku ekonomem w Braciszewie był Jakub Szymański, ożeniony z Franciszką Mroczyńską. Nie żył w 1814 roku, kiedy jego córka Nepomucena, w wieku 15 lat, wychodziła za mąż za Stanisława Mucharskiego. Występująca w dokumencie ślubu matka nazywała się wówczas Lissowska (II voto), która jeszcze w 1821 roku posługiwała się tytułem "nobilis economisa de Braciszewo" (akt ślubu Nepomuceny oraz akt chrztu z 1821 roku Tomasza Jana, syna Kazimierza Szymańskiego). Franciszka Lisowska zmarła w 1828 roku mając 60 lat (akt zgonu). W 1817 roku "Nobilis" Kazimierz Szymański (tytuł po Jakubie Szymańskim, ekonomie z Braciszewa) żeni się z Katarzyną Kaszubik z Zajezierza. Chrzestnym Józefiny Adamskiej w 1820 roku był "Nobilis Adalbertus Szymański economus de Braciszewo", który we wcześniejszych dokumentach chrztu nazywany jest "Scriba" - pisarz. W grudniu 1822 roku ekonomem był Jan Średziński, ożeniony z Weroniką Surowiecką (akt urodzin córki Barbary); rok wcześniej określany był "status plebei" - chłopem z Braciszewa (akt urodzenia syna Michała).
Zachowana w Archiwum Archidiecezjalnym w Gnieźnie Nr zesp. 0198, Znak zesp. A. Sem. Sygnatura 93 notatka sporządzona w 1817 roku opisuje sytuację części majątku dzierżawionego przez chłopów, którego obszar nie był wymierzony. Zarówno ziemia jak i zabudowania gospodarcze były własnością seminarium. Na tej ziemi gospodarowało 9 chłopów, często bez pisemnej umowy. Chłopi unikali podpisywania umów. Dotyczyło to głównie umów trzyletnich. Gospodarstwa były opuszczane w czasie zawierania umów, a potem ich użytkownicy wracali. Wielkość poszczególnych gospodarstw określono na 9 wiertli [1 wiertel = 18 kwadratowy pręt większy = 3591 m²] zimowego wysiewu. W zamian za korzystanie z ziemi chłopi byli zobowiązani do pracy w części folwarcznej: 4 dni ręcznej roboty od św. Jerzego do św. Marcina oraz 3 dni roboczych od św. Marcina do św. Jerzego. Praca z własnym koniem skracała wymiar pracy o połowę. W notatce wymienione są również szczegółowe czynności, które chłopi byli zobowiązani wykonać na rzecz seminarium; wśród nich pełnienie, według kolejności, stróży nocnej przy seminarium (z możliwością zamiany na opłatę pieniężną). Wymienione świadczenia nie odbiegają od wówczas obowiązujących w powiatach gnieźnieńskim i wągrowieckim, opisanych przez W. Jakóbczyk, Uwłaszczenie chłopów w Wielkopolsce w XIX w., Warszawa 1951, s. 21.
W 1807 roku 2 gospodarstwa półrolnicze zostały zabrane chłopom i wcielone do folwarku. (Recess die Regulierung der gutsherrlichen und baeuerlichen Verhaeltnisse in Braciszewo, Vollzgen 30 september 1829, Bestätig 28 August 1830, Actenceichen Litt. B nr 2. Gnesen, Recesy Uwłaszczeniowe, http://www.wtg-gniazdo.org/)
W: Neues Topographisch-Statistisch-Geographisches Wörterbuch des PresssichenStaats., Erster Band. A – F, Halle 1821 pod numerem 4213 wymienione jest Braciszewo (wieś i folwark), w którym mieszka 55 osób.
Umowy trzyletnie były zawierane również z dzierżawcami folwarku, czego przykładem jest „OBWIESZCZENIE względem zadzierzawienia Folwarku Braciszewa przy Gnieźnie. Folwark Braciszewa, należący do Seminarium Gnieźnieńskiego, maiący 28o szefli [1 szefel = 0,5 akra = 2 767,10 m 2] wysiewu ozimego, wraz z należącym do tego inwentarzem tak żywym jako nieżywym, również zaciągiem przez włościan tamecznych odbyć się maiącym, na 3 lata a mianowicie do S. Jana 1825 roku zadzierzawiomym być ma. Termin licytacyjny na dzień 4. Lipca .r. b. wyznaczonym jest i odbytym będzie przez W . Nowackiego, Rządzcę Ziemiańskiego w Gnieźnie, w biórże Urzędu Ziemiańskiego. Do licytacji tylko ten przypuszczonym być może, który albo 1000 Talarów w papierach skarbowych, lub też 700 Talarów gotowych pieniędzy jako zabezpieczenie przed Komissarzem licytacyjnym złoży. Warunki licytacyjne i spisy inne do wiadomości służące, każdego czasu w Biórze Urzędu Ziemiańskiego w Gnieźnie przeyrzane być mogą. Gniezno-dnia 13. Czerwca 1822. Z zalecenia JW - Prezesa Naczelnego Wielkiego Xięstwa Poznańskiego; i Radzca Regencyiny Strodel,” (DODATEK Nru 49 Gazety Wielkiego Xiestwa Poznańskiego z dnia 19- Czerwca 1822, s. 4 88).
W Liber Baptistorum parafii św. Piotra i Pawła w Gnieżnie z 1822 roku w grudniu, pod numerem 54 zapisane są narodziny Melani Teodory Stanisławy, córki Stanisława Kwiatkowskiego posesora (dzierżawcy) Braciszewa i Teresy Żylińskiej (oboje nobilis). Teresa z Żychlińskich Kwiatkowska z Braciszewa występuje jeszcze w 1828 roku jako chrzestna Wojciecha Pędzińskiego (https://szukajwarchiwach.pl/53/3293/0/1.1/33/skan/full/Pbz5-cHU5JC5H0rQrJHRig).
W Archiwum Państwowym w Bydgoszczy znajduje się: "Braciszewo, pow. Gniezno - Mapa separacyjna, granice nieruchomości, pola, wody, drogi, jeziora, granice z: Chorz [Obora?], Żyrniki, Skiryszewo, Wożniki, Zegnowo, Strychowo" z 1825 Mapy uwłaszczeniowo-regulacyjne 6/2255/0/1.1/237. Sporządzenie mapy jest związane z podpisaniem przez króla pruskiego w dniu 8 kwietnia 1823 r. ustawy o uwłaszczeniu i regulacji stosunków włościańskich w W. Księstwie Poznańskim, w powiatach michałowskim, chełmińskim oraz w obwodzie miasta Torunia. "Ustawa zalecała przeprowadzanie separacji gospodarstw chłopskich między sobą, nadanie nowych ról w całości (komasację) oraz odpowiednie rozplanowanie komunikacji do nowych pól, a także pól z gospodarstwami. Należało pamiętać o uposażeniu nauczyciel i sołtysów przy umowach separacyjnych." (W. Jakóbczyk, Uwłaszczenie chłopów w Wielkopolsce w XIX w., Warszawa 1951, s. 35)
Zamieszczona powyżej pomniejszona mapa z niemieckim opisem oraz jej fragment z częścią zabudowaną, mimo licznych uszkodzeń, jest źródłem wielu istotnych informacji o Braciszewie w czasie uwłaszczania chłopów. Zabudowania chłopskie i folwarku znajdowały się w jednym miejscu. Zabudowania folwarczne, po których obecnie nie ma śladu, były usytuowane w południowej części miejscowości - na końcu obecnie ślepej uliczki skierowanej w kierunku południowym, kończącej się na obecnej granicy z gospodarstwem rolnym Archidiecezji Gnieźnieńskiej. Przy rozwidleniu dróg do Rzegnowa i Strychowa oraz na skrzyżowaniu dróg z Braciszewa do Gniezna i z Mnichowa do Obory znajdowały się kapliczki. Tereny wokół wiatraka oraz pas ziemi na zachód od wsi (działki 473, 474, 475, 476) nazywano Müller Land - Osada Młynarza. Podczas uwłaszczenia młynarzem (posiedziciel emfiteutyczny gruntu - dzierżawa z prawem dziedziczenia) był Bartłomiej Budzyński. Niemieckie nazwy innych pól można odczytać na zamieszczonej mapce. Na północ od zabudowań znajdowały się uprawy zimowe, na południowym wschodzie znajdowały się uprawy letnie, na południowym zachodzie - pola odłogowane. Na południe od wsi, do granicy z Rzegnowem, rozciągały się łąki (pastwiska). Łąka (pastwisko) nazywana wspólną znajdowała się wzdłuż rzeczki Wrześnicy, a na zachód sięgała do zabudowań obecnego Gospodarstwa Rolnego Archidiecezji Gnieźnieńskiej. Poszczególne pola były ponumerowane od numeru 1 po północnej stronie drogi do Gniezna do numeru 476 (Müller Land).
Rozparcelowano północną część gruntów miejscowości (651 mórg 22 pręty kwadratowe nie uwzględniając dróg i rowów). Część południowa pozostała własnością folwarku Braciszewo. Osady należące do karczmarzy, kowali czy młynarzy nie podlegały uwłaszczeniu (W. Jakóbczyk, Uwłaszczenie chłopów w Wielkopolsce w XIX w., Warszawa 1951, s. 47, s. 104). Ziemie folwarku - bez Müller Land - nadal należą do Gospodarstwa Rolnego Archidiecezji Gnieźnieńskiej. Poszczególne nowe działki zostały opisane niewidocznymi na mapce nazwiskami nowych właścicieli. Poczynając od zabudowań wsi, po lewej stronie drogi do Strychowa kolejne działki należały do 1. dawni "komornicy bydelni": Mikołaj Wysocki (całość gospodarstwa - 24 morgi 140 prętów kwadratowych [1 morga reńska wynosiła 180 prętów kwadratowych, czyli 0,2553 ha, a 1 pręt kwadratowy – 0,14 ara ]), Jakub Mrówczyński (24 m. 140 p., Szymon Młodzikowski (26 m. 69 p.), grunty należące do szkoły, chociaż nie było decyzji o jej utworzeniu (5 m. 2p. + łąka 44 p. + działka pod szkołę), 2. dawni półrolnicy: Karol Wysocki - przy granicy ze Strychowem. Na południu pola graniczyły z leżącą na północ od drogi do Rzegnowa ziemią folwarku Braciszewo. Do Karola Wysockiego należał również pas ziemi leżący po prawej stronie drogi do Strychowa (74 m. 70 p.). Poczynając od pasa ziemi należącego do Wysockiego, wachlarzowato rozmieszczone działki należały według kolejności do: Wojciech Iwański (60 m. 54 p.), Marcin Trzciński (71 m.10p.) , Stanisław Pluta [w księgach metrykalnych nazwisko Pluciński] (70 m. 135 p.), Jan Baranowski (70 m. 117 p.), Piotr Dobrogoyski [w księgach metrykalnych: Dobrogoski, Dobrogowski] (teren po obu stronach drogi do Obory) (78 m. 45p.), Tomasz Jurgiewicz (teren po obu stronach drogi do Obory) (68 m. 3 p.) oraz Paweł Pluta [Pluciński], którego pole było położone wzdłuż północnej strony drogi prowadzącej do Gniezna (68 m.8 p,). Różnice w powierzchni gospodarstw półrolników wynikały z różnic jakościowych gruntów. Półrolnicy musieli wcześniej oddać dziedzicowi [Arcybiskupie Seminarium Duchowne w Gnieźnie] po 4 morgi, 72 pręty. Bartłomiej Budzyński " nie domagał się wprawdzie własności należącego do wiatraka gospodarstwa rolnego gruntu atoli jego oswobodzone zostały przy separacji z niniejszą regulacją połączonej od wszelkiej wspólności z posiadłościami [..] włościan". Zostało wydzielone gospodarstwo w nowych granicach o powierzchni 23 m. 153 p. "z resztą zaś pozostaje się w dotychczasowych stosunkach względem dziedzica, bez żadnej w tej mierze zmiany." Na uposażenie urzędu sołeckiego wyznaczono 8 m. 56 p. Szczegółowe zapisy dotyczące uwłaszczenia zawarte są w zamieszczonym poniżej przypisie. (Recess die Regulierung der gutsherrlichen und baeuerlichen Verhaeltnisse in Braciszewo, Vollzgen 30 september 1829, Bestätig 28 August 1830, Actenceichen Litt. B nr 2. Gnesen, Recesy Uwłaszczeniowe, http://www.wtg-gniazdo.org/ ,Braciszewo [Brazischewo] pow. Gniezno - 1884, Sygnatura: 52-14-84).
Z uwłaszczonych wówczas rolników w Braciszewie dotychczas gospodarzy rodzina Dobrogowskich. Spadkobiercami Jakuba Mrówczyńskiego jest rodzina Jankowskich. Barbara, córka Jakuba Mrówczyńskiego i Franciszki Trzcińskiej, urodzona w 1820 roku (Archiwum Państwowe w Poznaniu3294/1.1/44, skan 14) wyszła za mąż za Wojciecha Przyborskiego (Archiwum Państwowe w Poznaniu 3294/4.1/106, skan 16). Urodzona w 1851 roku, ich córka Marianna wyszła za mąż za Antoniego Jankowskiego (Urząd Stanu Cywilnego Gniezno, wpis L-13 / 1875). Antoni i Marianna z Przyborskich Jankowscy występują w Recesie dotyczącym Braciszewa z lat 1875/1876 (Sygnatura: 52-14-89), jako właściciele gospodarstwa nr 3. W tym czasie gospodarstwo numer 2 należało do rodziny Winkel, a gospodarstwo należące do rodziny Dobrogowskich miało nr 4.
W okresie pomiędzy rokiem 1829 do 1833 ekonomem był Filip Nowiński (Nobilis), ożeniony z Kunegundą Meller, który wcześniej był ekonomem w Szczytnikach. (na podstawie ksiąg metrykalnych)
"Obwieszczenie. Do wydzierzawienia wsi Braciszewo w powiecie Gnieźnieńskim położoney, wyznaczyliśmy termin na dzień 4go Czerwca r. b. o godzinie 9 przed południem tu w Gnieźnie, a który dzierżawienia chęć maiących i kaucyj, złożyć mogących z tem nadmienieniem wzywamy, te warunki dzierżawne w naszey Registraturze przeyrżane być mogą Gniezno, dnia 3o. Maja 1835. Konsystorz Generalny Arcy - Biskupi.” (Intelligenz Blatt für das Großherzogthum Posen. NR 133 Donnerstag. 4 Juni 1835 s. 1016.).
Jak wynika z następnego ogłoszenia, przed podpisaniem nowych umów dzierżawy ogłaszano przetarg na kupno majątku ruchomego: „Obwieszczenie. W terminie dnia 8. Lipca r.b. o godzinie 8 z rana ma być w Braciszewie cały inwentarz dworski żywy iako i martwy, iako to konie, woły, krowy, owce, młodocianne bydło, trzoda chlewna, drobiazg, również sprzęty domowe iak i gospodarcze, publicznie naywięcey dającemu za gotową zapłatę sprzedanym, co się ninieyszem do wiadomości podaie. Gniezno, d. 27 Czerwca 1835. Konsystorz Generalny Arcybiskupi.” (Intelligenz-Blatt für das Großherzogthum Posen. 1835, Nro. 158, 3 Juli, 1835, s 1139).
Chociaż w dokumencie chrztu (parafia Łubowo) z dnia 27 grudnia 1835 roku, Józefa, Franciszka Zenona (Ks. Józef Sobeski zmarł 06.09.1903) syna Władysława Sobeckiego posesora Łubówka i Florentyny de Zembrzuskiej, ojciec chrzestny Józef Sobeski nazywany jest posesorem Braciszewa, to w Gazecie Wielkiego Xięstwa Poznańskiego z dnia 18. Kwietnia 1836, s. 620 ukazało się następne obwieszczenie: "Wieś Braciszewo w powiecie Gnieźnieńskim położona, ma być w l8 letnią dzierżawę, od Św. Jana 1836. aż do tego czasu l854 publicznie wydzierżawioną. Tym końcem wyznaczony jest termin na dzień 18. Czerwca r. b. o godzinie 9 tej z rana tu w Gnieźnie, o czem Publiczność zawiadomiając nadmieniamy, że kaucya dzierżawna 1000 Tal. w listach zastawnych z należącemi do nich kuponami wynosi i że inne warunki dzierżawne w Registraturze naszej przejrzane być mogą. W Gnieźnie, dnia 7. Marca 1836 Konsystorz Generalny Arcybiskupi.— W Poniedziałek dnia 18. Kwietnia 1836." Dzierżawcą Braciszewa został posesor Łubówka, Władysław Sobeski.
W Braciszewie urodziły się dzieci Florentyny i Władysława Sobeskich: 1837.28/1.Karol Kazimierz, (zmarł w wieku 6 mieś.); 1841 Dorota, Apolonia, Kazimiera. ; 1843.23/10. chrzcz. 31, Jan Maciej Henryk,; 1847.20/2. ur. w Braciszewie, chrz. 24, Albin Gabriel Teofil, ; 1841 Dorota, Apolonia, Kazimiera.j; 1843.23/10. chrzcz. 31, Jan Maciej Henryk, ; 1847.20/2. Albin Gabriel Teofil. (http://wtg-gniazdo.org/mobile/forum/viewtopic.php?f=2&t=17873&view=previous). Władysław Sobeski zmarł w Poznaniu w 1886 roku w wieku 76 lat (Patrz: "Wspomnienie" w ROZMAITOŚCIACH).
Opisanie Historyczno - Statystyczne Wielkiego Księstwa Poznańskiego, Lipsk 1846, s. 464 wymienia Braciszewo jako jedną miejscowość. Wieś miała dymów 15, mieszkańców 138. Te dane pokrywają się z informacją zawartą w "Verzeichniss aller Ortschaften des Bromberger Regierungs-Bezirks : mit einer geographisch-statistischen Übersicht derselben", Bromberg 1833, s. 38.
W 1852 roku w Braciszewie pojawiła się epidemia cholery. Według Księgi Zmarłych z tegoż roku, w okresie od 25 września do 20 października na cholerę zmarły następujące osoby: Marcjanna Kujawa l. 16, Michał Sikora l. 40, Walenty Skibiński l. 45, Małgorzata Nowak l. 36, Wojciech Iwanicki l. 80, Maciej Nowak l. 40, Antonina Skibińska l. 6, Kazimierz Młodzikowski l. 13, Józef Pluta l. 60, Józef Sekulski l. 20, Franciszek Faytanowski l. 40, Zofia Mrówczyńska l. 60, Magdalena Pluta l. 17. W tym samym okresie zmarły następujące osoby, które nie zostały zaliczone do zmarłych z powodu cholery: Marianna Meller l. 70 (14.09), Antonina Gruszczyńska l. 4,5 (17.09), Marianna Wiśniewska l. 13, Józef Młodzikowski l. 1,5, Michalina Gruszczyńska l. 2, Karol Wysocki l. 100 (16.10). Po tym terminie, do końca roku zmarły: Katarzyna Sikora l. 3, Emilia Rybicka l. 3, Katarzyna Nowicka (Nowaczyk) l. 6.
W okresie pomiędzy 1857 do 1873 (krańcowe daty urodzin dzieci Rejewskiego w Braciszewie; w 1874 w Strzyżewie Paczkowym rodzi się córka Maria) dzierżawcą Braciszewa był [Walenty] Rejewski (Akta. Archid. Gn. Sygnatura 83, Akta dotyczące gruntu w Braciszewie pod nr 12 położonego 1830 - 1864), w których - bez podania imienia - Rejewski występuje dwukrotnie: w związku ze sporem dotyczącym zasad korzystania przez dominium Braciszewo z usług wiatraka należącego do Budzyńskiego (brak imienia), a znajdującego się w Braciszewie na gruntach należących do Seminarium Duchownego oraz w sprawie płacenia przez niego podatku (6 lutego 1865 r) . Rejewski [brak imienia] wymieniany jest jako dzierżawca majątku Braciszewo (pola 933 morgi + łąki 60 mg + woda 5 mg = 1001 mg; płacony podatek 737 talarów) należącego seminarium duchownego w Gnieźnie. (Wykaz alfabetyczny wszystkich posiadłości ziemskich w W. Księstwie Poznańskim, Adresbuch Grundbesitzes im Grossherzoggtlhum Posen dem Areal nach von 500 Morgen aufwärts. [...] Aus Antlichen Quellen Zusammengestelt, Berlin1872 s. 46 - 47).
W gazetach poznańskich z tego okresu zawierających wykaz osób przebywających w poznańskich hotelach, Rejewski z Braciszewa wymieniany był wielokrotnie, a raz (1865 r.) jako "Rejewski wł. dóbr z Braciszewa". Imię Rejewskiego udało się ustalić na podstawie artykułu "Fabrykacja miodu do picia. (Sposobem p. Walentego Rejewskiego z Braciszewa pod Gnieznem.)" zamieszczonego w: ROLNIK Czasopismo dla gospodarzy wiejskich. ORGAN URZĘDOWY c. k. Towarzystwa gospodarskiego galicyjskiego i Towarzystwa ku podniesieniu chowu koni, T 14. Zeszyt 1, Lwów 1874, s. 54. Znajomość imienia Rejewskiego umożliwiła powiązać go - na podstawie ksiąg metrykalnych - z Marianem Rejewskim, który w grudniu 1932 roku jako pierwszy złamał kod maszyny szyfrującej Enigma. Walenty Rejewski był dziadkiem Mariana Rejewskiego. W Braciszewie urodził się w 1863 roku Jerzy Józef Rejewski, ojciec Mariana Rejewskiego. (Gniezno, par. rzymskokatolicka - akt urodzenia/chrztu Józefa Rejewskiego, rok 1863; K. Osiński, Marian Rejewski (1905–1980, broszura wydana przez IPN 2015, ISBN 978-83-7629-964-8). Ostatnio informacja o pochodzeniu Ojca Mariana Rejewskiego z Braciszewa ukazała się w: (R. Gawlowski,The First Enigma Code-Breaker: The Untold Story of Marian Rejewski Who Passed the Baton to Alan Turing,,Pen & Sword Books Limited, 2023} "Ojciec [Mariana Rejewskiego] Józef pochodził ze zubożałego ziemiaństwa wielkopolskiego z okolic Gniezna, a dokładniej ze wsi Braciszewo."
Według Verzeichniss sämmtlicher Ortschaften des Regierungs-Bezirks Bromberg: mit Angabe des Kreises, des Gerichts-, Polizei- und Gemeindebezirks, der Grundherrschaft, des Pächters, des specificirten Areals, der Häuser, der Einwohnerzahl, des Pfarrsprengels, Schulkreises, der Speditions-Postanstalt u.s.w. : nebst Beilagen historischen und statistischen Inhalts etc., Bromberg 1860 r., Braciszewo należące do Dystryktu Policyjnego Gniezno w 1860 roku było wsią rycerską, dobra Seminarium Duchownego, w której było dymów 18, mieszkało ewangelików 7, katolików 206, razem 213 osób. Braciszewo należało do parafii Św. Trójcy w Gnieźnie. We wsi była szkoła katolicka. Wieś miała 819 mórg powierzchni, w tym: ogrody 14, pola 448, łąki 99, pastwiska 230, drogi, wygony itd. 4, jeziora i stawy rybne 25.
Szkoła: Rozporządzeniem królewskim z dnia 14 maja 1825 roku wprowadzono obowiązek uczęszczania do szkoły od 6. roku życia. Ukończenie nauki przewidywano, gdy dziecko zdobędzie odpowiedni zasób wiadomości. Przeważnie uczniowie kończyli szkołę w wieku 14-15 lat. Już w 1825 roku wydzielono w Braciszewie teren pod szkołę i wyznaczono osobną działkę do użytkowania przez nauczycieli, chociaż nie było jeszcze decyzji o budowie szkoły.
1835 "Kronika osobista, 8996, z września, Nauczyciel Antoni Andrzejewski z Minikowa na nauczyciela przy szkole katolickiej w Braciszewie Powiatu Gnieźnieńskiego" (Amtsblatt der Königlichen Preußischen Regierung zu Bromberg nr 43, 1835, s. 788). W grudniu 1835 roku urodził się w Braciszewie Sylwester, syn nauczyciela Antoniego Andrzejewskiego i jego żony Agnieszki Janiszewskiej (Księga Metrykalna z 1836 r.) Po śmieci w 1847 roku I żony - Agnieszki, w 1851 roku Antoni Andrzejewski żeni się w Łubowie z Praxedą Grodzką. Rok 1863: rodzi się ich syn Marian Bolesław. Z "Obraz Katolickich Szkół Elementarnych objętych Archidyjecezjami Gnieźnieńską i Poznańską [...]", Poznań 1867 wiadomo, że w 1866 roku - za wynagrodzenie 180 talarów - nauczycielem w Braciszewie był Antoni Andrzejewski. Z cytowanego źródła wiadomo, że pierwszą posadę objął w 1829 roku. Obowiązkiem szkolnym w roku 1866/67 objętych było 90 dzieci nauczanych w języku polskim.
W 1871 roku obowiązki nauczyciela w Braciszewie przejmuje Edward Framski, który wcześniej był nauczycielem w Oborze, pow. gnieźnieński. (Amtliches Schul-Blatt für die Provinz Posen 1871.03.25. R 4. Nr 6, s. [6] 28 - numeracja ciągła]) "Dla okręgu Oborskiego w obwodzie policyjnym w powiecie Gnieźnieńskim został w miejsce ustępującego rozjemcy Rożańskiego z Waliszewa nauczyciel Framski z Braciszewa na rozjemcę obrany, potwierdzony i przysięgą zobowiązany." (Amtsblatt der Königlichen Preussischen Regierung zu Bromberg. 1872.03.29 No.13 ; Dziennik Urzędowy Król. Pruskiey Regencyi w Bydgoszczy.1872 s. [2] 72). Edward Framski, po śmierci w 1873 roku w Braciszewie pierwszej żony z. d. Białoskórskiej, ożenił się w 1877 roku z córką Teodora Gadomskiego (dzierżawcy Braciszewa) Zygmuntą. "Dnia 27 go Kwietnia rb. umarł w Braciszewie nauczyciel miejscowy, Edward Framski, w 46 roku życia, zostawiwszy Żonę i troje małych dziatek. Śp. Framski był już 26y rok nauczycielem i zasłużył sobie na piękną pamięć, dlatego też pozostawił po sobie żal ogólny." (Goniec Wielkopolski: najtańsze pismo codzienne dla wszystkich stanów 1883.05.06 R.7 Nr103, s. 3).
Nauczyciel Gąsiorek [Józef] jest tymczasowo zatrudniony jako nauczyciel szkoły katolickiej w Braciszewie, w okręgu gnieźnieńskim (Amtsblatt der Königlichen Preußischen Regierung zu Bromberg, 12. Oktober 1883, Nr. 41, s.[4] 296, poz. 1394.) Z dniem 1 września 1894 roku objął posadę nauczyciela w Kędzierzynie, w okręgu witkowskim. Równocześnie pojawiło się ogłoszenie o wolnym stanowisku nauczyciela w Braciszewie za wynagrodzeniem 1000 marek, zapewnionym opałem i wolnym mieszkaniem od 1 pażdziernika. (Amtliches Schul-Blatt für die Provinz Posen 1894.09.01. R 27 nr 17, s. [3] 83)
Od 1 grudnia 1894 roku tymczasowym i odwołalnym nauczycielem w Braciszewie został Waliszek [brak imienia] z Sandau (obecnie Piaski) w okręgu pszczyńskim (Amtliches Schul-Blatt für die Provinz Posen 1894.11.20 R.27 nr 22, s. [4] 120).
Zabudowania dworskie dominium Braciszewo w 1874 roku były wyeksploatowane do tego stopnia, że groziły zawaleniem. Ta informacja została zamieszczona w Dzienniku Poznańskim Piątek, 18 września 1874 w ogłoszeniu o warunkach wydzierżawienia majątku: "Gniezno, dnia 14 września 1874. Wydzierżawienie dóbr rycersk. Braciszewo na lat 21. Należące do tutejszego katolickiego seminarium duchownego dobra rycerskie Braciszewo, obejmujące 257 hektarów ziemi przeważnie pszennej, mają na lat 21 i to od św. Jana 1875. r. do tegoż czasu 1896 r. najwięcej dającemu być wydzierżawione. Dobra te leżą w oddaleniu mili od miasta i stacyi kolejowej Gniezna. Wszystkie zabudowania dworskie grożą upadkiem i mają na koszt władzy wydzierżawiającej w trzech latach na innym dla zagospodarowania dóbr dogodniejszym miejscu być nowo pobudowane. Władza wydzierżawiająca zastrzega sobie przekazanie nowemu dzierżawcy budowy nowych budynków mocą osobnego kontraktu. Do wydzierżawienia plus licitando wyznaczyłem termin na poniedziałek października r . b . na 11 godzinę przed południem w sali posiedzeń dawniejszego tutejszego Arcybiskupiego Konsystorza przy Tumie, na który chęć dzierżawy mający, którzy wykazać mogą swą kwalifikacją i majątek własnym 12.000 tal., niniejszym się zaprasza. Najniższa suma dzierżawna naznaczona na 1500 talarów rocznie a kaucya, którą w terminie złożyć należy, naznaczona również na 1500 talarów. Ogólne warunki dzierżawy jako też mapy i wyciąg z rejestru podatkowego mogą być przejrzane w biurze zarządu majątku Archidyecezyi Gnieźnieńskiej (w tutejszym pałacu Arcybiskupim ) w godzinach służbowych. Królewski komisarz dla zarządu majątku Archidyecezyi Gnieźnieńskiej. Nollau, królewski radzca ziemiański."
„Braciszewo wieś położoną w powiecie gnieźnieńskim należącą do tamtejszego seminaryum duchownego, zadzierżawił na lat 21 p.[Teodor] Gadomski z Golimowa za 2080 tal. rocznej dzierżawy.” (Dziennik Poznański Nr 247 — Rocznik XVI. Czwartek, 29 października 1874.). J. Korytkowski (w: Prałaci..., T 1, Gniezno 1883, s. 197) informuje, że "Folwark ten [Braciszewo] wynosi dziś 737 mórg czyli 262 hektary i czysty dochód oszacowany jest urzędownie na 2211 marek".
W 1874 roku przychody Seminarium Duchownego w Gnieźnie z majątku Braciszewo wyniosły 3375 mk w listach zastawnych za spieniężony inwentarz majątku oraz 6240 mk za dzierżawę tegoż majątku. (Z. Zieliński, Wykonanie ustaw sejmu pruskiego z dnia 20 V 1874 r. i 22 IV 1875 r. na terenie archidiecezji gnieźnieńskiej, Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 11/1-2, 153-220 1968, s.158 159)
"Z Gnieźnieńskiego, 15 lutego. (Budynki w Braciszewie „Rusticalvorein.“) W powiecie gnieźnieńskim leży wieś Braciszewo, własność seminaryum duchownego katolickiego w Gnieźnie, obejmująca przeszło 1000 mórg magd. areału, w czem jednak przeszło 200 morgów pastwisk. Od r. 1855 do 1876 przynosiła wieś ta 3000 marek rocznej dzierżawy. Mało to, ale że dzierżawca stósownie do kontraktu wszystkie budowle resp. reparacje budynków swoim ponosił kosztem, szła cała ta dzierżawa na utrzymanie kleryków, bo wieś sama zgoła żadnego nie miała długu. Po temi samemi co wyżej warunkami można było i nadal znaleść dzierżawcę, lecz nie tak pojmowała „die erzbischöfliche Vermögens-Verwaltung“ dobro seminaryjne. Zadecydowano wszystkie budynki starego folwarku (złe i dobre) sprzedać, a wystawić nowe, piękne, aby, o ile prywatnie zasłyszałem, upiększyć niemi powiat. Stało się: stare budynki sprzedano razem za 1500 m. (ścian z gliny nikt nie płacił choć dobre były), a nowo wystawiono kosztują tylko 115,800 m. — dzierżawa zaś teraźniejsza ze względu na dzisiejsze czasy i na nowe budynki przynosi 6240 m. rocznie. Ze budynki 115,800 m. kosztują, które oprocentować trzeba, zostaje więc aż 450 m. czystego dochodu, gdzie dawniój było 3000 m. Prawda, że teraz klerykom nic się nie płaci i że przeto płynącą dzierżawą już niezawodnie pewna część długu upłacona, aleć nie zmienia to wcale rzeczy — dzierżawa mogła przecież być lokowaną jako kapitał przynoszący procent. Każdy nieuprzedzony przyznać musi, że nie bardzo dobrze ten czyni, kto na 1000 morgach, mających tylko 700 mórg ornej ziemi, jak to tu w B. jest ten przypadek, postawi budynki za 115,800 m. Nadto stodoła jeszcze uie jest wystarczająca, co już zostało udowodnionem. Ile to lat minie, zanim się ta strata powróci? — oby aby te dziś nowe budynki wytrwały tak długo i aby przed powetowaniem straty nie runął który z nich!" (Kurier Poznński 1882.02.17 R.11 nr 39, s. 3.)
Informacje o Braciszewie z grudnia 1885 roku: 1) Braciszewo Dom przy drodze - 6 mieszkańców, 1 dom; 2) Braciszewo wieś: 109 mieszkańców (27 ewangelików, 82 katolików), 176 ha, 13 domów; 3) Braciszewo dobra rycerskie: 96 mieszkańców (5 ewangelików, 91 katolików), 262 ha, 6 domów. (Ortschafts-Verzeichnisß sfür die Prowinz Posen enthaltend: die sämmtlichen Wohnplätze der Provinz, welche einen offiziellen (d. h. Allerhöchsten Orts oder von den zuständigen Verwaltungs=Vehörden genehmigten) Ortsnamen tragen, Piesinski, Hermann. Hrsg., Bromberg 1890, s. 22 – 23).
Ubytek ziemi polskiej. Mamy przed sobą memoryał pruskiego ministerstwa stanu za rok 1886 przedłożony z rozkazu królewskiego w myśl § 11 ustawy kolonizacyjnej sejmowi pruskiemu.[...] Komisya nabyła: [...] samodzielne gospodarstwa: 1) w Zdziechowie Nr. 15, 2) w Woźnikach Nr. 7, 3) w Braciszewie Nr. 11 a wszystkie w pow. gnieźnieńskim. Razem 110 hektarów za sumę 88,845 marek. (Kurier Codzienny, Nr 31 dnia 31 Stycznia,. Poniedziałek dnia 19 (31) Stycznia 1887 /. Rok XXIII, s. 2). W 1886 roku Walenty Andrzejewski z Braciszewa sprzedał komisji Kolonizacyjnej 17 ha za 14595 marek (Czarna księga, czyli wykaz szkód wyrządzonych polskości przez komisję kolonizacyjną, Lwów 1906, s. 52).
Zamieszczona powyżej mapa Braciszewa (wycinek z mapy Gnesen 1888) świadczy o tym, że warunek pobudowania nowych zabudowań został spełniony, ponieważ rozmieszczenie czworaków w Braciszewie, a także dróg (przed wybudowaniem obwodnicy Gniezna) w ogólnym zarysie pokrywają się ze stanem obecnym. W sumie koszt tych prac wyniósł 112 161 marek. Kosztami budowy obciążono majątek seminaryjny. Przeciętny dochód z dzierżawy majątku Braciszewo wynosił rocznie 4 500 marek. Natomiast 5 % od sumy zainwestowanej przez komisarza wynosiła 5 600 mk. Żeby więc wyrównać niedobór, komisarz [Perkuhn] zużytkował część kapitałów abluicyjnych, wynoszących łącznie 62 325 mk. Z tego na cele budowy zabrano 32 838 mk. (Zygmunt Zieliński Wykonanie ustaw sejmu pruskiego z dnia 20 V 1874 r. i 22 IV 1875 r. na terenie archidiecezji gnieźnieńskiej Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 11/1-2, 153-220 1968, s.183.).
Mapa pokazuje również, że Braciszewo podzielne jest na dwie odrębne jednostki z wyznaczonymi granicami: Brazischewo i Gut Braciszewo. "Słownik Geograficzny Królestwa Polskiego i Innych Krajów Słowiańskich" T. I, Warszawa 1880, s. 345 rozróżnia również Braciszewo wieś (11 domów, 114 mieszkańców, 4 ewangelików, 110 katolików, 33 analfabetów) oraz Braciszewo dominium (1025 mórg rozległości, 6 domów, 118 mieszkańców, 7 ewangelików, 111 katolików 69 analfabetów). Interesująca jest informacja znajdująca się w XIV tomie tego Słownika, z 1895 roku na stronie 74, o tym że w Braciszewie są Wielkie i Małe łąki. Te miejscowe nazwy, używane we wsi do dzisiaj, dotyczą łąk widocznych na zamieszczonej mapie, znajdujących się na zachód od zabudowań majątku: pierwsza Mała łąka, przy ramce Wielkie łąki. Na "Wielkich łąkach" ma swój początek rzeka Wrześnica, prawy dopływ Warty, widoczna również na mapie. Jana Długosza Roczniki czyli Kroniki sławnego Królestwa Polskiego. Ks. 1, ks. 2, do 1038. 2009 na stronie 122 zawierają informację: "Września [w przypisach zana również Wrześnicą] ze źródłem bijącym z góry we wsi prepozyta gnieźnieńskiego Mnichowie" Nazwę jednej z łąk w Braciszewie "Pławnik" (na północ od zabudowań) podaje Ks. S. Kozierowski. Badania Nazw Topograficznych na Obszarze Dawnej Zachodniej i Środkowej Wielkopolski. T. II. M—Z., Poznaniu. 1922. w: ROCZNIKI POZNAŃSKIEGO TOWARZYSTWA PRZYJACIÓŁ NAUK. XLVIII. s. 162.
Wacław Izydor Gadomski Urodził się w1892.04.04 Braciszewie pod Gnieznem, w rodzinie Stanisława i Stanisławy z Teskich. Absolwent szkoły średniej w Poznaniu. W 1914 wcielony do armii Niemieckiej. W 1918 zdemobilizowany w stopniu ogniomistrza. Po przybyciu do rodzinnej Wielkopolski przystąpił do oddziałów powstańczych, organizując jednostki artylerii. 16 maja 1919 mianowany podporucznikiem. Na czele sformowanej przez siebie 7. baterii 3 pułku artylerii polowej Wielkopolskiej wziął udział w wojnie polsko-bolszewickiej. Wyróżnił się 20 września 1919 w walce o Połock i 15 października na przedmościu Bobrujska. 17 marca 1920 w walce o Słobodę Jakimowską, strzelał z działa na otwartej pozycji w odległości 300–500 m od nieprzyjaciela. W silnym ogniu km, wspierał III baon 56 pp Wlkp. Z otwartych pozycji na brzegu Berezyny zmusił bolszewickie baterie do milczenia. Za czyny te odznaczony został Krzyżem Srebrnym Orderu Virtuti Militari. W kampanii wrześniowej był dowódcą nadwyżek 20 pal. Poległ 15 września 1939 razem ze swoim adiutantem por. Kazimierzem Stanisławem Sobańskim w Puszczy Rudzkiej na skrzyżowaniu szos Brześć–Kowel i Kobryń–Włodawa (za Wikipedią).
"W 1894 roku zmarł Gadomski Teodor Michał, ojciec, dziad, brat wieku 87 lat. Pogrzeb z Braciszewa na cmentarz Św. Piotra w Gnieźnie." (Dziennik Poznański 1894).
O wywiązaniu się przez rodzinę Gadomskich z w warunków dzierżawy świadczy treść ogłoszenia dotyczącego warunków wydzierżawienia Braciszewa na następne 21 lat. "Wieś rycerska, Braciszewo, należąca do seminaryum duchownego w Gnieźnie, mająca 250 ha. 99 ar. 88 qm. ziemi, wydzierżawić się ma bez inwentarzy przez publiczną licytacyą na lat 21, to jest: od św. Jana r. b. 1896-go, do św. Jana 1917-go roku. Leży ona nad żwirówką Gnieźnieńsko-Poznańską o 5 klm. od Gniezna i dworca kolejowego, ma zabudowania dobre i zupełne z porządnym domem mieszkalnym dla dzierżawcy [...] każdy z licytujących winien wykazać i udowodnić: jako jest właścicielem kapitału, wynoszącego przynajmniej 30000 grz. Najniższe licitum ustanowiono na 5000 grz. rocznej dzierżawy. Kaucya licytacyjna, przed rozpoczęciem licytacyi złożyć się mająca, ma także wynosić 5000 grz.". (Dziennik. Poznański. nr 57 niedziela, 8 marca 1896.)
Pałac w Braciszewie Prosty, harmonijnie zaprojektowany pałac z mezzaninem i piętrowym dość wydatnym ryzalitem na osi, nakryty niskim dachem dwuspadowym; ryzalit zwieńczony trójkątnym naczółkiem. Skromna dekoracja nawiązuje do renesansu. Pałac wzniesiony w drugiej połowie XIX wieku. (P. Libicki - Współautor publikacji, Dwory i pałace wiejskie w Wielkopolsce, Wydawnictwo Rebis, 2013)
"Majątek Braciszewo w pow. gnieźnieńskim, mający 826 mórg obszaru, a własność kapituły gnieźnieńskiej, zadzierżawił p. [Władysław] Fenrych, dotychczasowy dzierżawca Górki pod Śremem." (Wielkopolanin Poznań, środa 13 maja 1896, s 8). Władysław Fenrych zmarł w 1905 roku w Braciszewie i został pochowany na Cmentarzu Św. Piotra i Pawła w Gnieźnie. Po jego śmierci majątkiem zajmowała się żona Helena z Felmanów Fenrychychowa wraz z synami Stanisławem i Władysławem.
Poziom zmechanizowania majątku dzierżawionego przez Fenrychów najlepiej określa ogłoszenie o wyprzedaży zasobów ruchomych związane zakończeniem dzierżawy: "Na sprzedaż z powodu oddania dzierżawy baraka z podłogą do przenoszenia — 15x6x2,75m, 1300 m polnej kolejki 600 mm, 2 wózki do tychże reisów, 2 baseny do wody 5000 Itr., maneż 4-konny, lokomobila z młocarnią , śrutownik „Rapid“ 4, sieczkarnia Kriesla (na pare), 2 żniwiarki oraz inny martwy inwentarz. Dom. Braciszewo, per Gniezno" (Kurier Poznański z dnia 3 czerwca 1920 r).
Tadeusz Wiktor Fenrych (17.07. 1882 - 16.07.1942), inżynier budowy maszyn, jako oficer operacyjny, w stopniu porucznika, wchodził w skład sztabu i był jednym z organizatorów frontu północnego powstania wielkopolskiego. Zweryfikowany w stopniu kapitana z dniem 1 czerwca 1919 roku znalazł się w korpusie oficerów rezerwy. Jako ochotnik we wrześniu 1939 roku brał udział w walce z Niemcami. Aresztowany 3 marca 1941 r przez gestapo został zesłany do obozu koncentracyjnego w Buchenwaldzie, gdzie poniósł śmierć 16 lipca 1942 roku. Jego syn Tadeusz Franciszek (ur. 1928) został zamęczony w Tarnowie przez gestapo 26 lipca 1944 r. (https://pl.wikipedia.org/wiki/Tadeusz_Wiktor_Fenrych).
Stanisław Fenrych (14.12.1883 - 27.10.1955) Po ukończeniu szkoły elementarne w Gnieźnie, kontynuował naukę w szkole ogrodniczo-rolniczej w Szamotułach. Studiował na Wydziale Rolnictwa i Ogrodnictwa na Uniwersytecie w Berlinie. Po śmierci ojca w 1905 roku powrócił do Braciszewa, gdzie wspólnie z matką prowadził dzierżawiony majątek. W 1910 roku był prezesem Kółka Rolniczego w Gnieźnie. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości Stanisław Fenrych kupił od Urzędu Ziemskiego w Poznaniu majątek Pudliszki. Był twórcą kombinatu Pudliszki i uznawany jest za pioniera przemysłowego przetwórstwa owoców i warzyw w Polsce. W grudniu 1939 roku Stanisław Fenrych z żoną i bratem Tadeuszem oraz z jego rodziną zostali internowani. Odmowa podpisania volkslity spowodowała wysiedlenie ich do Tarnowa. Po wojnie Kombinat został upaństwowiony, a Fenrychowie otrzymali zakaz zamieszkania w powiecie gostyńskim. Zmarł w sanatorium w Kościanie. W 2002 roku prochy Stanisława i Teresy Fenrychów przeniesiono do Pudliszek. (Andrzej Miałkowski, Stanisław Fenrych – Pionier Przemysłowego Przetwarzania Owoców i Warzyw w Polsce.(http://www.muzeum.gostyn.pl/i/rocznik/2014/079_MialkowskiA.pdf).
Władysław Wojciech Fenrych (21.11.1891 -? ) ukończył szkołę średnią w Gnieźnie pomagając równocześnie matce w gospodarowaniu w dzierżawionym majątku Braciszewo. Swój udział w powstaniu wielkopolskim rozpoczął w stopniu podporucznika. W 1919 roku ożenił się z Zofią z domu Graff (1889–1957). Była ona rodzoną siostrą wybitnego astronoma i profesora Uniwersytetu Wiedeńskiego, Kazimierza Graffa. Wojsko opuścił w stopniu porucznika. Od 1920 r. dzierżawił majątek państwowy w Przybrodzie, później wykupił majątek Górka w powiecie krotoszyńskim. Na Powszechnej Wystawie Krajowej zorganizowanej w Poznaniu w 1929 roku zdobył złote i srebrne medale za osiągnięcia hodowlane. Po 17 września 1939 roku znalazł się jako oficer Wojska Polskiego w niewoli bolszewickiej w Brześciu. Na symbolicznym nagrobku na Cmentarzu Sołackim w Poznaniu znajduje się napis "Wojciech Fenrych z Przybrody - OFICER REZERWY W.P. ZAMORDOWANY W ZSRR". Jego synem był zmarły 25 sierpnia 2002 roku w Poznaniu Władysław Fenrych, profesor zwyczajny Akademii Medycznej im. K. Marcinkowskiego w Poznaniu, emerytowany kierownik Katedry Biochemii Farmaceutycznej, członek Polskiego Towarzystwa Biochemicznego i współzałożyciel Oddziału Poznańskiego, znawca Całunu Turyńskiego. (Z. Fenrych, "Tadeusz, Stanisław i Władysław Fenrychowie" . IPN Poznań, 2019).
Szkoła: Kałas z Wysokiej do Braciszewa (Amtliches Schul-Blatt für die Provinz Posen 1896. 03. 20 R. 29 nr 6, s. [3] 21)."W kościele farnym w Gnieźnie "pobłogosławił ks. Matyaszczyk związek małżeński pomiędzy p. Józefem Kałasem [24 lat], nauczycielem z Braciszewa, a panną Jadwigą Michałowską [19 lat], córką Antoniego i Rozalii małżonków Michałowskich." (Dz. P. nr 200 Piątek, 2 września 1898). Józef W 1902 roku przeniesiony do Kiszkowa (Amtliches Schul\-Blatt für die Provinz Posen 1902.02.20 R.35 nr4, s. [3]] 17) Zasługi J. Kałasa przedstawiono w ROZMAITOŚCIACH
W 1902 roku nauczycielem w Braciszewie został [Michał] Potylicki (Amtliches Schul-Blatt für die Provinz Posen 1902.03.05 R.35 nr 5, s. [3] 21). "Polska. Zabór pruski. Dziwne stosunki. Pod tym tytułem czytamy w »Lechu: »W pobliskiem Braciszewie jest nauczyciel p. Potylicki chory, jako zastępcę przysłano z Rogowa nauczyciela p. Flaszkę [Feliks], Górnoślązaka, Pan F. oświadczył wobec swych władz, że po polsku mówić nie umie, wskutek czego udzielają tamie nauki religii w języku polskim dzieci szkolne.» Powtarzamy tę wiadomość na odpowiedzialność "Lecha"; jeżeli jest prawdziwą, to byłyby to już więcej niż dziwne stosunki."(Górnoślazak Katowice, Sobota, dnia 6-go Czerwca 1903 r. s. 2). Nauczyciel Michał Potylicki zmarł, mając 41 lat, w Braciszewie 4 marca 1904 roku i został pochowany na cmentarzu św. Piotra i Pawła w Gnieźnie (Gazeta Grudziądzka, nr 30 (10 marca 1904) s. 2).
Nauczycielie Feliks Flaszka i Józef Pliticki (pisownia oryginalna) wymniani są w Adressbuch der Stadt Gnesen 1903-1904; nebst Einwohner - Verzeichnis der Staedte Kletzko und Witkowo sowie der laendlichen Ortschaften der Kreises Gnesen, 1904 r. jako mieszkańcy majątku Braciszewo, a Józef Kałas, jako mieszkaniec wsi Braciszewo.
"Z Wielkopolski. W niedzielę odbył się w Gnieźnie wiec w sprawie niemieckiej nauki religii. Na wiec stawiły się gminy: Obórka, Obora, Braciszewo, Zdziechowa, Pustachowo, Róża, Łabiszynek, Mnichowo i Woźniki. We wszystkich tych szkołach nauka religii nawet w najniższym oddziale wykładana bywa po niemiecku. Tylko w jednej pacierz bywa jeszcze odmawiany na najniższym stopniu w polskim języku (!). Na wiecu jednogłośnie uchwalono: żądać wprowadzenia wykładu religii w języku polskim i postanowiono wysłać odnośne petycye do ministra i do władzy duchownej. W tym celu z każdej gminy szkolnej wybrano rodzaj komitetu, który wspólną tę petycyę podług miejscowych warunków uzasadni." (Dziennik Kijowski. 1906, nr 128 s .2)
Z walki o naukę religii. Proces księdza Piotrowicza. [...] ks. Piotrowicz, proboszcz, parafii św. Trójcy w Gnieźnie, skazany został na 6 tygodni więzienia. Prokuratoria dopatrzyła się „podburzania przeciwko zarządzeniom państwowym" w dwóch mowach wygłoszonych na wiecach w Gnieźnie. [...] w szkołach w Zdziechowie, Pustachowie, Braciszewie i Oborze została niemiecka nauka religii zaprowadzona [...] (Dz. P. Niedziela, 3 marca 1907., s. 1). Po zakupie Strychowa wiosną 1907 roku przez komisję kolonizacyjną, "Szkołę katolicką, przed kilku laty pobudowaną, nabywa teraz komisja kolonizacyjna od Związku szkolnego, a dzieci katolickie będą zmuszone aż do Braciszewa uczęszczać do szkoły, gdzie jeszcze jedna klasa przybudowaną zostanie." (Wielkopolanin nr 4, 5 stycznia 1908). W dokumentacji szkoły w Braciszewie w latach 1909 – 1918 jako nauczyciel wymieniany jest Michael Hübscher (od 14.12.1953 r. pisownia zmieniona na Hypszer), ożeniony z Moniką Eleonorą Cyms (Czerniejewo (USC) - akt małżeństwa, rok 1908, Rejestr Małżeństw, Archiwum Państwowe w Poznaniu 1844/3/277, skan23). W 1912 roku do szkoły uczęszczało 98 uczniów.
W 1913 roku powstaje plan przebudowy szkoły. Do istniejącego budynku zaplanowano dodanie nowego wejścia i wyższej części z dwiema klasami na parterze. (Katholische Schule Bracischewo], Szkoła [Katolicka] Braciszewo, [Publiczna Szkoła Powszechna w Braciszewie][1909] 1919-1930, Jednostka aktowa: 92/172/0/2/18, Archiwum Państwowe w Poznaniu Oddział w Gnieźnie).
Na zdjęciu obok: Plakat z 1917 roku (z czasu rozbudowy) znajdujący się w konstrukcji dachowej, znaleziony podczas remontu.{Zdjęcie udostępnione przez Panią Mariolę Kaźmierczak }
2.3.2. Braciszewo w okresie międzywojennym
Braciszewo majątek rycerski (257,2 ha) przy Gnieźnie, własność seminaryjska, od 1 lipca rb. do wydzierżawienia. Czynsz dzierż. oblicza się na podstawie naturalji. Oferty tylko piśmienne nadsyłać do 20. maja pod adresem Ordynariatu Arycybiskupiego w Poznaniu (Dodatek do Kurjera Poznańskiego Nr. 92 Środa, dnia 21 kwietnia 1920).
Według spisu powszechnego przeprowadzonego 30 września 1921 roku w gminie Braciszewo był 11 budynków mieszkalnych i 1 zamieszkały inny budynek, we wsi mieszkało 110 osób w tym: 50 mężczyzn, 60 kobiet, 103 osoby wyznania rzymskokatolickiego, 7 ewangelików, 103 Polaków, 7 Niemców. Na obszarze dworskim Braciszewo znajdowało się 6 budynków mieszkalnych i 1 zamieszkały inny budynek. We wsi mieszkało 117 osób, w tym: 60 mężczyzn, 57 kobiet, 117 Polaków wyznania rzymskokatolickiego (Główny Urząd Statystyczny Rzeczypospolitej Polskiej, Skorowidz Miejscowości Rzeczypospolitej Polskiej, Opracowany na podstawie wyników Pierwszego Powszechnego Spisu Ludności z dnia 30 września 1921 r. i innych źródeł urzędowych, Tom X, Województwo Poznańskie, Warszawa 1926).
Wydana w 1926 roku "Księga Adresowa Gospodarstw Rolnych Województwa Poznańskiego", opisująca gospodarstwa rolne powyżej 100 ha, zawiera informację, że będący własnością katolickiego seminarium w Gnieźnie majątek Braciszewo o areale 260 ha (w tym 203 ha ziemi uprawnej, 52 ha łąk i pastwisk, 2 ha lasu, 2 ha nieużytków i dróg, 1 ha wód) - co pokrywa się z danymi podanymi w ogłoszeniu - dzierżawił Marcin Banaszak, a dochód obliczony w talarach oceniono na 764,3. Po śmierci Marcina Banaszaka (zmarł śmiercią tragiczną [napis na grobowcu] w 1924 roku, pochowany na cmentarzu św. Piotra i Pawła w Gnieźnie) dzierżawczynią została jego żona, Antonina Banaszak.
Dochody Seminarium w odniesieniu do folwarku Braciszewo: w roku 1924 wynosiły 4 142,88 zł, 1925 – 16 818,25 zł, 1927 – 20 560 zł, 1932 - 7 710 zł. Spadek dochodu w 1932 r. był częściowo wynikiem nieuczciwości dzierżawczyni, która dowiedziała się, że kuria gnieźnieńska nie odnowi z nią kontraktu na następne lata (S. Wilk, Archidiecezja Gnieźnieńska w II Rzeczypospolitej, Administracja archidiecezji pod rządami prymasów kard. Edmunda Dalbora i kard. Augusta Hlonda, Lublin 1987, s. 171 - 172).
W rodzinie Banaszaków urodziło się wiele dzieci: Józefa Banaszak (1882), Praxeda (1884) Zajączek, Telesfor (1886), Antonina (1887), Stanisława (1888) Wiśniewska, Helena (1890), Władysława (1891), Marcin, Wiktor (daty urodzenia za: http://www.wtg-gniazdo.org/). Ich syn Marcin Banaszak (1892 -1993) za udział w powstaniu wielkopolskim został odznaczony Wielkopolskim Krzyżem Powstańczym. Był również powstańcem śląskim. http://www.wtg-gniazdo.org/.
Sołtysem w Braciszewie gmina w 1927 roku był P. [brak imienia] Kapciński (Orędownik Urzędowy Powiatu Gnieźnieńskiego. R. 76, nr 73 (5 października 1927).
Wiktor Banaszak (1901 - 1945) ożenił się w Braciszewie z urodzoną w Braciszewie Marią Kapcińską (1909 - 1946). W Braciszewie urodziło się dwoje ich dzieci: w 1928 Wanda Krystyna (Kazor) oraz Leonard Stefan w 1929 roku.
Na zasadzie § 84 ordynacji wiejskiej z dnia 3.7.1891 r. zatwierdzam : a) Antoniego Budzyńskiego na sołtysa b) Stanisława Rumienickiego I ławnika c) Walentego Dobrogowskiego na II d) Alberta Henkela na zast. ławnika gminy Braciszewo na przeciąg 3 lat. Gniezno, dnia 20. czerwca 1929 r. Starosta powiatowy (Słaby). L. dz. 4512/729 — W. P.(Informator Urzędowy Powiatu Gnieźnieńskiego. R. 78, nr 57 (13 lipca 19 29).
Księga Adresowa Polski z 1930 roku informuje, że w Braciszewie (wieś i majątek) mieszkało 227 osób, a właścicielem wiatraka był S. [Stanisław] Rumieniecki.
"Na podstawie § 125 ordynacji wiejskiej z dnia 3. 7. 1891 r. zatwierdzam Ignacego Wieczorka, urzędnika gospodarczego z Braciszewa na I zastępcę przewodniczącego obszaru dworskiego [odpowiednik sołtysa w gminie wiejskiej] Braciszewo w miejsce ustępującego Telesfora Banaszaka". Gniezno, dnia 15. lutego 1930 r. Starosta powiatowy (Informator Urzędowy Powiatu Gnieźnieńskiego Gniezno, dnia 26-go lutego 1930 r. R. 79).
[...] zatwierdzam Wiktora Banaszaka przewodniczącym obszaru dworskiego Braciszewo w miejsce p. Ignacego Wieczorka. Gniezno, dnia 29. września 1931 r. Przewodniczący Wydziału Powiatowego - Słaby (Informator Urzędowy Powiatu Gnieźnieńskiego. R. 80, nr 75, 7 października 1931).
Dworska część Braciszewa (np. w Nr. 24 Niedziela, dnia 16 października 1938. Wiadomości Parafialne PARAFII FARNEJ W GNIEŹNIE) "Pokwitowania: Na kościół w Zdziechowie: [...] na kolendzie w Braciszewie i Braciszewku 63,50 zł. p. Budzyńscy 150 zł. p. Adam Sypniewski 5 zł. p. Piotr Ciesielski 20 zł. Bóg zapłać !") była potocznie nazywana Braciszewkiem. Nazwa Braciszewko pojawia się oficjalnie w: INFORMATOR URZĘDOWY powiatu gnieźnieńskiego Gniezno, dnia 7-go stycznia 1931 r.: "Uchwałą Kolegjum Administr. Sądu Okręgowego w Gnieźnie z dnia 28. listopada 1930 r. został zatwierdzony wybór poniżej wymienionych rozjemców i ich zastępców [w byłej Dzielnicy Pruskiej rozjemca rozsądzał tam, gdzie nie było konieczności zastosowania norm prawnych] na 3-letnią kadencję od 1. stycznia 1931 r. do 31. grudnia 1933 r. [...] 2) obwód rozjemczy BRACISZEWKO rozjemca: Wacław Wasilewski nauczyciel Skiereszewko zastępca: Walenty Stachowiak, sołtys Strychowo". Braciszewko wymieniane jest również w: Dzwonek Trzeciego Zakonu Ś. O. N. Franciszka Serafickiego. R.33, nr 6 (czerwiec 1919).
Szkoła: Opróżnione posady przy szkołach katolickich: w Braciszewie, powiat gnieźnieński (Urzędowa Gazeta Szkolna dla Województwa Poznańskiego i Pomorskiego 1920.04.20 Nr 7/8). Powołani na posady stałe: nauczyciele wzgl. nauczycielki: Cyrus w Braciszewie, pow. gnieźnieński (Urzędowa Gazeta Szkolna dla Województwa Poznańskiego i Pomorskiego 1920.06.30 Nr11/12). Jest to błędnie zapisane nazwisko Leona Piotra Cymsa, ożenionego z Pauliną z Kamrowskich, który wcześniej był nauczycielem w Pawłowie. (nekrolog Pauliny z Kamrowskich Cymsowej w: Kurjer Poznański Nr 228. z dnia 4. 10.1923, s. 10). Była to 1 klasowa, 4 oddziałowa Szkoła Katolicka, do której uczęszczało w 1924 r. 28 dzieci, 1925 r. 31 dzieci, 24 luty 1926 r. 27 dzieci. Nauczycielem był Leon Cyms. W tym czasie istniała również szkoła w Strychowie, w której uczyła Cymsówna [Maria ? (1895 - 1980)] . (Katholische Schule Bracischewo], Szkoła [Katolicka] Braciszewo, [Publiczna Szkoła Powszechna w Braciszewie][1909] 1919-1930, Jednostka aktowa: 92/172/0/2/18, Archiwum Państwowe w Poznaniu Oddział w Gnieźnie).
Ich zięciem był poprzedni nauczyciel w Braciszewie Leonhard, Michael Hübscher. Cymsowie byli rodzicami Pawła Kazimierza Cymsa - (ur. 2 marca 1894 r. w Pawłowie, zm. 13 listopada 1949 r. w Bystrej, 27 grudnia 2013 r. został pochowany w kwaterze "Akropolu Bohaterów" cmentarza św. Piotra i Pawła w Gnieźnie) – polskiego działacza niepodległościowego w okresie międzywojennym, uczestnika powstania wielkopolskiego, [wojny polsko-bolszewickiej] i III powstania śląskiego, kapitana piechoty Wojska Polskiego. https://pl.wikipedia.org/wiki/Pawe%C5%82_Cyms). W Powstaniu Wielkopolskim brali udział także jego dwaj bracia: Adolf (1897 -1919), który poległ 19 czerwca w czasie walk pod Rynarzewem i Leon, ksiądz (1885 - 1931) kapelan 2 kompani grodziskiej (https://powstanie.szubin.net/biografie/s/37).
W 1927 roku kierownikiem szkoły, do której uczęszczało 99 uczniów (w tym: z Braciszewa gmina - 19, Braciszewo ob. dw. - 15, Strychowo gmina - 27, Strychowo ob. dw. - 24, Myślencin gmina - 14) był Bryfczyński [Kazimierz]. (Orędownik Urzędowy Powiatu Gnieźnieńskiego Nr. 60 Gniezno, dnia 20. sierpnia 1927). Była to 2 klasowa 5 oddziałowa Publiczna Szkoła Powszechna. Oznacza to, że szkoła w Strychowie przestała istnieć, a uczniowie od 1 września 1926 zostali przeniesieni do szkoły w Braciszewie.
"Pawlikówna Magdalena, tymcz. naucz [od 1.08. 26], z Braciszewa do Mielżyna pow. gnieźnieńskiego z dniem l.4.28r." (Dziennik Urzędowy Kuratorjum Okręgu Szkolnego Poznańskiego 1928.04.01 R.5 Nr 4)
Kuratorium Okręgu Szkolnego Poznańskiego ogłasza konkurs na następujące posady: [...] Kierownika 2. kl. Publicznej Szkoły Powszechnej w Braciszewie (Dziennik Urzędowy Kuratorjum Okręgu Szkolnego Poznańskiego 1931.05.04 R.8 Nr 5, s. 23).
"Nakulska Zofja, tymcz. naucz, z Krucza do Braciszewa pow. gnieźnieńskiego z dniem 16.4.1928r." (Dziennik Urzędowy Kuratorjum Okręgu Szkolnego Poznańskiego 1928.05.01 R.5 Nr 5) Nakulska uczyła w oddziałach 1- 3, Bryfczyński w oddziałach 4 -5. Od 18 listopada 1935 roku nauczyciel kontraktowy Józef Czarnecki, z powodu orzeczenia o całkowitej niezdolności do pracy Kazimierza Bryfczyńskiego, został tymczasowym zastępca kierownika szkoły. (Katholische Schule Bracischewo], Szkoła [Katolicka] Braciszewo, [Publiczna Szkoła Powszechna w Braciszewie][1909] 1919-1930, Jednostka aktowa: 92/172/0/2/18, Archiwum Państwowe w Poznaniu Oddział w Gnieźnie). "Kurator Okręgu Szkolnego Poznańskiego przeniósł w stan spoczynku: z dniem 31 stycznia 1936r.:Bryfczyńskiego Kazimierza, nauczyciela publ. szkoły powsz. w Braciszewie, paw. gnieźnieńskiego." (Dziennik Urzędowy Kuratorjum Okręgu Szkolnego Poznańskiego 1936.03.31 R.13 Nr3).
Pracujący od 1935 roku w szkole w Braciszewie nauczyciel kontraktowy Wielgosz [Feliks Andrzej Wielgosz - imiona ustalone na podstawie: Akta gminy Gniezno (pow. gnieźnieńskie), sygn. 115 – Rejestr mieszkańców Braciszewo, prowadzony w latach 1932-1943] został następnym kierownikiem szkoły. (Katholische Schule Bracischewo], Szkoła [Katolicka] Braciszewo, [Publiczna Szkoła Powszechna w Braciszewie][1909] 1919-1930, Jednostka aktowa: 92/172/0/2/18, Archiwum Państwowe w Poznaniu Oddział w Gnieźnie). Wielgosz został zameldowany w Braciszewie w dniu 15.01.1936 r. Wpisu, że Feliks Andrzej Wielgosz był kierownikiem szkoły, dokonano w dniu 29.02.1936 r. Wielgosz został wymeldowany z Braciszewa w dniu 28.08.1940 r., a jako następne miejsce pobytu podano Gniezno. [Akta gminy Gniezno (pow. gnieźnieńskie), sygn. 115 – Rejestr mieszkańców Braciszewo, prowadzony w latach 1932-1943].
Połączenie gminy wiejskiej Braciszewo i obszaru dworskiego Braciszewo w gromadę Braciszewo
"Na podstawie § 4- Rozp. Ministra Spraw Wewnętrznych z dnia 18. września 1934 r. (Dz. U. R. P. Nr. 84 poz. 760) Starosta Powiatowy Gnieźnieński zarządził wybory do rad gromadzkich na całym obszarze powiatu. W związku z tym ODEZWĘ Do Społeczeństwa powiatu gnieźnieńskiego wydał Komitet Powiatowego Bloku Gospodarczego. "Mając na uwadze tylko dobro ogólne nie można wyborów sprowadzić na tory polityczne, bo samorząd nie jest terenem rozgrywek i popisów przywódców partyjnych.[...] Wśród sygnatariuszy tej odezwy wymieniany jest Czesław Górny Braciszewo (Informator Urzędowy Powiatu Gnieźnieńskiego Nr 66, GNIEZNO, dnia 29-ge września 1934 r).
Na podstawie Rozporządzenia Wojewody Poznańskiego o podziale obszaru gmin wiejskich w powiecie gnieźnieńskim na gromady z dnia 22 września 1934 r. (& 1 pkt 2b) Braciszewo objęło miejscowość: dotychczasową gminę wiejską Braciszewo oraz obszar dworski Braciszewo (Informator Urzędowy powiatu gnieźnieńskiego nr 24 z dnia 10 kwietnia 1935 roku).
"W niemieckie ręce sprzedał swe gospodarstwo 82 morgowe w Braciszewie rolnik Władysław Skąpski. Przybyły do Polski przed laty z Ameryki. Kontrakt sprzedaży zawarty został ub. czwartku. Wskutek tego w nawskroś polskiem Braciszewie osiądzie pierwszy niemiec. Kiedy do Skąpskiego zgłaszali się reflektanci Polacy, żądał od nich ni mniej ni więcej tylko 8.000 dolarów. Niemcowi Sprzedał Skąpski gospodarstwo za 28 tysięcy złotych. Obecnie Skąpski planuje kupno nowego gospodarstwa w Pozańskiem." (Dziennik Poznański— Niedziela, dnia 20 maja 1934 r. s. 7).
"Do wydzierżawienia wieś rycerska Braciszewo należ. do seminarjum duchownego, tysiąc mórg dobrej, wydrenowanej ziemi, przy szosie poznańskiej, 41/2 kilometra od Gniezna, z masywnymi budynkami. Zgłoszenia przyjmuje Kurja Arcybiskupia w Gnieźnie. "(Numer 102 — Kurjer Poznański, czwartek, 3 marca 1932, s. 12); „Dotychczasowy administrator majątku pp. prezyd. Żychlińskich w Gorazdowie p. [Jan] Dodot przejął w dzierżawę folwark Braciszewo pod Gnieznem, należący do kurji biskupiej.” (Kurjer Poznański, czwartek, 12 maja 1932 — Numer 215, s. 5). Jan Dodot [ur. w 1876] ożenił się w 1912 roku z Teodozją Ciemierską [ur. w 1879] (Dodatek do numeru 248. Kurjera Poznańskiego, wtorek dnia 29. października 1912). Był uczestnikiem Powstania Wielkopolskiego (Notatki Dobrzyckie 2018, nr 57).
"Z okazji roku jubil. odwiedziła pielgrzymka w niedzielę 19. VIII. odnowiony krzyż drewniany, stojący przy drodze z szosy poznańskiej do majątku Braciszewo wśród żywopłotu. Na drzewie krzyża jest mały obrazek M. B. Częstochowskiej. Według opowiadania opiekunki krzyża p. Dodotowej, obrazek ten w zeszłym roku niegodziwa ręka nieznanego zbrodniarza podarła na 4 części i porzuciła na drodze. P. Dodotowa zebrała i skleiła obrazek i umieściła z powrotem na krzyżu. W maju i październiku zbierają się tutaj wierni na wieczorne modlitwy. — Przed wejściem do wsi Braciszewo stoi figura kapliczka murowana- Napis: fundator Jan Cierzniak 1901. Stoi ona na gruncie p. Walentego Szocińskiego, który się też nią opiekuje. Gmina dala nowy płot sztachetowy i odnowiła całą figurę. Prócz krzyża znajduje się figurka M. B. z Dziec. Jezus. — W środku wsi stoi od mniej więcej 50 lat drewniany krzyż na gruncie i pod opieką gminy okolony żelaznym płotem, cały odnowiony . — U wylotu wioski jest na wysokim murowanym filarze krzyż żelazny, stary ca. 100 lat, na gruncie i pod opieką gminy okolony drew. sztachetami. Na filarze obrazek św . Antoniego Padewskiego. — Wszystkie figury były ładnie przybrane; przed każdą figurą pomodlono się i wysłuchano nauki ks. dziekana." (Nr. 20. Niedziela, dnia 26 sierpnia 1934. Rok I. Wiadomości Parafjalne Parafji Farnej w Gnieźnie).
Jan Dodot zmarł w "Bracischewie" 14.12.1939 ( Akt Zgonu - zgon zgłosił syn Tadeusz Dodot) i został pochowany na cmentarzu św. Piotra i Pawła w Gnieźnie. Teodozja Dodot zmarła w Gnieźnie 28 listopada 1959 roku (Akt Zgonu), została pochowana również na cmentarzu św. Piotra i Pawła. Niewykończony i nieoznakowany grobowiec został wykorzystany w ostatnich latach do wtórnego pochówku. Według informacji przekazanych przez Teodozję Dodot, która po wojnie wróciła do Braciszewa, by zabrać resztki swego dobytku, syn Tadeusz Dodot zginął podczas działań wojennych w Warszawie.
2.3.3 Braciszewo podczas II wojny światowej
SITUATION RELIGIEUSE dans les Archidiocèses de Gniezno et de Poznan en Pologne Occidentale sous l’occupation allemande RAPPORT présenté au Saint Siège par S. EM. le Cardinal A. Hlond, Primat de Pologne, Archevêque de Gniezno et de Poznan donnant la situation du 20 décembre 1939. [stan na 20 grudnia 1939 r], SHANGHAI 1940 na s.7 informuje, że mienie Kościoła jest w rękach gestapo. Fundusze Kurii Archidiecezjalnej zostały zajęte. Majątek Braciszewo, własność Arcybiskupiego Seminarium Duchownego podlega przymusowej administracji. Amtsbezirk Gnesen 29. 12. 1939 Zmiana nazwy Braciszewo in Lindenhof, (Bestätigung des Namens Gnesen) .(http://www.territorial.de/wart/gnesen/gnesenld.htm). W księdze meldunkowej miejscowości Braciszewo Dwór znajduje się wpis dotyczący Paula Hoffmanna, zamieszkałego w tej miejscowości od 21.04.1941 r. Został on określony jako “Landw Angestellter” (Akta gminy Gniezno (pow. gnieźnieńskie), sygn. 116 – Rejestr mieszkańców Braciszewo obszar dworski, prowadzony w latach 1932-1943). Przez mieszkańców uważany był za rządcę lub właściciela majątku. Opisane w akapicie "pielgrzymki" (okres międzywojenny) kapliczki zostały przez okupanta zniszczone.
2.3.4. Braciszewo po II wojnie światowej
Po zakończeniu działań wojennych postawiono nowy krzyż w miejscu, gdzie wcześniej stał "drewniany krzyż na gruncie i pod opieką gminy". W miejscu, gdzie był "krzyż drewniany, stojący przy drodze z szosy poznańskiej do majątku Braciszewo" postawiono kapliczkę "Serca Jezusowego". Pozostałych kapliczek nie odbudowano.
Brciszewo zostało włączone do parafii przy Bazylice Prymasowskiej pw. Wniebowzięcia NMP. Po erygowaniu 1 stycznia 1988 parafii pw. Bł. Michała BM włączono do niej miejscowości Braciszewo i Skiereszewo.
Dzierżawcami należącego do seminarium majątku Braciszewo, do czasu jego upaństwowienia na postawie Ustawy z dnia 20 marca 1950 r. O przejęciu przez Państwo dóbr martwej ręki […] (Dz.U. Nr 99 poz. 77 z dnia 23.03.1950), była rodzina Buchowskich. Majątkiem zarządzał Bogumił Buchowski (1913-1994), syn właściciela Jagniewic, ożeniony z Cecylią z Koczorowskich (1917-1987) z Pamiątkowa.
[Zdjęcia udostępniła Pani Magdalena z Buchowskich Maciejewska]
UCHWALĄ NR 19/54 WOJEWÓDZKIEJ RADY NARODOWEJ W POZNANIU z dnia 5 października 1954 r. W sprawie podziału na nowe gromady powiatu gnieźnieńskiego utworzono gromadę Skiereszewo z siedzibą gromadzkiej rady narodowej w Skiereszewie. W skład nowo utworzonej gromady wchodzą obszary dotychczasowych gromad: Braciszewo, Dalki, Mnichowo, Piekary, Pustachowa i Skiereszewo z gminy Gniezno. (Dziennik Urzędowy Wojewódzkiej Rady Narodowej w Poznaniu. 1954, nr 20) Gromadzkie Rady Narodowe działały od 25 września 1954 do 31 grudnia 1972. Od 1 stycznia 1973 ich zadania przejęły gminy.
Państwowe Gospodarstwo Rolne Braciszewo
Gospodarstwo Rolne Archidiecezji Gnieźnieńskiej Braciszewo
Seminarium odzyskało tylko 50 ha gruntów rolnych w Braciszewie. Pozostałą część gospodarstwa stanowią grunty otrzymane od państwa jako częściowy ekwiwalent za upaństwowione ziemie należące do poszczególnych parafii. Majątek ma jednego zarządcę, a udziałowcy partycypują w zyskach.
Szkoła:
Od 1945 do 1969 roku nauczycielami byli Józefa (1907 - 1978) i Czesław (1902 - 1975) Pękalowie, którzy przed wojną byli nauczycielami w Karniszewie.
Państwo Pękalowie z uczniami -1945/!946 rok (zdjęcie udostępnione przez Panią Eugenię Ruminiecką)
W latach 1969 do 1985 szkołą kierował Stanisław Konopiński. (informacja od Pana S. Konopińskiego) Do grudnia 1988 trwał remont, z kilku pomieszczeń na parterze wyodrębniono lokal mieszkalny. W tym czasie działalność szkoły została przrwana.
W lutym 1989 roku, po remoncie szkoły, otworzyłam oddział przedszkolny mieszany - trzy, cztero i pięciolatki z zerówką, którego byłam wychowawcą. Dyrektorem był Zdzisław Wojtkowiak (Zbiorcza Szkoła Gminna Gniezno). We wrześniu została powołana pierwsza klasa, którą prowadziła Mirosława Tomala. W kolejnych latach utworzono klasę drugą i trzecią, które to również, z przerwami na urlop macierzyński prowadziła Pani Tomala. Klasy były łączone.(mail Pani Marioli Kazmierczak 21 kwi 2024, 17:07)
UCHWAŁA Nr 85/XII/96 Rady Gminy w Gnieźnie z dnia 25 stycznia 1996 r. Szkolny Punkt Filialny w Braciszewie Gm. Gniezno. Stopień organizacyjny I - III. Uczęszczać do niego będą dzieci z miejscowości: Braciszewo. (DZIENNIK URZĘDOWY WOJEWÓDZTWA POZNAŃSKIEGO Nr 12 Poznań, dnia 24 maja 1996 r. ).
We wrześniu 1992 roku szkoła stała się filią Modliszewka pod dyrekcją Pani Teresy Góralczyk. Z uwagi na malejącą z roku na rok liczbę uczniów, zarówno oddział przedszkolny, jak i szkołę oficjalnie zamknięto w sierpniu 2003 roku. Pani Tomala przeszła do Szkoły Podstawowej w Jankowie Dolnym, ja podjęłam pracę polonisty w Gimnazjum w Zdziechowie, gdzie po zmianach organizacyjnych i przekształceniu Gimnazjum w Szkołę Podstawową pracowałam do września 2023. Obecnie jestem na emeryturze.
Przez pewien czas, zastępując Panią Tomalę, pracowali tu również: Maria Kubów, Jadwiga Łukaszewska, Hanna Andreańczyk, Jarosław Zybała. (mail Pani Marioli Kazmierczak 21 kwi 2024, 17:07)
Dawna szkoła w Braciszewie [PD]
POSŁOWIE
Do utworzenia strony Braciszewo historia skłoniły autora pojawiające się w Internecie niezbyt precyzyjne informacje dotyczące historii tej miejscowości. Przy zbieraniu materiału korzystałem głównie z bibliotek cyfrowych, a także zbiorów Archiwum Państwowego w Gnieźnie oraz Archiwum Archidiecezjalnego w Gnieźnie. Znaczna część materiałów archiwalnych dotyczących Braciszewa, do których autor dotychczas nie dotarł, znajduje się w Archiwum Archidiecezjalnym w Poznaniu oraz Archiwum Państwowym w Poznaniu, a niektóre z nich nadal pozostają w Prymasowskim Wyższym Seminarium Duchownym. Dane pochodzące z ksiąg metrykalnych zostały wyszukane dzięki systemowi Basia, będącego częścią http://www.wtg-gniazdo.org/. Redagując stronę posługiwałem się najczęściej dosłownymi cytatami, z zachowaniem oryginalnej pisowni. Ingerencja w tekst zaznaczona jest kwadratowymi nawiasami. Zamieszczone informacje opatrzyłem przypisami podającymi źródła ich pochodzenia, by z nich korzystać bez konieczności powoływania się na niniejsze opracowanie. Zdaję sobie sprawę z braków warsztatowych (nie jestem historykiem), fragmentaryczności opublikowanego materiału i subiektywizmu w doborze informacji. Wiadomości poszerzające zamieszczony powyżej materiał znajdują się w ROZMAITOŚCIACH.
O przyjęcie podziękowań proszę Wszystkich, którzy przyczynili się do powstania strony internetowej Braciszewo historia.
Czesław Runowski czesawrunowski@gmail.com (urodzony w Braciszewie - Lindenhof)
ROZMAITOŚCI
LECH [...] „ Będę ci ojcem o ludzie mój ! " Rzekł Lech i wskazał orlątek rój. „ - Tu, gdzie się spełnił Peruna cud, Na owem gnieździe zbuduję gród, Niech orły nad nim trzymają straż ! " A druhy na to : „My, królu nasz, Tu szczerozłoty wzniesiem ci tron !" W tem pędzą gońce z dwóch świata stron, Ten od chrobackich przybiega wzgórz, Tamten od kraju wichrów i burz, Kędy z północy stugłowy smok W łożysko Dniepru zanurzył wzrok. Pierwszy zawoła : „Héj Lechu spiesz! Wróg się rozpasał jak dziki zwierz, Krwią poczerwieniał Wełtawy prąd. Garść bitnych druhów wyprawże ztąd , Nie daj Obrzynom twych braci zgnieść !" „ Sroższą z nadnieprza ja niosę wieść !" Drugi wykrzyknie; „ tam wściekły Czud Siecze jak trawę bezsilny lud. Dość już tych gwałtów, tych mordów dość ! My krew z krwi twojej twych kości kość ! Ratuj nas, Lechu, dopóki czas, Z szponów jastrzębich wyrwijże nas !“ Drgnął Lech, ku braciom wyciąga dłoń, Zadrgnęli obaj przystąpią doń : Czechu ! Lech rzecze, zbierz druhów garść, Nie daj w kły wilcze Polanom wpaść, U krwią wezbranych Wełtawy wód Długi a twardy czeka cię trud. Ty nie upadniesz nie zejdziesz z czat ! Ścisną się obaj jak z bratem brat. “ A Czech odpowie: „ starczy mi sił, Jam wody Gopła nie darmo pił !" W źrenice Rusa wzrok utkwił Lech : „ Tobie“, wyrzecze, z nas braci trzech Stokroć straszliwszy przypada dział; U porożystych na Dnieprze skał Nędzny koczownik, zdradziecki Czud, Skradnie twe imię, skradnie twój ród , W szpik twoich kości zanurzy paszcz , W twój się królewski odzieje płaszcz. Ty mu go wydrzesz! znam ja cię, znam ! Tura za rogi pochwycisz tam , Zdepczesz go, rzucisz w lodowców stek, I błyśnie słońcem dnieprowy brzeg, Zaszumi kłosem, porośnie w kwiat.“ Lech ścisnął Rusa, jak brata brat, z ócz kilka ciepłych spadło mu lez, Rus w nadnieprzański podążył kres . Pada na ziemię wieczorny mrok, Lech w orlim gnieździe utopił wzrok, Duma i duma w takt wieszczych dum Pogwarza Gopło i leśny szum ! (S. Duchińska, Królowie polscy w obrazach i pieśniach. Część poetyczna ..., wstęp prozą Wojciecha Dzieduszyckiego, rys. Walerego Eljasza. Poznań 1893 s. 3 - 6) Tymi tajemniczymi Czudami mieli być Rosjanie, którzy przywłaszczyli sobie imię Rusa, jego tradycje, i do dziś uzurpują sobie niepoparte faktami pierwszeństwo do spuścizny, dorobku Rusi Kijowskiej (https://odmorzadomorza.club/legenda)
Głogów, 25 grudnia 1208. Władysław Odonicz, książę kaliski, nadaje klasztorowi w Trzebnicy wsie Pyszczyn i Braciszewo z ludnością w nich zamieszkałą.
Dokument Nr 64
Wladizlaus Odonis filius dux de Kalis 1209 Dec. 25, in Glagov; dat villas Pyszczyn et Braciszewo ecclesiae b. Bartholomaei in Trzebnica. Pergam. oryg., u którego trzy pieczęcie przywieszono. 1sza podłużna na niciach jedwabn. zielon. przedstawia biskupa na tronie; napis: S. Laurencii Dei Gra. Ep. Vrat. 2ga okrągła na niciach jedwabn. wypłowiał. Henryka księcia, przedstawia męża zbrojnego, na lewéj tarcz, prawa wsparta na proporcu; napis: Sigillu. Henr. Ducis Zlesie. Z 3ciéj pozostały nici jedwabne żółte. Wrocław. Königl. Staats Archiv. Trebnic. Nr. 12. (Mosbach, Wiadomości, p. 4.)
Commendabile est scripture testimonium et necessarium, quum oblivionis redimens detrimentum, preterita tamquam presencia humane reppetit memorie. Ea propter ego Wladizlavus Odonis filius Dei gracia dux de Kalis scripture testimonio dignum duxi commendare, presentis pagine scripta intuencium notificans universitati, quoniam causa salutis anime, materne ecclesie beati Bartolomei in Trebnich attribui villas Pyschino et Bratostovo cum suis heredibus hereditario iure in posterum possidendas; duobus filiis Pische: Sestrenul, Cvatek, et duobus filiis Lutuyonis: Nicolao et Pantyno et eorum vitrico Iacobo, ut memorate sint piscatores ecclesie; et aquam cum castoribus, ab ipso castro superius aquam, usque ad Syrcham fluvium ubi magnam intrat aquam. Huius tam commendabilis constituti conscii et testes, quum et in ipsorum est actum et laudatum presencia, sunt hii: dux Polonie Wladizlavus, dux Zlezie Henricus, Conradus Henrici filius et Henricus eiusdem Henrici iunior filius, Lypoltus Sbyzlave filius, Sbyzlava, Lucia uxor Wladislai, Hedviga uxor Henrici, Henricus Polonie archiepiscopus, Arnoldus Poznaniensis episcopus, Laurentius Zlezie episcopus, Laurentius Lubusensis episcopus, Gunterus abbas de Lubes, Vincentius cancelarius, Sandivoy frater eius, Ian Iancovich, Potrek Cesslavich, Stephanus de Legnich castellanus, Chanstobor, Stephanus Ondreyovich, Gebardus castellanus de Glagov, Ivan Sechezlavich, Boguzlav Ivanovich, Dirzicray tribunus de Kalis. Actum est hoc in Glagov in Natali Domini, tempore quo baptizavit dux Wladizlaus filium ducis Henrici, anno Incarnacionis dominice MCCIX, tempore Bervini Trebnicensis prepositi. Quisquis igitur hoc infringere temptaverit, auctoritate domini Henrici Polonie archiepiscopi et omnium episcoporum excommunicacionis sentencia merebitur vinculari.
Trebnich, Trzebnica. Pyschino, Pyszczyn. Bratostovo, Braciszewo. Castrum sc. de Gniezno, który to gród leżał wówczas nad jeziorem Jelonek. Syrcha flum. przypływ rz. Wełna. Magna aqua, rz. Wełna. Lubusensis, de Lubusz, z niemiecka Lebus. Lubes, Lubiąż, z niem. Leubus. Legnich, Lignica. Glagov, (Kodeks Dyplomatyczny Wielkopolski T. 1 Zawiera numera 1-616 lata 984-1287). https://www.wbc.poznan.pl/dlibra/publication/12458/edition/20061/conten).
Przykład Aktu Małżeństwa z 1814 roku: "12. Roku tysięcznego ośmsetnego czternastego dnia trzynastego miesiąca Listopada przed Nami Proboszczem Farnym Gnieźnieńskiem Zastępcą Urzędnika stanu cywilnego, gminy Święto. Piotrowskiey, Powiatu Gnieźnieńskiego, w Departamencie Poznańskim, stawił się Szczepan Chopcia Młodzian w Skiereszewie za Parobka służący liczący lat dwadziescia ośm podług złożoney metryki, która wyjętą została z Ksiąg Kościoła Kędzierzyńskiego na dniu dziesiątym miesiąca y roku bieżącego Syna Jana y Maryanny Chopciów w Zelaskowie zamieszkałych. Tudzież stawiła się Panna Klara Wysocka dowodząca złożoną przed Nami Metryką wyjętą z Ksiąg Świętego Piotra przy Gnieźnie dnia dziesiątego miesiąca y roku bieżącego, iż skończyła rok szesnasty wieku swego, która w domu rodzicielskim w asystencyi Ojca swego Karola Wysockiego Sołtysa w Braciszewie zamieszkałego i Matki Franciszki z Raiow. Strony stanowczo żądają żebyśmy do obchodu ułożonego między niemi Małżeństwa którego Zapowiedzi przed głównymi drzwiami Naszego domu gminnego to iest pierwsza dnia dwudziestego trzeciego druga dnia trzydziestego miesiąca Października roku bieżącego o godzinie dwunastey w południe. Gdy żadne tamowania przeciw rzeczonemu Małżeństwu nie zaszło, a stanowiący czynią Akt uszanowania rodzicom swoim tenże wraz z Aktem Małżeństwa połączą y o radę onychże prosi. My zważywszy że rodzice stosują się do prośby stawiaiący niniejszym na obchod Małżeństwa zezwalaią przeyrzawszy zatem wymienione Akta urodzenia z których okazuie się iż formalności iakich Prawo wymaga zachowane zostały, przychylając się do namienionego żądania po przeczytaniu stronom y świadkom wyżej wyrażonych papierów, iako też działu szóstego Kodeksu Napoleona w tytule o Małżeństwie, zapytaliśmy się przyszłego Małżonka y przyszłey Małżonki czyli chcą pobrać się z sobą. Na co gdy każde z nich oddzielnie odpowiedziało, iż taka ich iest wola, oświadczamy w imieniu Prawa, iż Szczepan Chopcia. Młodzian. y Panna Wysocka połączeni są z sobą Węzłem Małżeństwa. Tego wszystkiego spisaliśmy Akt w przytomności Pawła Plucińskiego Gospodarza z Braciszewa liczącego lat dwadzieścia cztery y Kazimierza Chopcia Gospodarza z Nowaszków liczącego lat czterdzieści, niemniey Bartłomieia Wysockiego Gospodarza z Pyszczyna brata rodzonego wyżey wymienionego Karola Wysockiego Stryia zaślubioney panny liczącego lat sześćdziesiąt y Woyciecha Wysockiego Gospodarza z Obory liczącego lat dwadzieścia pięć, który stawaiącym przeczytany y podpisany został przez Nas, wszystkiego zaś w Akcie wyrażone osoby pisać nie umieią. X. Maciey Dutkiewicz Proboszcz Farny Gnieźnieński Zastępca Urzędnika Stanu Cywilnego Gminy Święto Piotrowskiey"
W Amtsblatt der Königlichen Preussischen Regierung zu Bromberg, Jahrgang 1830, s. 938 ukazał się list gończy z grudnia 1830 za żołnierzami zbiegłymi z Królewskiego 37 pułku piechoty w Toruniu. Wśród nich jest wymieniony Walenty Iwański z Braciszewa. A oto jego rysopis (s. 942): „Nazwisko Iwański, imie Walenty, miejsce urodzenia Skiereszewo, religia katolicka, wiek 21 lat 9 miesięcy, wzrost 2 cale 3 strychy, włosy brunatne, czoło kończate, brwi brunatne, oczy szare, nos kończaty, usta zwyczajne, broda niezarosła, zęby dobre, podbródek kończaty, twarz podługowata, cera twarzy blada, sytuacyja zdrow, mowa polska. Ubiór: Furażerka, mundur nowy, spodnie sukienne, płaszcz nowy, bóty [pisownia oryginalna], koszula, rękawiczki sukienne, binda na szyi".
Wspomnienie Śp. Władysław Sobeski: "Śp. Władysław Sobeski urodził się w Inowrocławiu dnia 5go Marca 1810go r. z matki Martyny z Kosickich i ojca Jakóba, który był w tym mieście obrońcą prawa. W roku 1818tym rodzice przenieśli się do Gniezna i tam Władysław w szkole tumskiej pobierał pierwsze wykształcenie szkolne. W roku 1820tym oddali go rodzice do szkoły wojewódzkiej w Kaliszu, która stała pod dyrekcyą znanego ks. Przybylskiego, w roku 1822gim do gimnazyjum w Poznaniu, które stało pod dyrekcyą Kaulfusa. Tu młody Władysław pozostawał aż do roku 1830go, który to rok zastał go w sekundzie. Onego czasu uczniowie gimnazyum mieli ten przywilej, że mogli równocześnie i odsługiwać służbę jednoroczną i uczęszczać do szkoły, naturalnie w mundurach. Takich żołnierzy-uczniów było onego roku trzech. We Wrześniu roku 1830go wykomenderowano pułk 19 na rewią pod Wschowę, która to rewia tylko tydzień trwała; rząd już wtenczas spodziewał się powstania, więc pułk dziewiętnasty, ze samych Polaków złożony, wysłał zaraz nad Ren. Trzej gimnazyaści za staraniem księcia Radziwiłła, który był szefem ich batalionu, przeniesieni zostali do pułku, który wracał do Poznania. Powstanie wybuchło w Listopadzie. Uwolniony dnia 7go Stycznia 1831go roku Władysław, bez wiedzy rodziców, wziąwszy od pułkownika Krasickiego talarów 70, przechodzi granicę szczelnie obsadzoną z dwoma nabitemi pistoletami w ręku. Tak dostaje się do Słupcy, następnie z Bruszewskim do Konina, gdzie pod pułkownikiem Szczanieckim tworzyła się jazda kaliska. Nie przyjąwszy ofiarowanych sobie stopni oficerskich, młodzi ochotnicy udali się do Koła, gdzie śp. Władysław wstąpił do szwadronu ułanów pod dowództwem majora Słotwińskiego. W Lutym, wśród tęgiego mrozu, szwadron ten wjechał do Warszawy. Stolica illuminowana przyjmowała ich z muzyką czwartego pułku piechoty i z pieśnią "Jeszcze Polska nie zginęła. "Niech żyją Kaliszanie !" wołali mieszkańcy, widząc pierwszy pułk nowo uformowany; "niech giną Kaliszanie, a Ojczyzna niech żyje !" wołało osiemset wjeżdżających ułanów, podzielonych na cztery szwadrony. Nie opisujemy dalszych losów tego pułku; dość powiedzieć, że śp. Władysław w czasie walki dowiedział się o zgonie matki swojej, że od mrozów i trudów został nieomal kaleką na nogi, i tak wrócił do Strzałkowa, gdzie przebył kwarantannę choleryczną wraz z Niemcewiczem. Jarochowskim, Trąmpczyńskim ze Środy i innymi. Do zdrowia przyszedł dopiero po kilku tygodniach. Wyuczywszy się gospodarstwa w Łubowie, dostaje od ojca w dzierżawę wieś Łubówko, i poślubił d. 8go Lutego 1835go roku małżonkę [Florentyna ze Zembrzuskich] która niedawno temu wyprzedziła go do wieczności. Wziąwszy znów w dzierżawę Braciszewo od konsystorza gnieźnieńskiego, bardzo zaniedbaną, doprowadził je niebawem do kultury, z widoczną własną niekorzyścią. W r. 1846 sprzedaje Łubówko, obawiając się zupełnej ruiny z powodu związków politycznych, do których należał. W r. 1848 należy do komitetu gnieźnieńskiego i czuwa nad bezpieczeństwem miasta jako naczelnik powiatowy, tak że władze pruskie pod jego opiekę oddają mieszkańców, dokumentu, nawet potrzeby załogi tamtejszej wojskowej. Aresztowany, później wywieziony do Poznania, następnie do Bydgoszczy, gdzie trawi 6 tygodni w więzieniu. W sam dzień bitwy pod Sokołowem, uwolniony na rekwizycyją sądu gnieźnieńskiego, wraca przez Gniezno do tak dawno opuszczonego Braciszewa, gdzie czeka na niego z utęsknieniem macocha [raczej małżonka]. W roku 1849 chciano obrać posłem, ale nie przyjął; po raz drugi odstąpił tego zaszczytu Więckowskiemu z Trzemeszna, aż za trzecią razą wymówić się nie mógł powiatowcom. Tak posłował ze trzy razy aż do r. 1860 go, aż zaszczytu tego ustąpił Krzyżanowskiemu. Po śmierci ojca w r. 1864tym zgadza się dla działów na sprzedaż Łubowa; sprzedawszy nadto Żerniki i oddawszy dzierżawę Braciszewa, wyprowadził się do Poznania, zkąd znowu dzierżawy brał, aż spoczął po długim szeregu trudów. Ustaliwszy los dzieciom, mógł z pociechą patrzeć na dojrzewające już wnuki i z narożnego okna w Bazarze rozpamiętywać smutną losów naszych publicznych odmianę." (Goniec Wielkopolski: 1886.03.05 R.10 Nr 52 - s. 3).
Rozmaitości. Fabrykacja miodu do picia. (Sposobem p. Walentego Rejewskiego z Braciszewa pod Gnieznem.) Sycenie miodu. „Im czystsza patoka, tem wyborniejszy miód. Nie tłocz do beczki między miód pszczół ani czerwcu, tylko odbieraj go, czysto.
a) Półtorak. Miód tłusty 1/ 3 części patoki, 1/ 3 część wody. Zazwyczaj robi się na konserwy i przeleży 200 lat.
b) Dwojak. Także miód tłusty 1/2 patoki, 1/2 wody. Na sacharometrze pokazuje miód ten 3 4 stopni słodyczy.
c) Trzeciak. Zwyczajny dobry miód szlachecki, w którym jest 1/3 część patoki, a 2/3 części wody. Na sacharometrze pokazuje 3 0 stopni zasobu słodyczy. Da się przechować przez lat kilkadziesiąt.
d) Czwartak, Piątak, Szóstak. Zawiera czwartą, piątą, szóstą część patoki, a resztę wody (tj. 3/4, 4/5, 5/6 części wody na 1 część patoki). Czwartak pokazuje na sacharometrze 2 6 °, Piątak 2 2 °, Szóstak 18° zasobu słodyczy. Są to miody lekkie na ekspens roczny i do wyszynku. Wszystkie gatunki miodów sycą się na sposób jednaki. Trzeciak, który ja gotuję, syci się tym sposobem: 10 garncy patoki wkłada się do kotła bielonego, dolewa się 20 garncy wody miękkiej, rzecznej, czystej, a rozrobiwszy wiosłem drewnianem, ustawia się toż wiosło prostopadle na środku koła. Na wiośle znaczy się wyraźnym karbem powierzchnię tej mięszaniny, a znak ten będzie miarą, do jakiej miód w kotle ma się wygotować. Mając tedy zmianę płynu na wiośle, dolejesz jeszcze do kotła wody garncy 10. Pod kotłem rozpala się wtedy ogień tak, żeby miodu nie przydymić, bo zepsułby się od razu. Licząc od chwili gdy zacznie kipieć, gotuje się miód ciągle przez 3 godziny, mięsza się nieustannie, aby nie przypadł do kotła i przez cały czas gotowania zbierają się szumowiny przetakiem do żerdzi przywiązanym . Jeżeliby w czasie tego gotowania wyparowała woda niżej karbu naznaczonego na karbie, to dolewa się czystej gorącej wody po kilka garncy, aby utrzymać płyn ciągle wyżej karbu. Po 3 godz. gotowania dodaje się chmiel świeży i najlepszy. Na 30 garncy miodu bierze się 2 funty chmielu, t. j. na każdy garniec po 2 łuty. Chmiel zawiązuje się do woreczka z rzadkiego płótna, dobrze wypranego. Dodawszy chmielu, gotuje się płyn jeszcze przez godzinę, ciągle szumując i regulując dołowaniem wody tak , aby po skończonem gotowaniu płyn stanął równo z karbem oznaczonym na wiośle, t. j. aby zostało w kotle 30 garncy płynu. Po tej godzinie gotowania wyjmuje się chmiel z workiem, wyłgniata się dobrze do kotła i wymięsza z płynom, a gdy miód dogotował się już do karbu, gasi się ogień i kocioł wiekiem nakrywa. Gdy płyn ostygnie już tak, źe rękę utrzymać w nim można, przecedzi go się przez czystą płachtę i wlewa jeszcze dobrze ciepły do beczki doskonale wyczyszczonej i stawia się do ciepłej izby lub piwnicy. Miód tu zacznie fermentować sam z siebie bez dodatku drożdży. Fermentacja najlepiej się odbywa przy 1 8 ° Reaumura i pilnować należy, aby powietrze było czyste w miejscu, gdzie się miód wstawił. Jak długo ma fermentować miód, trudno oznaczyć; im chudszy miód, tem prędzej wyfermentuje, im tłustszy ten powolniej odbywa się ten proces. Piątak i Szóstak zwykle potrzebuje do fermentacji 10— 15 dni ; tłusty miód 4 — 5 tygodni, a czasem i miesiące nim wyrobi należycie. Dochodzić trzeba dojrzałości ze smaku. Gdy miód już dostatecznie wyfermentował i nabył pożądanego smaku, zatyka się go szpuntem jak najszczelniej. G dyby jednak jeszcze nieco szypiał, podkadź beczkę ze spodu trochę siarką, a wnet ustanie fermentacja. Szpunt oblepia się gliną, a w parę miesięcy będzie miód do użycia gotowy. W tedy wpuszcza się w butelki, dobrze zakorkuje i w smółce umacza. Miód bez korzeni najlepszy i najzdrowszy. Ktoby jednak chciał mieć miód korzenny, niechaj bierze na 30 garncy miodu ćwierć funta cynamonu, pół funta fiołkowego korzenia, pół funta imbieru i kilka gwoździków i to wszystko zawiązane niech w woreczku wpuszcza na sznurku przez szpunt do beczki, lecz dopiero wtedy, gdy miód już wyrobił. W kilka dni trzeba pokosztować, a jeżeli miód już naciągnął korzenia ile pragniemy, woreczek się wyjmuje i szpunt dobrze zatyka. Do tłustych miodów bierze się o połowę mniej chmielu; na 30 garncy wystarcza jeden funt. Do lekkich miodów, jako to do Czwartaka, Piątaka i Szóstaka daje się znów o połowę więcej chmielu, jak do Trzeciaka, bo miody lekkie są skłonne do kwaśnienia i w 8 do 10 dni wyrobią. Kolor miodu do wina podobny jest najulubieńszy. Kto chce mieć ciemny, niechaj na 30 garncy przysmaży 2 kwarty patoki tak, żeby aż poczerniała, a przy końcu warki niechaj ją wieje do kotła. W zwyczajnych naczyniach domowych, w rądlach, saganach i małych kociołkach można tak samo warzyć miód, jak w wielkich kotłach. Miód źle zatkany wietrzeje i traci na mocy i dobroci. Jeżeli miód w beczce nie klaruje się lecz mętnym okazuje, to albo nie był dogotowanym, albo nie fermentował należycie, a w takim razie trzeba go przefiltrować raz i drugi przez worek z gęstego sukna i zlać do czystej beczki. Beczkę z pleśni starannie obcierać trzeba, a gdyby miód przypadkiem nabierał stęchlizny, to wrzucić do niego kilka żarzących węgli z twardego drzewa i to powtórzyć kilka razy, a wnet straci odrazę." (ROLNIK Czasopismo dla gospodarzy wiejskich. ORGAN URZĘDOWY c. k. Towarzystwa gospodarskiego galicyjskiego i Towarzystwa ku podniesieniu chowu koni. redagowany przez ANTONIEGO JABŁONOWSKIEGO, LWÓW 1874, s. 54 - 57).
"W Braciszewie pod Gnieznem odbyło się wesele przypominające dawniejsze i pełne zamożności czasy u gospodarzy wiejskich. Do kościoła przyjechali narzeczeni, rodzina i goście na 15 wozach, poczem przy ulicy Poznańskiej po ślubie bawiono się przez kilka godzin, a cały orszak weselny przy dźwiękach głośnej muzyki wyjechał do domu rodziców panny młodej, której ojciec, gospodarz zamożny wyprawił tak huczne wesele, jakiego dawno nie pamiętano, a wesele to trwa cały tydzień." (Wielkopolanin R. 12, nr 274 (1 grudnia 1894) s. 3). Z Księgi Zaślubionych par. św. Trójcy w Gnieźnie wynika, że był to ślub Wojciecha Müllera (25 lat) z Łubowa (ojciec: Antoni , matka: Justyna Krantz) z Agnieszką Dobrogowską (19 lat) z Braciszewa (ojciec: Wawrzyniec, matka: Wiktoria Hybza).
Gniezno. We wsi Braciszewie najechał w tych dniach ciężko naładowany wóz na jednego tamtejszego robotnika i to tak nieszczęśliwie, że śmierć na miejscu nastąpiła. Robotnik ów wracał do domu w pijanym stanie, padł na drogę i zasnął, a że było już ciemno, więc woźnica, który jechał tą samą drogą, nie spostrzegł go. (Przyjaciel Ludu 1896.10.09 R.36 Nr 81, s. 3).
Ostatni z grona organizatorów polskich szkól powszechnych w Bydgoszczy przechodzi w stan spoczynku Z dniem 1 lipca br. przechodzi w stan spoczynku p. Józef Kałas, kierownik siedmioklasowej szkoły powszechnej im. Karola Marcinkowskiego, jeden z tych zasłużonych pedagogów, którym Polska Rada Ludowa w r. 1919 powierzyła organizację szkolnictwa w Bydgoszczy, zwłaszcza na przedmieściach. Rektor Kałas chlubnie się wywiązał z tego zadania, bo nie zważając na pogróżki hakatystycznego inspektora szkolnego jeszcze przed zajęciem Bydgoszczy przez wojska polskie, odważnie wykładał w szkole na Wilczaku religję w języku polskim. Władze polskie w dowód uznania zleciły mu w 1920 r. kierownictwo tej wielkiej szkoły, która liczy dzisiaj 1150 dzieci. Józef Kałas pracował jako nauczyciel 37 i pół roku bez przerwy. Ukończywszy niemieckie seminarjum nauczycielskie w Paradyżu, w którem język polski wykładał prof. Jaskulski, przez pierwsze sześć lat po egzaminie prowadził szkółkę ludową w Braciszewie a przez dalsze 6 lat w Kiszkowje pod Gnieznem. W czasie strajku szkolnego w 1908 r. otrzymał translokacje do Bydgoszczy, gdzie wytrwał do końca. Poza szkołą pracował rektor Kałas - w Polsce Odrodzonej - bardzo intensywnie, zakładając gniazdo ,,Sokoła" V Wilczak Okolę, Był nawet prezesem tegoż gniazda, a kiedy z czynnej pracy wobec zmienionych warunków się wycofał, wdzięczni druhowie sokoli nominowali p. Kałasa członkiem honorowym gniazda. . .nauczyciel wierny zasadom chrześcijańskim i narodowym, znalazł się rektor Kałas w szeregach założycieli Chrześcijańsko-Narodowego Stowarzyszenia Nauczycieli szkól powszechnych. Należał początkowo do zarządu miejscowego koła i do rady okręgowej w Poznaniu. Koło Rodzicielskie szkoły wilczackiei wraz z gronem nauczycielskiem pożegnają nowego ,,emeryta” oficjalnie 8 Koło Rodzicielskie szkoły wilczackiei wraz gronem nauczycielskim we wtorek, 13 b.m. rano po mszy św. (Dziennik Bydgoski, 1933, R.27, nr 134, s. 8)
Gospodarz p. Walenty Szociński z Lubochni nabył drogą kupna gospodarstwo od p. Cierzniaka [z Kąpieli] w Braciszewie 72 mórg za 29350 marek. Nowemu nabywcy "Szczęść Boże! (Orędownik: pismo dla spraw politycznych i społecznych 1904.08.09 R.34 Nr 181 s .3). Stefan Cierzniak (l. 30) wszedł w posiadanie gospodarstwa dzięki poślubieniu w 1849 roku urodzonej w 1833 roku Nepomuceny, córki Pawła Plucińskiego (Pluty) i Agnieszki z d. Wysockiej. Ich synem był Jan, urodzony w 1861 roku. (na podstawie ksiąg metrykalnych).
"Pogrzeb ś.p. Władysława Fenrycha, zasłużonego obywatela, odbył się w sobotę. W piątek o godzinie 5, jak pisze „Lech", wyruszył z Braciszewa kondukt żałobny, prowadzony przez przyjaciela zmarłego ks. kan. Goebla w asystencji ks. proboszcza Echausta z Kcyni. Za trumną postępował lud z Braciszewa, na którym znać było serdeczny żal za chlebodawcom i opiekunem. Prócz tego towarzyszyło zwłokom wielu obywateli okolicznych tak polaków jak niemców, a liczny ich udział świadczył najlepiej, jak wielkiego szacunku zmarły zażywał. Pomiędzy przedmieściem Poznańskim a Dziekanką przy figurze oczekiwał konduktu żałobnego liczny zastęp obywatelstwa miejskiego i księży, wśród których między innymi widzieliśmy ks. kanonika Sporsa. Potem odprowadzono zwłoki do kościoła Św. Piotra, gdzie je złożono na katafalku. W sobotę przed południem o godzinie 10 odbyła się w kościele św. Piotra msza św. żałobna, którą odprawił ks. kanonik Goebel, następnie wigilie i złożenie zwłok do grobu przy przejmującym do głębi płaczu licznej rodziny. Równie jak na eksportacyę tak i na pogrzeb stawiło się obywatelstwo bardzo licznie, aby oddać ostatnią przysługę ś. p. Władysławowi, który jako dobry polak oraz ze wszech miar zacny obywatel zaskarbił sobie miłość i szacunek najszerszych kół." (Dziennik Poznański, Wtorek, 1 sierpnia 1905., s. 3).
"Gniezno. Rodak nasz p. Solarek z Braciszewa kupił gospodarstwo od Niemca Gregera. W Braciszowie jest jeszcze tylko jedna posiadłość w rękach niemieckich" (Gazeta Grudziądzka nr 105, na sobotę 2-go września 1905., s. 3). Z ksiąg USC w Gnieźnie wynika, że Adolpf Greger zamieszkał w Braciszewie po 1875 roku (w 1876 roku zmarła w Braciszewie urodzona w Wożnikach w 1875 roku córka Gregera - Ida). "Poznań. W polskie ręce. — Gospodarstwo w Braciszewie w powiecie gnieźnieńskim sprzedał niemiec Greger polakowi za 28,500 marek. ,,Posener Tageblatt“ donosząc o tem, — ubolewa, że w Braciszewie jest jeszcze tylko jeden gospodarz niemiec" (Wielkopolanin: organ urzędowy Unii Świętego Józefa w Pittsburgu, PA. R.7, No 38 (21 września1905) .
"Gniezno. Dzierżawca majątku kościelnego, Braciszewa, pan Fenrych, usłyszawszy od robotnika, że w polu na oziminie pasą się 2 jelenie, zabrał strzelbę poszedł i udało mu się tak blisko dostąpić, że zabił jelenia wagi 216 funtów i obok daniela." (Wielkopolanin Poznań. niedziela 27 stycznia 1907 nr 23).
Gniezno. W pobliskim Braciszewie wykryto ohydną zbrodnię. Przed niedawnym czasem porodziła tamże dziecko niezamężna Stanisława B. Natychmiast w tajemniczy sposób nienaturalna matka dziecka się pozbyła. Ponieważ zaczęły o zniknięciu dziecka krążyć najdziwaczniejsze wieści, przeto zjechała do Braciszewa komisya sądowa z psem policyjnym. Po dość długim szukaniu znaleziono wreszcie szczątki trupa nowonarodzonego dziecka. Teraz wreszcie nieludzka matka przyznała się, że dziecko zagrzebała w chlewie świnie jednakże trupa odgrzebały i go w znacznej części pożarły. Nienaturalną matkę oczywiście natychmiast przyaresztowano. (Górnoślązak codzienne pismo illustrowane poświęcone..., Katowice, niedziela, dnia 18- go lutego 1912 r. nr 37).
Kronika prowincjonalna. - Gniezno. (Z sądownictwa polubowego .) Na sędziów polubowych oraz zastępców wybrani i przez lantrata potwierdzeni zostali: 1) na obwód Braciszewo posiedziciel Griep z Braciszewa, sędzią, kolonista Geist z Rzegnowa, zastępcą (Kurier Poznański. nr 172 z dnia 31 lipca 1915 r. s. 8).
"KRONIKA PROWINCJONALNA. — Gniezno. (Znalezienie szkieletu.) W Braciszewie znaleziono przy pracy w ziemi szkielet kobiety, zakopany tuż pod Bożą Męką. Szkielet ten znajdował się tam widocznie od dość długiego czasu." (Kurier Poznański Poznań, wtorek dnia 5 -go października 1915.).
Nekrolog Pauliny z Kamrowskich Cymsowej: "We wtorek, dnia 2. bm. o godzinie 1/212 w południe zmarła po krótkich lecz ciężkich cierpieniach, opatrzona Sakramentami św.p. moja najukochańsza żona, nasza najdroższa matka, teściowa i babka, ś. p. Paulina z Kamrowskich Cymsowa przeżywszy lat 60, o czem donosi w nieutulonym smutku pogrążony mąż z dziećmi. Pogrzeb odbędzie się w piątek o godz. 4 po poł. z Domu Chorych Bethesdy w Gnieźnie. Msza żałobna nazajutrz o godz. 9 w kościele św. Trójcy w Gnieźnie. Braciszewo, Gryżyna. Poznań, Gdansk. Osobnych uwiadomień nie wysyła się." (Kurjer Poznański Nr 228. z dnia 4. 10.1923, s. 10).
Śmierć Franciszka Banaszaka: "Wypadek samochodowy wydarzył się na drodze między Dziekanką a Braciszewem. Do Gniezna jechał jednokonką dzierżawca majątku Braciszewo p. Fr. Banaszak. Drogą naprzeciw jechały 3 samochody, od których spłoszył się koń. Koń wystraszony zderzył się z jednym z aut. Szofer zahamował gwałtownie przyczem samochód wywrócił się, wyrzuciwszy jadących w nim osoby. P. Banaszak wypadł również i uderzył się tak silnie, że zmarł wkrótce. Jadąca z nim pani doznała również lekkich obrażeń. Jadący samochodem wyszli szczęśliwie bez szwanku." (Goniec Wielkopolski: najtańsze i najstarsze bezpartyjne pismo dla wszystkich stanów 1924.08.26 R.47 Nr 196).
"Ujęcie groźnych bandytów kradziei pod Gnieznem — Obława, na podejrzanych włóczęgów — Ujęcie dwu niebezpiecznych recydywistów kryminalnych Korespondent nasz (br.) telefonuje z Gniezna: Dnia 14 b. m. około godz. 10 rano, z mieszkania Maksymiljana Girbusza w Piekarach, powiat Gniezno, skradziono męskie ubranie. Podejrzenie padło na dwu wałęsających się w okolicy osobników, wskutek czego obywatele Braciszewa i Skiereszewa samorzutnie zorganizowali obławę. W krótkim czasie natrafiono na ślad podejrzanych włóczęgów, którzy rozlokowali się w życie. Na widok obławy bandyci rozpoczęli ogień rewolwerowy. Włościanie odpowiedzieli strzałami z fuzyj. Na skutek równoczesnego zaalarmowania posterunku policyjnego w Gnieźnie wkrótce na miejsce zajścia, gdzie toczyła się już formalna bitwa, przybył komendant, st. przodownik Pawlus, wraz z posterunkowymi. - Gdy policjanci zbliżyli się do legowiska opryszków, jeden z nich wymierzył do komendanta z odległości kilkudziesięciu kroków, na szczęście jednak rewolwer zaciął się i nie wypalił. Skonsternowani bandyci rzucili się do ucieczki, która wszakże zawiodła; po krótkim bowiem pościgu zostali ujęci przez dzielnych policjantów. W osobach bandytów stwierdzono czeladników rzeźnickich: Stanisława Matuszewskiego, lat 23. z Wiośni i Ignacego Kaczora, lat 22, z pod Rawicza. Przy rewizji znaleziono u nich: 16 książek lekarskich Kneippa, któremi posługiwali się przy kradzieżach, wytrych, niebezpieczne noże rzeżnickie. oraz rewolwery. Rannych bandytów, którzy, jak się okazało, otrzymali w czasie obławy postrzały śrótowe, odstawiono do szpitala w Gnieźnie, a następnie, po operacji. umieszczono w więzieniu sądowem. Są oni notowani jako recydywiści kryminalni." (KURJER POZNAŃSKI", czwartek, dnia 18.8.1927., s. 3).
OGŁOSZENIE w sprawie wyborów do Sejmiku Powiatowego w Okręgu wyborczym nr. 2. W Okręgu Wyborczym Komisarjat Obwodowy Gniezno II. uznaliśmy następujące listy kandydatów za ważne :Lista nr. II. 7. Jakób Zbierski ur. 10. 7. 1867. kowal Braciszewo. (I.U.P.G. Gniezno, dnia 28-go kwietnia 1928 r.).
Autobus w rowie. Dnia 27 bm. około godz 16-ej wracał z Kiszkowa do Gniezna autobus p. Szczepańskiego, przepełniony pasażerami. Opodał Braciszewa, przy skręcie przechylił się autobus gwałtownie i wpadł do rowu. Wskutek upadku doznali niektórzy pasażerowie lekkich obrażeń. (DZIENNIK BYDGOSKI" niedziela, dnia 1. stycznia 1928 roku, s. 9).
OTWARCIE KOMUNIKUCJI AUTOBUSOWEJ Z GNIEZNA DO POZNANIA Główne punkty postoju znajdują się w Kostrzynie i w Swarzędzu, autobusy zatrzymują się jednak w miarę potrzeby w każdej przydrożnej wsi, jak np. przed Braciszewem, w Łubowie, Fałkowie, Chwałkówku, Wierzycach, Czachórkach, Wagowie, Sannikach,(9 km .do najbliższej stacji!) Iwnie itd. (LECH GAZETA GNIEŹNIEŃSKA z dnia 25. września1928. s.).
Ogłoszenie w sprawie wyborów do Sejmiku Powiatowego w Okręgu Wyborczym nr. II. (Wójtostwo Gniezno II). W okręgu Wyborczym nr. 11. uznano następujące listy kandydatów za ważne : Lista nr. I 9. Sobczak Walenty ur. 1. 8. 1874 r. robotnik Braciszewo 10. Lista nr. II 4. Kłosin Walenty ur. 20. 1. 1881 r.; Biuro głosowania nr. 4. Skiereszewko. Mężem zaufania w biurze głosowania był p. Budzyński Antoni, Braciszewo. (Informator Urzędowy powiatu gnieźnieńskiego Gniezno, dnia 16-go listopada 1929 r. Rok 78).
"GNIEZNO. Pożar w Braciszewie. W dniu 22 spalił się stóg żyta u Jana Kapcińskiego w Braciszewie a naszkodę Fr. Szymaniaka młockarnia i elewator. Szkoda Kapcińskiego wynosi1.500zł, Szymaniaka12,000zł.Obaj są ubezpieczeni w K.U.O" (Goniec Wielkopolski 1930. nr 197, s. 3)
"Gniezno. (Zraniony dzik rzucił się na kolejarzy.) W ub. sobotę przed południem spostrzeżono na polach majętności Braciszewo pod Gnieznem odyńca (dzika). Za odyńcem puścił się w pogoń Banaszak z Braciszewa. W odległości około 200 m. dał B. dwa strzały, z których jeden zranił lekko odyńca. — Odyniec uszedł w stronę Łubowa, lecz tam dostał się pod obserwację Szewczyńskiego z Gniezna, który bawił w tej okolicy na polowaniu na kuropatwy. P. Szewczyński dał do nadbiegającego dzika z bliskiej odległości także 2 strzały, raniąc go ciężko. Rozwścieczony odyniec zaatakował znajdujących się w pobliżu urzędników kolejowych z Pierzysk, którzy widłami spieszyli Szewczyńskiemu na pomoc. Raniony zwierz rzucił się na nich, wywracając kolejno atakujących na ziemię i turbując ich, co widząc Sz. celnym strzałem położył odyńca na miejscu. Upolowanego zwierza oddano właścicielowi polowania. Odyniec ten zjawił się, zdaje się w tej okolicy z lasów czerniejewskich" (NOWY PRZYJACIEL LUDU“ Nr. 114 Kępno, na sobotę 26 września 1931 r. ).
"W Braciszewie (pow. gnieźnieński) poszła z dymem należąca do p. Wiktora Banaszaka stodoła, chlew, wozownia, szopa i martwy inwentarz. Straty do 36 tys. zł, Z zabudowań p. Banaszaka płomienie przerzuciły się na majętność p. Heleny Gripówny i pochłonęły stodołę z martwym inwentarzem wartości 15 tys. złotych." (Dziennik Bydgoski, 1931, nr 134, s. 7).
"Kradzieże koni. W nocy na 8 bm. z niezamkniętej stajni rolnika Czesława Górnego w Braciszewie pod Gnieznem skradziono parę koni (dwa gniade 4-letnie wałachy)" (Kurier Poznański 1933.09.10 R.28 nr415, s.12).
"W niemieckie ręce sprzedał swe gospodarstwo 82 morgowe w Braciszewie rolnik Władysław Skąpski. Przybyły do Polski przed laty z Ameryki. Kontrakt sprzedaży zawarty został ub. czwartku. Wskutek tego w nawskroś polskiem Braciszewie osiądzie pierwszy niemiec. Kiedy do Skąpskiego zgłaszali się reflektanci Polacy, żądał od nich ni mniej ni wiece tylko 8.000 dolarów. Niemcowi Sprzedał Skąpski gospodarstwo za 28 tysięcy złotych. Obecnie Skąpski planuje kupno nowego gospodarstwa w Pozańskiem." (DZIENNIK POZNAŃSKI— Niedziela, dnia 20 maja 1934 r. s. 7).
Na kanwie dnia. W pobliskiern Braciszewie zawitali złodzieje do zagrody p. J. Dolaty, skąd wynieśli 100 kg.jęczmienia i 100kg.białej koni czyny - ogólnejwartości 340zł. (Lech, Gazeta Gnieźnieńska 1935 01.03. nr 2, s. 7.).
"Mydlenie oczu W powiecie gnieźnieńskim położona jest majętność Braciszewo, stanowiąca własność Seminarjum Duchownego. Robotnicy rolni tej majętności mają pewne pretensje zarobkowe, powstałe za czasów byłej dzierżawczyni p. Banaszakowej. Na pretensje te posiadają wyroki. Obecnie demagodzy związeczku "Praca" wmawiają robotnikom, że za ich staraniem wznowiono proces przeciw Kurji Arcybiskupiej, wskutek którego przyrzeczono robotnikom spłatę 60 procent należności, na co oni rzekomo nie wyrazili swej zgody. Zbadawszy dokładnie sprawę stwierdziliśmy, że ze strony panów mrozowców ze związku "Praca" jest to pospolite mydlenie oczu ludziom i wykorzystywanie ich nieświadomości. Otóż w wywiadzie zasięgniętym u J. E. ks. biskupa Laubitza dowiedzieliśmy się, że w sprawie robotników z Braciszewa poza Zjednoczeniem Zawodowem Polskiem nikt się do Kurji nie zwracał, żaden proces w tej sprawie nie istnieje, ani też nie został wznowiony. Ponadto J. E. Ks .Biskup zaprzeczył, aby z wygranych przez Zjednoczenie Zawodowe Polskie spraw miano zaofiarować robotnikom przez Związek „Praca” A 60 procent należności, albowiem nikt z tego Związku tam dotąd się nie zwracał. Jest więc rzeczą jasną i oczywistą jakiemi metodami posługują się mrozowcy; twierdzenia niezgodne z prawdą stanowią dla nich wyłączne argumenty. Robotnicy Braciszewa osądźcie sami -jak nazwać takie postępowanie panów ze związku "Praca". (-)Ignacy Roszak sekretarz okręg.Z.Z.P. w Gnieźnie."(Przebudzenie organ robotników rolnych i leśnych nr 8 z dnia 18 lutego 1937 roku s.7)
"Strzelał do zająca a zabił kuzyna W poniedziałek miał miejsce na polach Braciszewa (woj. poznańskie) tragiczny wypadek. Wyjechał tam saniami dla rozsypania pokarmu dla kuropatw 25-lelni syn właściciela majątku [dzierżawcy], Tadeusz Dodot, student wydziału rolnego Uniwersytetu Poznańskiego wraz ze swym krewnym, 38-lelnim Kazimierzem Tomaszkiewiczem. Wracając do domu, w odległości jakichś 300 m od zabudowań folwarcznych jadący saniami spostrzegli zająca, którego spłoszył pies. Tomaszkiewicz strzelił, ale chybił, a gdy przy drugim strzale fuzja nie wypaliła — strzelił Dodot, chybiając. Po chwili Dodot ponownie złożył się do strzału, a w tej sekundzie wstał w saniach Tomaszkiewicz. Dodot nie zauważył tego i strzelił, a cały ładunek śrutu ugodził go w głowę. Śmierć nastąpiła natychmiast" (Kurier Wileński Nr. 12, czwartek 13 stycznia 1938 r.).
"Strzelając do zająca, zabił przyjaciela Polowanie na zające zakończyło sią tragicznie G n i e z n o — Tutejszy sąd okręgowy osądził Tadeusza Dodota, oskarżonego o spowodowanie przez niedbalstwo śmierci człowieka. Rozprawa wykazała w całej pełni niewinność oskarżonego, który jest dzierżawcą majątku w Braciszewie. Przebieg Dnia 10 stycznia Dodot wyjechał na pole z przyjacielem swym Tomaszkiewiczem, emerytowanym leśniczym, celem wysypania pośladu dla kuropatw. W stronę myśliwych, którzy jechali sankami pies napędził w pewnej chwili zająca, na widok którego Tomaszkiewicz strzelił, chybiając. Gdy po raz drugi fuzja mu nie wypaliła, zawołał na Dodota, żeby ten strzelał. Dodot złożył się, oczekując chwili, gdy szarak ukaże się z poza drzew. Nieszczęśliwy traf zrządził, że porywczy z natury Tomaszkiewicz w tej samej chwili chciał wyskoczyć z sań i podsunął się pod lufę. Huknęło i Tomaszkiewicz, trafiony ładunkiem śrutu w głowę, padł na miejscu bez życia. Po stwierdzeniu takiego stanu rzeczy, prokurator wniósł o uniewinnienie oskarżonego, do czego sąd przychylił się całkowicie." (Wielkopolanin R. 9, nr 53 (12 maja 1938, s. 4).
WIATRAK W BRACISZEWIE
Najstarszym, znalezionym dowodem świadczącym, że Braciszewo posiadało własny wiatrak jest mapa Prus Południowych Dawida Gilly z 1802 - 1803 r. W 1819 urodził się w Braciszewie Wojciech syn młynarza Wawrzyńca Piaseckiego i Tekli Budzyńskiej, a w 1821 roku urodziła się Michalina Barbara, córka młynarza majątku Braciszewo (vilis Molitor de Braciszewo), Wawrzyńca Piaseckiego i Tekli Budzyńskiej. Później Piasecki pracuje w Zdziechowie. Po 1821 roku młynarzem był Stanisław Budzyński, który - w wieku 24 lat - ożenił się w 1816 roku z Rozalią Łutkowską z Jankowa Dolnego. Wcześniej, w latach 1818 - 1821 był młynarzem w Zdziechowie. W Braciszewie rodzą się ich dzieci. Jeszcze w 1843 roku młynarz Stanisław występuje jako chrzestny. Stanisław Budzyński - według ksiąg metrykalnych - był młynarzem okupnikiem (rodzaj dzierżawy). Zmarł w Braciszewie w 1851 roku (księga zmarłych). Zgon zgłosiła żona Rozalia.
1829/1830 "Bartłomiej Budzyński nie domagał się wprawdzie własności należącego do wiatraka gospodarstwa rolnego gruntu atoli jego oswobodzone zostały przy separacji z niniejszą regulacją połączonej od wszelkiej wspólności z posiadłościami [..] włościan". Zostało wydzielone gospodarstwo w nowych granicach o powierzchni 23 m. 153 p. "z resztą zaś pozostaje się w dotychczasowych stosunkach względem dziedzica, bez żadnej w tej mierze zmiany." Recess http://www.wtg-gniazdo.org/ ,Braciszewo [Brazischewo] pow. Gniezno - 1884, Sygnatura: 52-14-84). Pierwszy nabywca posady młynarskiej [Stanisław Budzyński - syn Barłomieja Budzyńskiego (na podstawie aktu chrztu Jana Stefana Budzyńskiego, syna Stanisława - Gniezno (par. rzymskokatolicka) - akt urodzenia/chrztu, rok 181 Archiwum Państwowe w Poznaniu 3293/5/9, skan 1)] nr. hypotecznym nr 9 oznaczonej na mocy dokumentu de dato 22 października 1838 r. miał obowiązek nie tylko 2 talary na św. Marcina płacić do kasy seminaryjnej lecz i mąkę na potrzeby "dominii" i folwarku mleć, co zostało wpisane w księdze hipotecznej na mocy dekretu z dnia 14 września 1841 roku. (Recess http://www.wtg-gniazdo.org/ Braciszewo [Brazischewo] pow. Gniezno - 1870, Sygnatura: 52-14-87).
Jak wynika z ksiąg metrykalnych, w latach 1853 do 1857 w Braciszewie mieszkał młynarz, Jan Węsierski ożeniony z Antoniną Janas z domu Rożek (Parafia katolicka Strzyżewo Kościelne, wpis 4 / 1848 ), który według aktu chrztu syna Józefa (Gniezno par. rzymskokatolicka) - akt urodzenia/chrztu, rok 1855, Księga chrztów, Braciszewo Archiwum Państwowe w Poznaniu 3294/1.1/151, skan 16) był młynarzem.
W czasie dzierżawy majątku Braciszewo przez Walentego Rejewskiego (od 1857 roku) powstał spór z młynarzem Budzyńskim [brak imienia] dotyczący warunków świadczenia usług młynarskich dla folwarku Braciszewo.
13 lutego 1861 roku rodzi się w Braciszewie Walentyna, córka młynarza Gabryelskiego i Marianny. (księgi metrykalne).
W 1866 roku Seminarium wystąpiło do Królewskiej Komisji Generalnej dla Prowincji Poznańskiej o zamianę darmowych usług młynarskich na stałą rentę. Wyrok zmieniający usługi darmowe na świadczenie pieniężne (równowartość rynkowa w Gnieźnie 10 szefli 3 miar żyta) zapadł 14 marca 1868 roku. W 1870 roku został podpisany " Recess względem oblucyi czyli okupienia ciążacej na wiatraku pod numerem hipotecznym 9 w Braciszewe powiecie Gnieźnieńskim", w którym jako strony występują Seminarim Katolickie w Gnieźnie i Jan Nepomucen Gabryelski, "posiedziciel obowiązanego wiatraka". Zmiany weszły w życie 2 stycznia 1871 r. - termin pierwszej zapłaty. (Recess http://www.wtg-gniazdo.org/ Braciszewo [Brazischewo] pow. Gniezno - 1870, Sygnatura: 52-14-87). Dzieci młynarza Gabryelskiego rodzą się w Braciszewie, wg ksiąg metrykalnych, w latach 1861 - 1871.
W 1873 roku rodzi się w Braciszewie Rozalia, córka Piotra Furmanowicza – młynarza (chrzestnym jest Nepomucen Gabryelski z Pyszczynka), a w 1875 roku syn Stanisław. Następne dziecko Piotra Furmanowicza, syn Piotr rodzi się w Popowie Tomkowym w 1878 roku (na podstawie aktów urodzenia). Nazwisko Furmanowicz nie występuje w Recesach Braciszewa.
Ostateczne rozliczenie Gabryelskiego z wiatraka w Braciszewie nastąpiło w1875 roku (Recess http://www.wtg-gniazdo.org/ Braciszewo [Brazischewo] pow. Gniezno - 1875-1876, Sygnatura 52-14-89). Według tego Recessu, w tym samym roku w Braciszewie właścicielem gospodarstwa pod numerem 14 zostaje Greger Adolph. Greger Adolph. mieszkający pod numerem 14, w: Recess http://www.wtg-gniazdo.org/ Braciszewo [Brazischewo] pow. Gniezno - 1882-1883, Sygnatura: 52-14-91 , s 12 nazywany jest młynarzem (Müller).
"Porządny czeladn. młynarski znajdzie stałe zatrudnienie. Jósef Szprywa, właśc. wiatraka, Braciszewo pod Gnieznem." (Wielkopolanin nr 218 wtorek 25 września 1894, s. 4.), Joseph Szpriwa - świadek (Braciszewo) występuje w akcie małżeństwa (USC Gniezno) z 1882 roku Jana Wesołowskiego i Marianny Dobrogowskiej. W Adressbuch der Stadt Gnesen 1903-1904; nebst Einwohner - Verzeichnis der Staedte Kletzko und Witkowo sowie der laendlichen Ortschaften der Kreises Gnesen, 1904 r. Józef Szprywa występuje jako właściciel młyna w Braciszewie.
28 sierpnia 1925 roku Stanisław Ruminiecki z Latalic kupił wiatrak w Braciszewie od Franciszka i Jadwigi, z domu Nowak, Roczniewskich. (źródło: informacja ustna Pani Eugenii Ruminieckiej, synowej Stanisława Ruminieckiego , (na podstawie posiadanych przez Nią dokumentów), przeprowadzonej w dniu 15 listopada 2020 roku).
"Strzały rewolwerowe pod Gnieznem Ujęcie groźnych bandytów Gniezno. (Tel. wł.). Na szkodę właściciela wiatrak a Stanisława Rumienieckiego w Braciszewie pod Gnieznem, kilku osobników za pomocą wyłamania drzwi dokonało kradzieży około 10 ctr. zboża. Łupem złodziei padł także znajdujący się w wiatraku kożuch. Wkrótce po dokonaniu kradzieży, do wiatrak a przyszedł Rumieniewski, który znalazł w krzakach znajdujących się obok worki ze skradzionem zbożem. W tymże momencie na rowerach nadjechało kilku osobników, którzy zauważywszy Rumieniewskiego otworzyli w jego kierunku ogień rewolwerowy. Przerażony Rumieniecki ukrył się. Wówczas bandyci zabrawszy 2 i pół ctr. zboża, odjechali na rowerach. Zaalarmowany posterunek P. P. wszczął natychmiast pościg za sprawcami kradzieży i bandyckiego napadu. Pościg został uwieńczony pomyślnym skutkiem, gdyż wkrótce potem ujęto sprawców napadu w osobach Stefana Walewskiego i jego syna Stefana, Józefa i Karola Krzyszkowskich. Andrzeja Kwiatkowskiego i Stefana Cieślewicza, wszystkich z Obory pod Gnieznem. Bandytów osadzono w areszcie śledczym w Gnieźnie." (Kurier Poznański, piątek 25 stycznia 1936 roku).
"W Braciszewie pod Gnieznem spłonął z nieustalonych na razie przyczyn wiatrak p. St. Rumienieckiego. straty oblicza się na 4.000 zł (Dziennik Bydgoski", sobota, dnia 2 kwietnia 1938 r. s 9). "Kupię dobry Paltrak ewentualnie kozioł. Rumieniecki, Braciszewo, poczta Gniezno. " (Kurier Poznański, Środa, 13 kwietnia 1938 — Numer 169, s. 13). Wiatrak koźlak został odbudowany na bazie wiatraka zakupionego z okolic Trzemeszna. Po zelektryfikowaniu Braciszewa w latach pięćdziesiątych XX wieku, wiatrak został przystosowany do napędu elektrycznego. W 2009 roku wiatrak uległ całkowitemu spaleniu. (źródło: informacja ustna Pani Eugenii Ruminieckiej, synowej Stanisława Ruminieckiego , (na podstawie posiadanych przez Nią dokumentów), przeprowadzonej w dniu 15 listopada 2020 roku). "Witam dzisiaj w nocy wiatrak z braciszewa został podpalony i spłoną doszczetnie. Aż mi serce "staneło" jak go zobaczyłę w plomieniach bo pamiatka po dziadku i pradziatku umarła" (http://www.wtg-gniazdo.org Tytuł: Re: Józef Nowaczyk, młynarz z okolic Gniezna, DJacol Dołączył(a): 29 lis 2009, 11:09 Posty: 1 ).
"Wspomnienie Kazimierz Kujawski urodził się 8 września 1944 roku w podgnieźnieńskim Braciszewie [?]. W szachy nauczył się grać w domu rodzinnym, z regułami gry zapoznał go najstarszy brat Zbigniew, który królewska grę poznał dzięki popularnemu wówczas czasopismu „Płomyk”. Pierwszą swą poważniejszą partię rozegrał 4 marca 1962 roku w zawodach drużynowych. Legitymował się tytułem kandydata na mistrza krajowego.
Szachy zafascynowały Pana Kazimierza i były istotną częścią życia. Regularnie uczestniczył w zawodach, turniejach triumfując w wielu miejscowościach zarówno w Wielkopolsce jak i na terenie całego kraju. Był kilkakrotnie mistrzem Gniezna. Z dużym sentymentem wspominał udane występy w urokliwej scenerii zamku w Rydzynie, gdzie w latach 80-tych dwukrotnie zajmował drugie miejsce w silnie obsadzonym turnieju szachów klasycznych. Wielokrotnie występował w finałach drużynowych Mistrzostw Polski zrzeszenia Ludowych Zespołów Sportowych o „Złotą Wieżę”. Za swój największy sukces uważa dwukrotne zwycięstwo (w roku 1994 i 1995) – wraz z braćmi: Janem, Ryszardem i Zygmuntem – w Rodzinnych Mistrzostwach Polski w Częstochowie.
Kazimierz Kujawski grał również w szachy korespondencyjne. Warto odnotować, że pod koniec lat 80-tych wraz z zespołem, w którym występowali Michał Wysocki, Jaromir Dziel i Stanisław Polcyn dwukrotnie zdobywał Drużynowy Puchar Polski szachistów korespondencyjnych. Był także uczestnikiem 7. finału Drużynowych Mistrzostw Polski.
Pan Kazimierz był oddanym propagatorem królewskiej gry i animator życia szachowego w Pierwszej Stolicy. Był zawodnikiem, działaczem i długoletnim kierownikiem w sekcjach szachowych w takich klubach jak m.in.: Kolejowy Klub Sportowy Stella Gniezno (lata 60-te), Ludowy Zespół Sportowy Piast Gniezno – działający przy Powiatowej Radzie Narodowej w Gnieźnie (początek lat 70-tych) i Ludowy Klub Sportowo-Turystyczny Chrobry Gniezno (od 1974 roku i lata 80-te). W 1971 roku zainicjował i został głównym organizatorem „Turnieju Wyzwolenia”. Rozgrywki te, w zmienionej formule, pod inną nazwą są najdłużej, nieprzerwanie organizowaną imprezą sportową w Gnieźnie i są obecnie jednym z większych turniejów szachów szybkich w Wielkopolsce. W 47 rozegranych do 2017 r. edycjach Pan Kazimierz wystąpił 40 (!) razy, często również w roli sędziego. Dzięki pasji kolekcjonerskiej i kronikarskiej o ciekawej historii turnieju możemy przeczytać w książce „40 lat Międzynarodowego Turnieju Szachowego o Puchar Prezydenta Miasta Gniezna” z 2010 roku, której był współautorem.
W 1990 roku otrzymał Złotą Odznakę Honorową Polskiego Związku Szachowego, a w 2012, podczas uroczystości Jubileuszowych Gnieźnieńskiego Klubu Szachistów, którego LKS Chrobry Gniezno jest spadkobiercą sportowego dorobku i kontynuatorem bogatej tradycji, specjalne wyróżnienie „Człowiek 90-lecia Gnieźnieńskich Szachów”. Zdaniem klubu Pan Kazimierz wniósł największe zasługi dla rozwoju królewskiej gry w Pierwszej Stolicy.
Szachy uważał za najpiękniejszą grę, a gracz, którego bardzo cenił to Robert Fischer. Interesował się sportem, zwłaszcza żużlem i piłką nożną, a jego ulubiona książka była „Trylogia” Henryka Sienkiewicza. Razem z żoną Barbarą wychowali pięcioro dzieci. W życiu wyznawał prostą zasadę: „Dzień bez szachów, to dzień stracony”. (Agata Szeląg , na podstawie wspomnień, dokumentów i pamiątek udostępnionych przez Kazimierza Kujawskiego", http://www.szachypolskie.pl)