Tarnowskie Góry
Tarnowskie Góry
fot. Jan Zejer - komendant POW G.Śl.
powiatu tarnogórskiego
Komendant główny w Tarnogórskiem Jan Zejer, otrzymawszy z Bytomia rozkaz ruszenia, zawiadomił dowódców powstańczych o terminie uderzenia na wojska niemieckie, poczem dnia 17 sierpnia przygotował im schadzkę w Radzionkowie, na której miała się odbyć ostateczna narada, oraz omówiony plan operacyjny. Gdy o północy schadzka się skończyła, na ulicach Radzionkowa uwijali się już powstańcy, ale nocnych patrolek „Grenzschutzu“ nigdzie nie było widać.
Siły powstańców w powiecie tarnogórskim wynosiły 1.163 ludzi, podzielonych na 11 kompanij. Główne skupienie sił niemieckich znajdowało się w Tarnowskich Górach, reszta „Grenzschutzu“ kwaterowała w większych miejscowościach, mianowicie: Tarnowskie Góry — dwa bataliny piechoty i tyleż strzelców konnych. Mikulczyce, Wieszowa i Ptakowice — każda z tych miejscowości szwadron konnicy, po jednej kompanii piechoty miały gminy: Rojca, Nakło i Stare Tarnowice. Według planu, który ułożył Zejer, I, II, III i IV kompania po unieszkodliwieniu grencszucowych żołnierzy w swych okręgach uderzyć miały na konnicę w Tarnowskich Górach, kompania V, VIII i XI, pokonawszy nieprzyjaciela w swych wioskach, również przybyć miały do miasta powiatowego i zdobyć koszary piechoty, kompania VII i IX zwalczyć „Grenzschutz“ w Nakle, X kompania w Rojcy. Starcie orężne powstańców z wojskami niemieckimi, wedle rozkazu z Bytomia, rozpocząć się miało o godzinie 3 w nocy. Do tego terminu pozostała jeszcze 1 godzina, którą uzupełniło gromadzenie się radzionkowskich oddziałów na miejscu zbornym za Radzionkowem. Potem powstańcy wyruszyli czwórkową kolumną przez Rudne Piekary ku Tarnowskim Górom. Tymczasem w poszczególnych miejscowościach, w których znajdował się „Grenzschutz“, kompanie powstańcze nie zdołały wroga zaskoczyć, gdyż z powodu przedwczesnego ruszenia powiatu pszczyńskiego, uwiadomiony o tem „Grenzschutz“ przygotowany był na napad. Nie udał się też zamiar zdobycia koszar w Tarnowskich Górach. Budynki koszarowe co prawda pogrążone były w ciemnościach i wokoło głęboka cisza, ale powstańcy zostali przywitani ogniem karabinowym, a ci, co już mur okrążający koszary przeskakiwali, musieli się cofać, bo już po pierwszych strzałach mroki prysły od blasku rakiet świetlnych. Tak więc zamiar zdobycia Tarnowskich Gór nie miał powodzenia, mimo że powstańcy trzykrotnie próbowali wedrzeć się do kwater żołnierskich. Plutonowy Augustyn Pietryga z Radzionkowa zginął od kuli nieprzyjacielskiej, 5 powstańców otrzymało rany. „Grenzschutz“ miał 9 zabitych i 17 rannych.
Wobec niemożności prowadzenia dalszych walk z nieprzyjacielem, powstańcy ruszyli ku kordonowi, przekroczyli granicę polską, a następnie znaleźli schronienie w Bobrownikach i Grodźcu.
Józef Grzegorzek " Pierwsze Powstanie Śląskie 1919 roku w zarysie", Katowice 1935, str. 219,220