Chorzów
Chorzów
fot. Pomnik Powstańca Śląskiego
w Królewskiej Hucie
Na terenie Chorzowa pierwsze komórki P.O.W. jak pisze Jan Mrozek w piśmie dla szkolnych kół krajoznawczych Młody Krajoznawca Śląski w numerze 4 - 5 wydanym na miesiące kwiecień i maj w 1938 r . tworzono już w lutym 1919 r.
" W lutym 1919 r. przystąpiono do tworzenia ściśle już tajnej organizacji P, 0, W. Była to właściwie tylko zmiana nazwy i formy, co dopiero wspomnianych organizacji ( Straż Obywatelska), gdyż cel i zadania były te same: wypędzić siłą odwiecznego wroga Niemca z Górnego Śląska i połączyć się z Macierzą. W celach informacyjnych zwoływano zebrania, z których mniejsze brania sekcyjnych i plutonowych, odbywały się w moim mieszkaniu , większe natomiast w małym lokalu, mieszczącym się w gmachu Polskiego Banku Ludowego na ul. Sobieskiego Nr 8. Lokal ów ze względu na olbrzymie trudności, związane z uzyskaniem jakiegokolwiek pomieszczenia, a polegające na tym, że właściciele lokalów towarzyskich nie chcąc popaść w niełaskę władz niemieckich, wzbraniali się kategorycznie oddać -swe lokale do użytku Polakom, był dla nas cennym przytułkiem, Z końcem lutego 1919 r. odbyło się w tym lokalu pierwsze pamiętne zebranie P. O. W,, na którym po zaznajomieniu wszystkich z pracą na przyszłość, obecnych zaprzysiężono. Zaprzysięgane na każdym dalszym zebraniu nowe zastępy zorganizowanych składały się przeważnie z członków istniejących wówczas polskich towarzystw kulturalno-oświatowych i organizacji zawodowych, jak Tow. śpiewu. „Lutnia" i Z, Z, P. Członkowie P, P. S. organizowali -się do pewnego czasu osobno, a dopiero w marcu 1919 r . przystąpili do wspólnej organizacji. W ścisłej łączności z pracą informacyjną P. O. W. szła praca nad wyszkoleniem wojskowym swoich członków . Przeprowadzane w tym celu ćwiczenia musztry polskiej odbywały się w porze letniej pod gołym niebem i to najczęściej na terenie Małopolski, W porze zimowej natomiast odbywano je pod firmą „Sokoła,, u p. Starzyńskiego w sali „Deutsches Haus" naprzeciw kościoła św. Jadwigi (obecnie Dom Polski.).
Liczba zorganizowanych nie tylko nie malała, ale z każdym dniem rosła,tak, że z chwilą wybuchu T. powstania wynosiła 188 ludzi, w tym 41 niewojskowych. Zorganizowani rekrutowali się wyłącznie z ludzi ciężkiej pracy fizycznej,a byli między niemi nierzadko ojcowie licznych rodzin. Broni posiadaliśmy: 1 lekki karabin maszynowy z 250 nabojami, 2 karabiny z 487 nabojami, 20 sztuk broni krótkiej z 300 nabojami, oraz kilkanaście granatów ręcznych własnej fabrykacji. Co się tyczy sposobu nabywania broni, to nabywaliśmy ją pokątnie w części od Grenzschutzu, w części od osób prywatnych.
Co do sił i uzbrojenia wojsk niemieckich w Król. Hucie to przedstawiały się one według dokładnego wywiadu, jaki posiadaliśmy, następująco:
W byłej szkole XIV na ul. 3. Maja zakwaterowane były 2 kompanie maszynowych karabinów w sile 200 chłopa. Na uzbrojenie składało się 12 ciężkich karabinów maszynowych, wielka ilość karabinów krótkich i ręcznych granatów, oraz auto pancerne. Znajdował tam się również magazyn sanitarny. W szkole X. na ul. Katowickiej koszarowała 1 kompania piechoty w sile 100 chłopa, uzbrojona w 6 lekkich karabinów maszynowych, w wielką ilość karabinów i ręcznych granatów. W domu sypialnym kopalni Hrabiny Laury na ul. ks. Stabika mieściła się 1 kompania w sile 90 ludzi, uzbrojonych w 1 lekki i 1ciężki karabin maszynowy, oraz karabiny i granaty ręczne, prócz tego znajdowała się 1 kompania dobrze uzbrojonego Grenzschutzu w szkole w Piaśnikach.
17 sierpnia 1919 r, przez granicę, udając się do mieszkania p. Teofila Badury w Król. Hucie, jako do jednego z wtajemniczonych o mających się w najbliższych chwilach rozegrać wypadkach. Około godziny 20-tej zjawił się tamże kurier z rozkazem stawienia się do Bogucic na ulicę Normy Nr. 6. Przeczuwając, że wezwanie może dotyczyć tylko sprawy wybuchu powstania, poleciłem powiadomić kurierów, aby stawili się około dworca w Król. Hucie i czekali na ewentualne rozkazy.
Następnie udałem się razem z p. Teofilem Badurą do Bogucic. Przybywszy na miejsce dowiedzieliśmy się od znajdujących się tam p. .p. Lewandowskiego i Miękini, że w nocy z 17 na 18 sierpnia wyznaczono na godzinę 2-gą wybuch powstania. Wracając do Król. Huty koleją około godziny 24-tej usłyszeliśmy w okolicy Katowic odgłosy strzałów. Nie ulegało wątpliwości, że w niektórych miejscowościach wybuchło powstanie przedwcześnie, co się później sprawdziło, Ten z niewiadomych przyczyn powstały przedwczesny poryw nie wpłynął z pewnością dodatnio na powodzenie naszej akcji. Po powrocie do Król. Huty przystąpiliśmy niezwłocznie do wykonania otrzymanych rozkazów. W pierwszym rzędzie rozesłaliśmy kurierów, celem powiadomienia spiskowców o zapadłym postanowieniu. Z powodu późnej pory i krótkiego czasu jakim kurierzy dysponowali było techniczną niemożliwością na czas wszystkich powiadomić. W następstwie tego, z ilości 188 zorganizowanych, stawiło się na oznaczoną godzinę zaledwie 90 osób.
Po podziale obecnych na plutony względnie sekcje, oraz zakomunikowaniu hasła, rozdano posiadaną broń, poczerń poszczególne oddziały zajęły przeznaczone im posterunki. Z braku dostatecznego uzbrojenia byliśmy skazani liczyć przede wszystkim na zasilenie nas w broń przez oddziały powstańcze z innych miejscowości. Mogło to naturalnie nastąpić dopiero wtenczas, gdyby się akcja była powiodła. Niestety stało się inaczej. Wiadomo, że rzadko którzy z walczących zdołali wydostać się poza obręb swej miejscowości. Porywanie się w takich warunkach na nie tylko kilkakrotnie liczniejszego, ale przede wszystkim doskonale uzbrojonego wroga, byłoby tylko nieobliczanym w swych skutkach szaleństwem. Próba zamachu bowiem byłaby niewątpliwie w samem zarodku stłumiona Wziąwszy to wszystko pod uwagę, postanowiłem po naradzie z moim zastępcą i plutonowymi od zaatakowania czynnego odstąpić. Nadmieniam, że w tym samym Nadmieniam, że w tym samym położeniu znalazły się również inne większe miasta, które musiały ten sam los podzielić.Nie było nam danym wprowadzić Nie było nam danym wprowadzić naszych zamiarów, za duże przeszkody stanęły nam w drodze."
W Drugim Powstaniu Śląskim 23 sierpnia 1920 r powstańcy w sile około 500 ludzi pod dowództwem ppor. Karola Gajdzika, po zajęciu Chorzowa uderzyli na Królewska Hutę zdobywając jej północną część. Cześć centralną miasta silnie broniona przez SIPO powstańcy zmuszeni byli miasto cernować.
W Trzecim Powstaniu Śląskim nocą 3 maja 1921 roku wydzielone oddziały z grupy Karola Gajdzika opanowały koszary, posterunki policji rozbroiły niemieckich członków Policji Górnego Śląska. Na żądanie wojsk alianckich powstańcy opuścili miasto, obejmując go jednak ścisłą blokadą. Bojówki niemieckie rozpętały wówczas antypolski terror w mieście. Wypadki te miały szczególnie ostry przebieg w dniu 7 maja 1921 r., kiedy to po demonstracjach niemieckich zniszczona została biblioteka TCL i zdemolowano siedzibę ZZP. Straty oszacowano na sumę 300 tysięcy marek niemieckich. W Lipinach został sformowany Królewskohucki Pułk Powstańczy im. Czwartaków zwany Chorzowskim) - oddział wojskowy działający w okresie III powstania początkowo jako grupa taktyczna, od 10 maja 1921 jako 4 Pułk, a potem 10 Pułk w grupie "Wschód". Dowódca był Karol Gajdzik, zastępca Leon Dopierała ( od 9 czerwca 1921 r - Roman Horoszkiewicz). Po wypadkach 7 maja 1921 r powstańcy ponownie zaatakowali Królewską Hutę zdobywając miasto i za zgodą aliantów przez kilkanaście dni pułk sprawował nad nim kontrolę. Pod Koniec maja Pułk został skierowany na centralny odcinek działań, wchodząc w skład I Dywizji Wojsk Powstańczych. 2 czerwca zajął pozycję na linii; Januszkowice - Raszowa -Łąki Kozielskie - Cisowa. Wówczas stan osobowy pułku wynosił 2400 żołnierzy, wyposażonych w 1845 karabinów,7 karabinów maszynowych. Pozycje te zostały natychmiast zaatakowane przez nieprzyjaciela.
Pod jego naporem powstańcy musieli ustąpić ponosząc ogromne straty. Cześć pułku uległa rozproszeniu, pozostałe jego siły wycofując się kontynuowały zadania obronne. Według niektórych źródeł stan liczebny pułku zmniejszył się do 580 żołnierzy zdolnych do walki. Wkrótce został on przeniesiony do Bojkowa w celu cernowania Gliwic. Składał się wówczas z 4 batalionów dowodzonych przez Jana Wilima, H. Majętnego, P. Gajka i Alojzego Starzyńskiego. Podczas likwidacji III Powstania przeszedł do Królewskiej Huty i tam został rozwiązany.
Dla uczczenia Powstańców Śląskich Królewskiej Huty, Chorzowa i Hajduk Wielkich w okresie miedzy wojennym wzniesiono W Chorzowie Pomnik Powstańca Śląskiego przed budynkiem poczty. Pomnik zniszczony został przez hitlerowców we wrześniu 1939 r. Po wyzwoleniu w jego miejscu wzniesiona została statua Orła Białego odsłonięta 20 października 1946 r. I września 1971 r . został odsłonięty obecny pomnik na placu Powstańców Śląskich w Chorzowie.
Encyklopedia Powstań Śląskich - Opole 1982, str. 256